mamy lato...
Początek
czerwca
- pogoda iście letnia.
W
ogródku jakoś mało owadów. Nie ma odorków, kowali bezskrzydłych
i innych pluskwiaczków. Można spotkać jedynie krzywonoga półskrzydlaka zwanego koślawką, a także omomiłka szarego. Jedynie
pajęczaków różnorakich
i much mamy pod dostatkiem. Są także malutkie ryjkowce.
|
|
|
|
omomiłek
szary
|
krzywonóg półskrzydlak
|
bokochód
pospolity
|
krzyżak
zielony
|
Te
ostatnie można zobaczyć głównie na malwach (informacja dla
amatorów makrofotografii).
Pod liściem ubiorka przyuważyłam dużo
większe pajączki.
One na pewno nie zasypiają gruszek w popiele, że nie wspomnę o
wtykach.
Tak, tak - zasypiają a nie zasypują.
|
|
|
ryjkowce
|
pająki
|
wtyk
jałowcowiec
|
Niewłaściwe
odczytywanie wyrazów, wyrażeń, a nawet całych zwrotów, nie
rozumienie ich znaczenia i sensu jest bardzo powszechne. Na przykład
posługiwanie się wyrażeniem po "najmniejszej linii oporu"
zamiast po
"linii najmniejszego oporu" jest nielogiczne,
ponieważ to nie linia ma być najmniejsza, lecz opór, albo nie
mniej popularny zwrot "w każdym bądź razie".
Powiedzenie to jest niepoprawne, choć dopuszczalne w języku mówionym.
Zawiera przemieszane składniki dwóch innych zwrotów: "w
każdym razie"
i "bądź co bądź". Zamiast używać
niepoprawnego powiedzenia, wystarczy zastąpić je jednym z określeń,
z których "w każdym bądź razie" powstało.
Zwrot "Nie zasypiać gruszek w popiele"
jest również bardzo często stosowany w niepoprawnej wersji:
"Nie zasypywać gruszek w popiele". Tymczasem
zwrot "Nie zasypiać gruszek w popiele" wiąże
się z dawnym zwyczajem suszenia gruszek w gorącym piecu
chlebowym. Aby ich nie zwęglić należało czuwać, nie przespać
momentu, kiedy należy je wyjąć. Kiedyś powiedzenie to
tyczyło tylko tego faktu, z czasem zaczęło
oznaczać również nie zaniedbywanie spraw wymagających
załatwienia, nie pomijanie
okazji, natychmiastowe wykorzystywanie każdej nadarzającej się
sposobności, albo nie marnowanie szans.
Ach ta polszczyzna, łatwa nie jest.
Mam jedynie cichą nadzieję, że wybaczycie mi niejedno potknięcie
stylistyczne. Trawestując znane powiedzenie - "jak się
nic nie robi, to się nic nie dzieje" - śmiało mogę
stwierdzić, że jak się nic nie pisze, to się nie popełnia
żadnych błędów. A teraz wracam do
głównego tematu aktualności, czyli do... no właśnie, o czym
to ja pisałam, a już wiem.
Mamy
też poskrzypki liliowe. W tym roku jest ich znacznie
mniej, ale i tak te okropne żarłoki wyrządzają spore szkody wśród
lilii. Na dodatek, jak widać poniżej, robią wszystko,
aby powiększyć swoje szeregi. Ale to nie wszystko co
potrafią - one jeszcze umieją "śpiewać". Może trochę
przesadziłam z tym śpiewaniem,
ale bez wątpienia wydają dźwięki pocierając trzy ostatnie
segmenty odwłoka o pokrywy - stąd właśnie wzięła się ich
polska nazwa. Raz spotkałam poskrzypkę
dwunastokropkę. Taki owad, to u nas rzadkość. Widać menu
naszego ogródka mu nie odpowiada.
|
|
|
|
poskrzypka
liliowa
|
poskrzypka
dwunastokropka
|
Najbardziej
jednak uciążliwe - ze wzglądu na swą liczebność
- są mszyce. Nie powiem, jest ich, oj jest. Obsiadły wiciokrzew,
berberys i róże. Oj, przydałoby się choćby trochę biedronek
czy złotooków. One tak bardzo je lubią... jeść.
Mszyca
w najlepsze spaceruje przy pasikoniku, ale on najwyraźniej
nie jest nią zainteresowany...
Gdzie te biedronki, złotooki,
no gdzie... nie ma, nie ma, nie ma... |
|
|
pasikonik
zielony i mszyca |
|
Teraz w ogródku buszują wiecznie głodne żółtodzioby i
podejrzewam, że to one przetrzebiły szeregi moich milusińskich. Oto
jeden z nich - taki poczochrany młodzieniec. Spotkanie z tym ptaśkiem
było bardzo zabawne. Zobaczyłam go nieopodal smolinosów rozglądającego się na
prawo i lewo. Wyglądał uroczo z tą potarganą czuprynką.
Podeszłam do niego na odległość około 2 metrów. Zauważył
mnie kątem oka i natychmiast podniósł łebek do góry - zupełnie
jakby wypatrywał kogoś na niebie, udawał, że mnie nie
widzi. Taki zagapiony stał dobrą chwilę.
Po
pewnym czasie malec zniecierpliwiony tą sytuacją
dyskretnie zaczął zerkać na mnie, aż w końcu,
jakby nigdy nic, powolutku poszedł sobie i zniknął wśród
liści smolinosów. Muszę przyznać - do końca trzymał
fason. |
|
Już
najwyższa pora wspomnieć o ogródku w kontekście flory. Do
robaków pewnie wrócę później.
Rabatę
wschodnią zdominowała zieleń drzew i krzewów
iglastych. Jedynie na jej obrzeżu kwitną drobne
kwiatuszki. Rosną jeszcze dwie duże kępy
smolinosów. Widać na nich pierwsze pąki. |
|
strona
wschodnia |
|
Rabata
zachodnia bardziej zróżnicowana kolorystycznie.
W
dalszym ciągu kwitną kwietniowe orliki, złocienie. Ładnie
prezentują się kosoćce. Jednak największą ozdobą
pierwszych dni czerwca są piwonie. |
|
rabata
zachodnia |
|
Kwitną
różowe i ciemnoczerwone piwonie. Jedne i drugie
przepięknie pachną. Marzy mi się piwonia o białych kwiatach...
Cały
czas cieszą nasze oczy niebieskie chabry, czarnuszki damasceńskie
i przetaczniki ząbkowane, białe złocienie, śniadki
baldaszkowate, rogownica kutnerowata, a także drobne różowe goździki
kamienne. Stokrotki zarówno na rabatach jak
i te, rosnące w trawie sympatycznie wyglądają.
|
|
|
|
|
|
goździki
|
śniadek
baldaszkowaty
|
kosoćce
|
|
|
|
|
|
|
rogownica
|
chaber
|
złocień
|
czarnuszka
|
goździk
kamienny
|
|
|
|
|
|
|
stokrotki
|
goździki
|
przetacznik
ząbkowany
|
stokrotki
|
Kolejna kwitnąca roślinka - poziomka ozdobna (Fragaria Pink Panda).
Jest bardzo podobna do
truskawki uprawianej w ogrodach, ale o połowę niższa. Rozrasta
się intensywnie dzięki rozłogom. Ma smaczne, jadalne owoce,
mniejsze niż u truskawki ogrodowej. Jest rośliną okrywową,
nadaje się do sadzenia między wyższymi krzewami. Ma małe
wymagania glebowe, dobrze rośnie zarówno w półcieniu jak i w
miejscach słonecznych. Jest odporna na mróz. |
|
|
poziomka
ozdobna |
|
A
jak jestem przy poziomkach, to warto wspomnieć o poziomkówce indyjskiej (Duchesnea
indica).
Bylina ta osiąga wysokość 10 cm, tworzy
liczne, krótkie rozłogi. Kwiaty o średnicy 2-3cm, koloru
żółtego swym wyglądem przypominają poziomki. Latem
pojawiają się drobne, jadalne, czerwone owoce, łudząco
przypominające truskawkę. Niestety, to jedyne podobieństwo.
Jej owoce pozbawione są jakichkolwiek walorów smakowych. Najlepiej
czuje się na stanowisku słonecznym lub częściowo
zacienionym. Nie ma specjalnych wymagań glebowych. Kwitnie
aż do późnej jesieni. |
|
poziomkówka
indyjska |
|
W różnych częściach ogródka można
spotkać bratki. Rozsiewają się same i kwitną u nas już dobre
kilka lat, nie licząc oczywiście tych dwóch krzaczków
kupionych na wiosnę.
Ponownie
zakwitła lewisja. Zaczynają
rozkwitać pierwsze lilie i liliowce. Widać także żółte kwiaty
rozchodnika kwiecistego a także różowe smółki pospolitej i żurawki
krwistej.
|
|
|
|
|
|
lewisja
|
rozchodnik
kwiecisty
|
smółka
pospolita
|
lilia azjatycka
|
|
liliowiec cytrynowy
|
żurawka
krwista
|
Dobiega końca pierwsza dekada
czerwca. W ogródku jakby mniej ptaków buszujących w trawie.
Pewnie u nas już krucho z pożywieniem. Przeniosły się w inne miejsce.
Ostatnio
najwięcej przylatuje wróbli i to głównie zaspokoić swoje pragnienie.
Co roku w tym samym miejscu
w okresie letnim stoi pojemnik z wodą. Ptaki
przyzwyczaiły się do niego i w upalne dni chętnie
do nas przylatują. Od pewnego czasu zastanawiał mnie
fakt zbyt szybkiego ubywania wody. Trudno było uwierzyć, że
te małe ptaki, bo wróble, kosy,
rudziki... tak dużo piją. Pewnego razu postanowiłam
zrobić kilka fotek na potrzeby stronki. Siłą rzeczy
przyglądałam się dłużej gromadce wróbli i wtedy
wszystko wyjaśniło się. Okazało się, że wróbelki nie
tylko piją, ale także rozbryzgują wodę dzióbkiem. Owszem widziałam nieraz te ptaki taplające się w kałużach,
ale na brzegu, bądź co bądź, cienkiej ścianki
donicy pierwszy raz. Na zdjęciu z prawej nasz
akrobata w akcji. |
|
wróbel |
|
Podejrzewam,
że wraz ze zniknięciem żerujących ptaków zwiększy
się liczba owadów. Ale póki co, postanowiliśmy z mężem wyruszyć w plener w poszukiwaniu ciekawych okazów. Skierowaliśmy
się w stronę Wisły. Ku naszemu zadowoleniu, tam aż roiło się
od nich. Na pierwszy strzał poszła strojnica baldaszkówka (strojnica włoska,
Graphosoma
lineatum). Znając upodobania smakowe owada, nie mieliśmy żadnych
problemów z jego znalezieniem. Ulubionym menu tego pluskwiaka są
kwiaty roślin z rodziny selerowatych (dawniej zwane
baldaszkowate). Jest to rodzina bylin, rzadziej krzewów, do której
należy około 3 tysiące gatunków. W Polsce rośnie około 70
dziko rosnących (łąki, pastwiska) i uprawnych (warzywa, zioła).
Udało mi się
zrobić fotkę malutkiemu
pasikonika. To prawdopodobnie podłatczyn
Rowsela.
Siedział na liściu
trawy. Porównanie owada z liściem
daje dobre wyobrażenie o jego rozmiarach. Mam niestety
tylko jedno zdjęcie. Zwierzak dość szybko zauważył
intruza, czyli mnie i jednym susem przepadł w gąszczu
zieleni. |
|
podłatczyn |
|
Było
jeszcze wiele innych owadów, ale dość wietrzna pogoda - jak to
zresztą często bywa w pobliżu Wisły i późna
pora, uniemożliwiły zrobienie dobrych zdjęć.
Tradycyjnie,
krótki odpoczynek nad brzegiem Wisły, tuż przy
przystani statków rzecznych, wycieczkowych.
|
|
|
statki
rzeczne wycieczkowe |
|
Ostatnio jesteśmy ciągle
zajęci i takie spacery jak ten, niestety należą do rzadkości.
W
ogródku, po rocznej przerwie znowu kwitną dzwonki ogrodowe (Campanula
medium) - są roślinami dwuletnimi i stąd
te przerwy. Kwitną też dzwonki skupione (Campanula
glomerata). Niedługo dołączą do nich jeszcze
wielkokwiatowe (Campanula grandiflora).
|
|
|
|
|
|
dzwonek
ogrodowy
|
dzwonek skupiony
|
Są
goździki sine, kropkowane, ogrodowe, pierzaste, brodate,
|
|
|
|
|
goździk
kropkowany
|
goździk
pierzasty
|
goździk
siny
|
goździk
ogrodowy
|
...
firletka chalcedońska (Lychnis
chalcedonica), firletka wieńcowa (omszona) (Lychnis
coronaria), ostróżka bladoniebieska, czyściec wełnisty, łubin,
wrotycz...
|
|
|
|
|
|
czyściec
wełnisty
|
firletka chalcedońska
|
łubin
|
wrotycz maruna
|
firletka wieńcowa
|
ostróżka
|
...tojeść
kropkowana (Lysimachia punctata), wiesiołek czworokątny (Oenothera fruticosa),
tojeść rozesłana (Lysimachia nummularia), trzykrotka
wirginijska,
|
|
|
|
tojeść
kropkowana
|
trzykrotka
|
tojeść
rozesłana
|
wiesiołek czworokątny
|
...rozchodnik
kwiecisty (Sedum floriferum), ostry (Sedum acre),
biały (Sedum album). Lada dzień zakwitnie siny (Sedum hispanicum)
i ościsty (Sedum reflexum).
Rano
mąż zrobił zdjęcia rozchodników. Jak widać nie
wszystkie jeszcze kwitną. Rozchodnik
siny wygląda, jakby już za moment
miał rozkwitnąć.
Po południu wyszłam do
ogródka w nadziei, że będzie choć jeden malutki
kwiatuszek. Zamiast niego zobaczyłam - też malutkiego,
tyle że konika polnego siedzącego na liściu rozchodnika. |
|
konik
polny |
|
Poziomkówka
indyjska już ma owoce. Okazuje się, że w naszym ogródku są
amatorzy tych mało smacznych owoców - mrówki. Jedna nawet
została przyłapana na gorącym uczynku (3 zdjęcie od lewej - ta mała
ciemna kropka).
Wcina
poziomkówkę, aż jej się odwłok trzęsie.
Takie małe zwierzątko, a taki wielki apetyt. |
|
A co z naszą fauną... Nie jest źle. Powolutku, z dnia na dzień zwiększa się ilość owadów. Lata
trochę bzygów, pszczół, trzmieli, muchówek. Widziałam nawet dwa kowale
bezskrzydłe. To bardzo mało, jak na tak popularny gatunek
pluskwiaków, ale niedługo pewnie wszystko wróci do normy. Są
też inne pluskwiaki, ryjkowce, koniki polne. Nie
brakuje także pająków, że nie wspomnę o mszycach.
Wreszcie można ruszyć z aparatem na łowy.
|
|
|
bzyg prążkowany
|
muchówka
|
błyskleń
|
|
|
|
kosmatek pospolity
|
...
|
tasznikowate
|
|
|
|
rączyca
larwalka
|
chrząszcz ...
|
ryjkowiec
|
|
|
|
bzyg prążkowany
|
skorek
|
błyskleń
|
|
|
|
muchówka
|
plusknia
jagodziak
|
muchówka
|
I
jeszcze dwie fotki pasikonika zielonego (Tettigonia
viridissima).
Trafił nam się wyjątkowo dorodny okaz. |
|
|
pasikonik zielony |
|
A
na koniec pluskwiak - wtyk jałowcowiec.
Znalazłam zdjęcie wtyka z okresu jesieni. Myślę,
że to dobra sposobność pokazać, jak zmienia się jego
ubarwienie w
różnych porach roku. Nie trudno się domyślić, że
pierwsze z lewej to jesienne. Porównując wygląd
pluskwiaka z wiosny i jesieni, widać wyraźnie powszechnie występujące zjawisko, zwłaszcza w świecie
owadów - upodabnianie się zwierząt do otoczenia (mimikra). Tak
małe i bezbronne zwierzęta jakimi są owady nie mają żadnych
szans w walce ze swoimi naturalnymi wrogami (np. ptakami).
Wtapianie się w otoczenie to ich sposób ochrony, szansa na
przetrwanie. Diametralnie innym, choć nie mniej skutecznym sposobem
obrony, powodującym zniechęcenie albo odstraszenie
ewentualnego intruza jest rzucające się w oczy
czerwone ubarwienie owada. Podobnie jak w
naszym świecie, kolor ten sygnalizuje, że coś jest nie tak, np.
biedronka - jestem gorzka, niesmaczna, nie jedz mnie.
No tak, tylko nie każdy owad może być biedronką.
11 czerwca - pada i to
solidnie,
temperatura spadła o dobre kilka, może nawet kilkanaście stopni.
I
tak ma być jeszcze kilka dni, a później powrót lata. To teraz
sobie odpoczniemy od ostatnich upałów. Byle nie za długo...
Osobiście nie mam nic przeciwko nim.
Ostatnia
dekada miesiąca przywitała
nas przepiękną pogodą. Żar leje się z nieba, choć zdarza się,
że - nie wiadomo skąd - pojawiają się chmur, z których
zaczyna padać letni deszczyk. Niejednokrotnie towarzyszą mu wyładowania
atmosferyczne - ot taka typowo letnia pogoda.
W
ogródku królują rozchodniki. Ich drobne kwiatuszki wabią
swym zapachem owady.
|
|
|
|
|
...
|
rozchodnik
ostry
|
rozchodnik
siny
|
rozchodnik
biały
|
rozchodnik
ościsty
|
Na
rabatach aż roi się od amatorów pyłku kwiatowego. Wkoło słychać cichutkie bzyczenie
muszek, brzęczenie pszczół, a także tubalne buczenie trzmieli.
Niedługo
usłyszymy cykanie koników polnych. Ale póki co wróćmy do flory naszego ogródka.
W
wielu zakątkach kwitną różnobarwne kępki goździków
brodatych. Rośliny te rozsiewają się same i dlatego co roku
znajduję je w coraz to nowych miejscach. Oto niektóre
z nich.
Kwitną
także kwiaty, których jeszcze nie prezentowałam.
Teraz pozwolę sobie napisać parę słów o niektórych.
Trzykrotka
wirginijska (Tradescantia virginica) - bylina
o bardzo długim okresie kwitnienia - od czerwca do września.
Pochodzi z południowych stanów USA i Meksyku.
Tworzy
wzniesioną kępę, liście długie i wąskie. Osiąga
wysokość do 120cm. Trzypłatkowe kwiaty - w zależności
od odmiany: niebieskie,
fioletowe lub białe - na noc i w dzień pochmurny zamykają
płatki. Lubi stanowiska słoneczne, gleby średnio wilgotne
i wilgotne, podlewanie umiarkowane lub częste. Jest odporna na choroby grzybowe i mrozy. Nadaje
się do obsadzania brzegów wód, na wilgotne, słoneczne
rabaty. |
|
|
trzykrotka wirginijska
|
|
Trytoma
(Kniphofia) - jest ciekawą byliną o bardzo
oryginalnych kwiatach. Pochodzi z Afryki Południowej i Madagaskaru.
Wyrasta do wysokości 80 - 130cm.
Kwitnie od końca
czerwca do października. Dobrze czuje się przede wszystkim
na stanowisku słonecznym, osłonięte od wiatru, w
porowatej glebie, latem dostatecznie wilgotnej, ale zimą
suchej. Zbyt wilgotne podłoże zimą może powodować jej
gnicie. Jesienią trzeba roślinę przykryć np. liśćmi,
warstwą torfu albo gałęziami drzew iglastych. Jeżeli
tego nie zrobimy, roślina może zginąć. W naszym klimacie
gatunek ten nie jest w pełni odporny na mróz. Cenniejsze
odmiany lepiej na zimę wykopać i przechować. Rozmnaża się
z nasion lub przez podział. Sadzi się w odosobnionych
grupach bądź w wielobarwnych zespołach. |
|
trytoma |
|
Gailardia
(Gaillardia) - bylina pochodząca z Ameryki Środkowej
i Północnej.
Uprawiane są dwa typy: wysokie i niskie.
Pierwsze osiągają wysokość 70-80cm, mają łodygi płożące
i nadają się bardzo dobrze na kwiaty cięte. Rośliny
drugiej grupy są niskie, nie przekraczają 20 - 30cm wysokości
i tworzą duże kępy, które nadają się do tworzenia
zwartych masywów bylinowych. Lubi stanowiska nasłonecznione
i dobrą porowatą glebę. Rozmnaża się z nasion i przez
podział. Rośliny utrzymują się dwa do trzech lat, potem
trzeba je zastąpić nowymi. |
|
gailardia |
|
Tygrysówka
(Tigrida) - roślina
o egzotycznym wyglądzie kwiatów pochodzi z Meksyku, Gwatemali i
Peru. Z około 12 gatunków uprawia się w ogrodach głównie
tygrysówkę pawią (Tigrida pavonia) i jej mieszańce. Jest bardzo atrakcyjną rośliną. Kwiaty o średnicy
około 10 -15cm, osadzone są na pędach wysokości
30 - 50cm, liście mieczykowate, osiągają do 40cm długości.
Wadą kwiatów tygrysówki
jest to, że kwitną tylko jeden dzień, rozwijają się
rano a więdną już pod wieczór.
Zdjęcia poniżej
przedstawiają te piękne kwiaty o różnej porze dnia. I tak
pierwsze z lewej jest z godziny 6:30, drugie było zrobione koło
siódmej, trzecie godzinę później i ostatnie przed dziesiątą.
Około godziny 16-stej kwiat tygrysówki wyglądał jak ten na
pierwszym zdjęciu, a dwie godziny później zaczął więdnąć.
Tygrysówka
rozwija się z cebulki, wytwarzającej od jednego do kilku pędów,
na których pojawia się od dwóch do pięciu pąków rozwijających
się stopniowo. Dobrze się czuje przede wszystkim na glebie próchniczej
i porowatej, na stanowisku ciepłym i w pełnym słońcu. Podczas
wegetacji musi być obficie podlewana. Nie należy jej sadzić po kosaćcach, cebulowych, jak
również na miejscu, na którym rosła poprzednio. Sadzimy
ją do gruntu po 15 kwietnia na głębokość 5 - 10cm, mniej więcej
co 10cm. Wykopujemy w drugiej połowie października, jak zżółkną
liście, jeszcze przed silniejszymi mrozami. Robimy to ostrożnie,
nie czyścimy z ziemi, odcinamy liście kilka centymetrów nad
cebulką. Cebule razem z cebulkami potomnymi przechowujemy w
torfie w temperaturze około 5ºC, wyższa temperatura pobudza
cebulki do szybszego wzrostu, a to może się zakończyć ich
gniciem. Cebule potomne uprawia się rok- dwa, zanim zakwitną.
Znakomicie prezentują się na zielonym tle trawnika czy innej
grupy zielonych roślin. Nadają się również do uprawy w
pojemnikach.
Tytoń
ozdobny (Nicotiana alata pnos) - jest rośliną jednoroczną.
Kwiaty
różnobarwne, otwierają się o zmierzchu i pachną
do rana. Kwitnie od czerwca do sierpnia. Wysiew nasion
w marcu - kwietniu do ciepłego
inspektu. Do gruntu należy wysadzić w maju. Osiąga wysokość
40-90 cm.
Wymaga miejsc słonecznych lub półcienistych. Jest łatwy w uprawie. Siew nasion możemy
rozpocząć od marca do maja. Szczególnie
polecany na rabaty i do doniczek. |
|
|
tytoń
ozdobny |
|
Kwitną
jeszcze smolinosy, tawułki, parzydło leśne, rojniki, ostróżki,
rudbekie, dziewanna, aksamitki, uczep, funkie, róże.
|
|
|
|
|
ostróżka
|
smolinos
|
rojnik
|
tawułka
|
parzydło leśne
|
Zakwitła
nawet malwa czerwona, a to znak, że lipiec tuż tuż.
|