lipiec...
to już prawdziwe lato
Lipiec
- to już prawdziwe lato. Bezchmurne niebo, temperatura powyżej
30 stopni - idealna pogoda urlopowa...
A
ogródek... chyba mniej zachwycony taką aurą. Jest bardzo
sucho i jak zwykle trawa najbardziej to odczuwa. Staram
się ją podlewać, ale to nie wystarcza. Tawułki i języczka
pomarańczowa też w nie najlepszej formie. W
takich warunkach dobrze radzą sobie malwy - pięknie
wyglądają ich wielkie kwiaty...
...
choć i one mają swoje problemy. Na ich liściach żerują malutkie robaczki.
Jest
ich dużo, a będzie jeszcze więcej. |
|
|
... |
|
Mam
nadzieję, że znajdzie się kilku amatorów tych
szybko rozmnażających się szkodników. Podejrzewam, że
należą do nich pająki.
Na świecie żyje około 45 tys. gatunków pająków,
w Polsce około 810. Pewnie nie wszyscy wiedzą, jak ciekawe jest ich życie
seksualne, głównie za sprawą pomysłowości, przebiegłości
samców.
Samce
pająków bezsieciowych skakunowatych potrafią odtańczyć przed
samicą skomplikowany układ
choreograficzny, niejednokrotnie gromadnie.
Taniec
godowy samca pająka skakunowatego, charakterystyczny dla
danego gatunku, składa się z określonej sekwencji
podskoków, wymachów odnóżami itp. Nawiasem mówiąc
jeden taniec może trwać nawet kilkanaście minut. |
|
pyrgun
nazielny |
|
Inne
samce, by zdobyć względy swej wybranki, przynoszą jej
prezenty w postaci np. tłustej
muchy (darownik przedziwny).
Z
kolei samce pająków krzyżakowatych potrafią zagrać na sieci niczym
wytrawny
muzyk dla swej ukochanej.
I
to wszystko - tyle wysiłku, starań, dla tego
"jednego razu"... |
|
krzyżak
zielony |
|
Większość samców kopuluje z
samicą tylko raz w życiu. Samce, po osiągnięciu dojrzałości płciowej,
tracą zainteresowanie pożywieniem, czasem w ogóle przestają jeść.
Skupiają się wyłącznie na poszukiwaniu partnerki. Głód i
wyczerpanie to główny powód ich krótkiego życia. Natomiast
często kojarzony z pająkami kanibalizm
seksualny, tak naprawdę w naturze występuje bardzo rzadko. Samica może zabić i zjeść swojego partnera, przede wszystkim wtedy, gdy jest niedożywiona. Traktuje go po prostu jako
dodatkowe źródło kalorii, które pozwoli jej na złożenie większej liczby jaj, a tym samym przetrwanie gatunku.
Mimo rzadkości tego zjawiska, samce instynktownie stosują różne sposoby,
aby zabezpieczyć się przed ewentualnym kanibalizmem. Jednym z nich jest unieruchamianie narządów gębowych samicy za pomocą kolców i wyrostków
znajdujących się na odnóżach lub głowotułowiu u samców.
Inną
taktykę stosują niektóre pająki krabokształtne.
Samiec kwietnika, by nie narazić się sporo większej samicy,
wchodzi na jej odwłok. Do kopulacji przystępuje dopiero wtedy, gdy samica upoluje zdobycz i zajmie się jedzeniem. Samiec wtedy kopuluje, a potem szybko się
oddala. |
|
|
kwietnik |
|
Skutecznym
sposobem stosowanym przez samce niektórych gatunków pająków
jest wyszukiwanie sieci, na których znajdują
się jeszcze niedojrzałe, niegotowe do kopulacji samice. Samiec zaczyna
pilnować takiej samicy, aż zrzuci swoją wylinkę, czyli pancerzyk. Przez kilka godzin po wylince samica jest bezbronna, nie może uciec, a jej narządy gębowe są miękkie, dlatego nie może nimi zrobić żadnej krzywdy. Samce
bezpieczne kopulują z taką bezbronną samicą.
Spokrewnione z kwietnikami tzw. bokochody (Xysticus) mają jeszcze
inną strategię.
Samiec w odpowiedni sposób głaszcze i opukuje odnóżami samicę, wprowadzając ją w stan przypominający trans czy hipnozę. Wtedy staje się ona uległa, ale
zapobiegliwy samiec na wszelki wypadek wiąże ją delikatną przędzą, aby się „nie rozmyśliła” w trakcie zbliżenia. Po kopulacji szybko się
oddala. Samica budzi się z transu po kilku minutach. |
|
bokochód |
|
Mamy
też niestety inne szkodniki, skutecznie uprzykrzające życie roślinom.
Ale w naszym ogródku
oprócz drapieżnych pajęczaków, są też drapieżne owadów. Chyba najliczniejsze i najbardziej
żarłoczne są
biedronki.
Naturalnymi
wrogami mszyc są biedronki.
Ich larwy w okresie rozwoju, czyli od 20 do 30 dni,
potrafią zjeść nawet 600 mszyc. Dorosłe osobniki
zjadają dziennie od 30 do 60. |
|
|
biedronka
i mszyce |
|
Nie
mniej żarłoczne są owady z rodziny łowikowatych.
Pędźka
rudonoga ((Dioctria rufipes) - gatunek owada z
rzędu muchówek, rodzina łowikowate. Ma długie i mocne
odnóża, twardy kłujek. Poluje w locie lub z zasadzki,
chwytając ofiarę długimi odnóżami. Zabija, przebijając
ciało ofiary kłujkiem i wlewa do jego wnętrza kropelkę
śliny, co powoduje natychmiastowy paraliż lub śmierć. [wikipedia] |
|
pędźka
rudonoga |
|
Nawet
wśród pluskwiaków są drapieżniki. Zażartka
drzewna (Himacerus apterus)
- gatunek owada z rzędu pluskwiaków.
Dorosły owad osiąga
długość 1 cm. Jest owadem drapieżnym. Poluje głównie
na mszyce oraz inne drobne bezkręgowce, które po zabiciu
wysysa. [wikipedia] |
|
|
zażartka
drzewna |
|
Większość
owadów nie wyrządza widocznych szkód, że nie
wspomnę o tych pożytecznych nektarożercach.
Jak
sympatycznie wygląda żerujący kosmatek z główka zanurzoną w
pyłku kwiatowym. Nie dość, że pije nektaru, to przy okazji pomaga w zapyleniu kwiatka (pyłek przyczepia się do
jego włosków). Owad ten występuje od kwietnia do czerwca, więc
teraz nie można już go zobaczyć. Niemniej fotka wydała
mi się bardzo fajna i dlatego pozwoliłam sobie ją zamieścić.
W samym
środku kielicha smolinosa bzyg prążkowany, a na gilardii
i nagietku trzmiel. Są koniki polne wygrzewające się na słońcu.
|
|
|
|
konik
polny |
trzmiel |
konik
polny |
pasikonik |
Rzadko spotykanym mieszkańcem naszego ogródka jest owad z rzędu
pluskwiaków (Hemiptera) - plusknia jagodziak (Dolycoris
baccarum). W tym roku widziałam ją
zaledwie kilka razy. Pozwolę sobie przedstawić kilka fotek tego
urodziwego robaczka.
Rząd
owadów - pluskwiaki - liczy około 60-ciu tysięcy
opisanych gatunków występujących na całym świecie. W Polsce
jest 600 do 800 gatunków tych owadów. No proszę, a u nas widziałam
ostatnio tylko pojedyncze okazy pluskni jagodziak. W zeszłym roku
były wtyki straszyki, odorki jednobarwki, barczyńce owocowe.
Trafił się zbrojec dwuzębny,
puklica rudnica, tasznik łąkowy, także malutka zielona Palomena
prasina, a kowali bezskrzydłych (tramwajarzy)
było mrowie. Najbardziej intrygujący jest brak tych ostatnich.
Na
czereśni dojrzały owoce, a wraz z nimi pojawiły się ptaki.
Obserwując gromadkę kosów buszującą w trawie, zastanawiałam się co one z niej
tak skrupulatnie
wydziobują. Teraz już wiem. |
|
kos |
|
A
tu owa przekąska naszych kosów już w dużym
powiększeniu. Żeby nie było żadnych wątpliwości to mrówki.
Mrówka
siedzi
na liściu i chyba coś je, a pod nią, to znaczy po
spodniej stronie liścia maszeruje zielona
mszyca. Gdy robiłam zdjęcie, w ogóle nie zauważyłam
mszycy - takie maleństwo. Dopiero na monitorze ją dostrzegłam.
To jest siła zdjęć makro - dlatego tak lubię
je robić. |
|
mrówka
i mszyca |
|
4 lipca obudził nas potężnymi
grzmotami. Niebo całkowicie pokryte grubymi ciemnymi chmurami
wyglądało groźnie. Na szczęście za niedługo zaczął padać
deszcz. Burza oddaliła się i wkrótce na dworze pojaśniało.
Temperatura spadła o dobre 10 stopni, a jeszcze wczoraj...
żar lał
się z nieba.
Już
od końca czerwca kwitną moje ulubione byliny - tawułki. Myślę,
że warto poświęcić tej urodziwej roślinie więcej uwagi.
Tawułka
(Astilbe) - bylina, charakteryzująca się obfitymi, pierzastymi wiechami, utworzonymi z mnóstwa drobnych
kwiatków i osadzonymi na stosunkowo długich łodygach. Kwiaty na
rozgałęzieniach wiechy często mają inne odcienie, a nawet mogą
różnić się nieco barwą. Tawułka pochodzi z Chin i Japonii.
Rośnie tam około 35 różnych gatunków. Niektóre z nich mają
zaledwie 30 cm wysokości, inne osiągają aż 2 metry.
Najbardziej znane są odmiany objęte nazwą astilbe Arendsa. Wśród
nich znajdują się rośliny od średnio wysokich do wysokich,
kwitnące między czerwcem a sierpniem.
Astilbe
Arendsa jest typową byliną stanowisk chłodnych i wilgotnych.
Dobrze czuje się w półcieniu a nawet cieniu, choć na
stanowiskach wilgotnych i w pobliżu zbiorników wodnych może
rosnąć również w miejscach nasłonecznionych. Lubi
glebę o odczynie kwaśnym, zasobną w próchnicę i składniki
pokarmowe. W takich warunkach rośliny utrzymują się przez
wiele lat bez szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych. W kępach
trochę starszych korzenie mają tendencję stopniowego
"wyłaniania się" z gleby. W takim wypadku dobrze
jest od czasu do czasu przykryć je torfem. Rozmnaża się łatwo
przez podział karp. Robi się to jesienią i wiosną.
Są
ładne przez cały okres wegetacji. U dużej liczby odmian młode
liście są najpierw czerwone, u innych intensywnie zielone,
jeszcze u innych - brązowe lub czerwonobrązowe. Nawet po
przekwitnięciu zachowują urodę. |
|
Dodatkową
zaletą tawułek jest to, że - gdy już się dobrze ukorzenią -
nie można wyrwać ich gołymi rękami. Od strony północnej, między
naszym ogrodzeniem a chodnikiem mamy wąski pas ziemi. Zawsze miałam
problem z jego zagospodarowanie. Na początku rosła tam trawa,
ale nie wyglądała dobrze. Właściciele swoich ukochanych
czworonogów po prostu wysadzali tam zwierzaki. Później
zaczęłam wsadzać iglaki. Z tego też nic nie wyszło, szybko
znaleźli się amatorzy cudzych drzewek. Sadziłam jeszcze wiele
innych roślin, ale dopiero tawułki utrzymały się w tym miejscu. Są
bardzo dekoracyjne i owszem, na początku było kilku chętnych
"miłośników przyrody" ale zawsze kończyło się na
zniszczeniu nadziemnej części rośliny. W tej chwili nie zauważyłam
większych uszkodzeń. Zdarza się, że ktoś urwie kilka gałązek, mimo
to roślina dalej dobrze wygląda.
Minęło
parę dni, pogoda dalej w kratkę - świeci słońce, za chwilę
pada deszcz. Zrobiło się dużo chłodniej, ale za to ogródek
mamy solidnie podlany. Mówiąc szczerze dodatkowe kilkudniowe
podlewanie na pewno mu nie zaszkodzi. Trawa, jeszcze
niedawno pożółkła, teraz przepysznie zielona, a rudbekie ociekające
deszczem ... wyglądają przepięknie...
... choć suchym też niczego nie
brakuje.
Kwitną również liatrie kłosowe
(albo liatry) -
fioletowa i biała.
Osobliwą cechą tych roślin
jest odwrotna kolejność rozwijania się kwiatów - od góry do dołu.
|
|
W
tym roku po raz pierwszy wsiałam nasiona nasturcji.
Nasturcja
(Tropaeolaceae) pochodzi z Peru i Boliwi. Roślina
jednoroczna o płożących lub wspinających się pędach, których
długość dochodzi do 3-4m. Zarówno tarczowate, jasnozielone liście,
jak i różnobarwne kwiaty - w zależności od odmiany: żółte,
pomarańczowe, aż do ciemnoczerwonych - są ozdobą rośliny. Nie
ma specjalnych wymagań glebowych. Może rosnąć zarówno w
miejscach słonecznych jak i w półcieniu. Jest rośliną
leczniczą (wikipedia.org).
Moje
nasturcje miały
być różnokolorowe,
ale póki co są tylko pomarańczowe. Podobno nasturcje działają na
mszyce jak lep na muchy. Ich obecność w
pobliżu np. bardziej cennych roślin gwarantuje pozbycie się
szkodników z tych drugich. |
|
W dalszym ciągu kwitną funkie,
firletki. Są też ostróżki, nagietki, dziewanna,
lwie paszcze, floksy...
|
|
|
|
|
|
nagietek |
kosmos |
juka |
złocienie |
mak
polny |
|
|
|
|
|
|
tygrysówka
pawia |
gailardia |
krwawnik
kichowiec |
funkia |
firletka
chalcedońska |
dziewanna |
|
|
|
|
|
|
lwia
paszcza |
kosmos |
maki
polne |
słoneczniczak |
lwia
paszcza |
tojad
mocny |
|
|
|
|
|
|
mieczyki |
tojad
mocny |
dzwonek |
mieczyki |
firletka
chalcedońska |
floksy |
|
|
|
|
|
|
tojad
mocny |
smolinos |
firletka |
aksamitka |
czarnuszka |
uczep |
Zbliża
się połowa miesiąca. Po kilku chłodniejszych
dniach powróciło upalne lato. Ciekawe na jak długo...
W ogródku
pełno najpiękniejszych przedstawicieli świata owadziego -
motyli. Udało nam się zrobić pełno zdjęć latolistkowi
cytrynkowi (Gonepteryx rhamni) - znanemu również
pod nazwą listkowiec cytrynek. Jest to dość pospolity motylek.
Skrzydła samców są cytrynawożółte, samic zielonkawobiałe,
na których znajdują się charakterystyczne brązowe plamki.
Należy
do najbardziej długowiecznych motyli. Jest
jedynym polskim gatunkiem, który nigdy nie rozkłada
skrzydeł, gdy siedzi, co zresztą widać na zdjęciach.
Zimuje w opadłych liściach
i stąd wzięła się jego nazwa "listkowiec".
Wytrzymuje temperatury poniżej zera. Można go spotkać
wiosną, od marca do maja - jest to motyl po przezimowaniu.
W tym czasie składa jaja i ginie. Następne pokolenie lęgnie
się w lipcu.
Nierzadko
możemy podziwiać również urodziwego motyla rusałkę
pawik (Inachis io). Należy on do najpopularniejszych
polskich motyli. Ze względu na wzór znajdujący się na skrzydłach
- duże niebiesko-żółto-czarno-czerwone plamy (oczka) - często
nazywany jest pawim oczkiem. Zimuje w zacisznych miejscach strychów,
altanek i domów. W maju składa jaja na spodzie liści pokrzyw i
chmielu. Zamieszkuje głównie Europę środkową i część
umiarkowanej strefy Azji po Japonię.
Rusałka
pawik w przeciwieństwie do latolistka, gdy siedzi bardzo
często rozkłada swoje skrzydełka - a ma co rozkładać.
Rozpiętość jej skrzydeł
wynosi 60-65mm. Oj ciężki jest los robiącego zdjęcia. Ale
z drugiej strony, muszę przyznać, że im trudniejszy model, tym większa satysfakcja i
zadowolenie z udanej foty.
Jeszcze
jeden z piękniejszych motyli - rusałka admirał (Vanessa atalanta). Mimo,
że jest często spotykanym motylem, u nas widziałam go
zaledwie raz. Udało mi się zrobić tylko takie ujęcia -
niestety ze złożonymi skrzydełkami. |
|
|
rusałka
admirał |
|
To
były większe motyle, teraz przedstawiciel dużo mniejszych -
modraszek ikar (Polyommatus icarus). Rozpiętość jego
skrzydeł wynosi od 25 do 35 mm. Modraszek również jest bardzo
rzadkim gościem w naszym ogródku.
Jak to w życiu bywa, są też mniej urodziwe owady, chociażby
grubiutkie, hałaśliwe trzmiele. Zobaczyłam takiego
osobnika w dość nietypowej i chyba niezbyt wygodnej pozycji -
zwisającego na liściu rudbekii. Wisiał tak co najmniej
godzinę.
Jest
to samica trzmiela gajowego albo ziemnego.
|
|
|
trzmiel |
|
Ponieważ
było chłodno i na dodatek dopiero co przestał padać deszcz, widok
nieruchomego owada nie był niczym nadzwyczajnym, raczej zabawna
poza, w której postanowił przetrwać nieprzychylną aurę. Pogoda zaczęła
poprawiać się, trzmiel nadal trwał w bezruchu. Pomyślałam -
wreszcie będę miała fotkę tego wiercipięty. Z większej odległości udało mi się zrobić kilka
ujęć. Akurat, gdy zbliżałam się do niego, zza chmur wyszło słońce.
Mój nieruchomy model poczuł ciepełko, zaczął gramolić
się na liściu. Nagle znikł -
nawet nie zauważyłam kiedy odleciał.
Zaczęłam się
za nim rozglądać - bez rezultatów, za to na kwiatku rudbekii siedział już
inny, łapczywie chłepcący nektar, trzmiel leśny albo kamiennik. |
|
trzmiel |
|
Jeszcze kilka
fotek tych mniej urodziwych mieszkańców naszego ogródka - ryjkowca
siedzącego na kwiatku szczypiorka, sympatycznej gąsieniczki wtulonej w liść tojeści rozesłanej.
|
|
|
|
słonik
(Curculio sp.) |
gąsienica |
chrabąszcz
|
dwukropka |
Jest także dwukropka gimnastykującej
się na wierzchołku trawy i włochaty na
wiciokrzewie.
I
na koniec moje ulubione foty - zielenucha na liściu
rudbekii i konik polny na szczypiorku. Brzmi tak prozaicznie,
a jak malowniczo wygląda. |
|
|
zielenucha
kształtna |
konik
polny |
|
|