Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2008
2007
2006


Rok 2009

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


w koło czuć wiosnę

 

Początek marca z piękną, słoneczną pogodą. W dzień termometr pokazuje kilka kresek powyżej zera, w nocy i nad ranem jeszcze trzyma spory mróz (około -7ºC).

2 marca - w ogródku leży jeszcze cienka warstwa śniegu, ale duża dawka promieni słonecznych robi swoje. Niestety, w przyszłym tygodniu przewidywane jest ochłodzenie, więc prace w ogródku pewnie trzeba będzie odłożyć na później.

Pierwsza dekada

Zgodnie z oczekiwaniami śnieg stopił się całkowicie. Ogródek z każdym dniem jest coraz ładniejszy, jedynie trawnik w kiepskim stanie. Jesienne wyczyny kretów i nornic zrobiły swoje. Nie wygląda to dobrze. Mnóstwo gołych placów po rozgrzebanych kopcach. Dodatkową "atrakcją" jest zapadnięta ziemia nad korytarzami nornic. Zwierzaki te budują system korytarzy tuż pod powierzchnią ziemi. Efekty ich działalności są widoczne bardzo dobrze zwłaszcza teraz. I o ile z pustymi placami po kopcach można sobie poradzić dość łatwo, o tyle z wyrównaniem terenu jest już zdecydowanie trudniej. Co prawda  równamy go nieustannie, ale mówiąc szczerze z różnym skutkiem. Niestety ciągle pojawiają się nowe górki i doliny, a tak mi marzy się równa płaszczyzna trawnika. 

Dość tego narzekania. Dzisiaj w pierwszą sobotę marca wreszcie wyszłam do ogródka. Co prawda w planach nie miałam żadnych prac porządkowych, bo pogoda była wyjątkowo brzydka - zimno i cały czas mżyło, ale nawet nie zauważyłam  kiedy wzięłam grabie do ręki. I tak zleciało mi kilka godzin. Wróciłam okrutnie zmęczona ale i zadowolona. 

A w ogródku są już pierwsze pąki przebiśniegów i to by było na tyle w te pierwsze marcowe dni. Oj kiepsko u nas z wczesnymi kwiatkami. Mam nadzieję, że w przyszłym roku sytuacja trochę się poprawi, a to za sprawą ciemiernika białego (Helleborus niger). Właśnie dzisiaj kupiliśmy tę roślinkę. Jest naprawdę bardzo urodziwa, ale i niestety trująca - części nadziemne, korzenie, a także nasiona zawierają trującą substancję. Jej spożycie powoduje zatrucie. Sok może wywoływać powstawanie pęcherzy na skórze. Warto o tym pamiętać

Ciemiernik biały swą polską nazwę zawdzięcza białym kwiatom, łacińską (niger - czarny) - ciemnobrunatnym, grubym korzeniom.

ciemiernik biały

Ciemiernik biały jest byliną długowieczną. Wyrasta do wysokości 30 cm i rozwija ładne białe kwiaty o średnicy około 6 cm, u większości odmian okryte różowym rumieńcem. Rośnie wolno, ale z czasem rozrasta się w duże kępy i tworzy liczne pędy kwiatostanowe. Zarówno liście jak i pędy kwiatowe wyrastają bezpośrednio z karpy korzeniowej. Jest blisko spokrewniony z zawilcem. Zakwita najczęściej dopiero na przedwiośniu, po pierwszych odwilżach, i kwitnie do kwietnia. Czasami może się zdarzyć, że zakwitnie jesienią, gdy przez dłuższy czas utrzymują się dodatnie temperatury.

ciemiernik biały

W warunkach naturalnych ciemierniki rosną na glebach wapiennych. Dlatego też przygotowując dla nich stanowisko w ogrodzie, należy do głęboko przekopanej gleby dodać gliny i wapna. Ponadto glebę warto wzbogacić w próchnicę, dodając do niej kompostu, bądź dobrze rozłożonego obornika. Ciemierniki wymagają podłoża przepuszczalnego i dość wilgotnego. Rośliny nie lubią być niepokojone częstym przesadzaniem, gdyż źle reagują na uszkodzenia korzeni. Najlepiej rosną w półcieniu, w sąsiedztwie krzewów i drzew liściastych lub wysokich bylin. Dobrze komponują się z rannikami, zawilcami, przylaszczkami i sasankami.

Siedzę tak sobie w sobotę wieczorkiem i piszę jak to wiosennie jest w naszym ogródku i nawet nie zauważyłam co dzieje się za oknem.

8 marca - a to ci niespodzianka. Ranek przywitał nas wszechobecną bielą. A jeszcze wczoraj... było tak zielono.

Na szczęście mamy marzec, więc nowy śnieżny puch zniknie szybko.

Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zawsze marzyła mi się fotka przebiśniegów w zimowej scenerii. Wreszcie dzisiaj mam okazję. Szkoda tylko, że kwiaty jeszcze nie rozkwitły, no i światło też nie najlepsze. Znowu zaczynam marudzić, a wszystko dlatego, że na dworze ciągle pada śnieg.

przebiśnieg

 

Dwa dni później - faktycznie ta ogromna ilość śniegu stopiła się niewiadomo kiedy. Znowu wkoło króluje zieleń, choć temperatury wcale nie wiosenne (bliskie zera). Jest tak zimno, że nawet przebiśniegi nie chcą rozkwitnąć.

przebiśnieg

Ale te zielone klimaty nie trwały zbyt długo. Już następnego dnia rano porządnie sypnęło śniegiem. A później - wiadomo, wszystko znowu zaczęło się topić, bo to w końcu marzec mamy i najwyższy czas ruszyć do ogródka.

Mam nadzieję, że to już ostatnie zimowe zdjęcia  ogródka tej wiosny.

strona wschodnia

W ogródku roboty od groma. Czekają na naszą pomoc drzewa i krzewy. Po zimie musimy usunąć chore i połamane gałązki, przyciąć krzewy i pnącza, wyciąć słabe, stare i uschnięte pędy. Podkarmić odpowiednim nawozem jakże wyposzczone długim zimowym okresem krzewy i oczywiście zdjąć z roślin okrycia zimowe. Pod koniec marca możemy przesadzać albo sadzić nowe drzewka i krzewy. Warto też pomyśleć o kretach - a konkretnie - jak tu pozbyć się tych milusińskich. Podobno jest preparat zawierający olej rycynowy. Tym preparatem  spryskuje się trawnik i przy okazji jedzonko kretów. Dobrze zrobić to już w marcu, jak nie będzie śniegu, rzecz jasna. A jak działa olej rycynowy, to wszyscy wiemy. Po pewnym czasie kret umordowany ciągłymi - mówiąc oględnie - sensacjami trawiennymi wyprowadza się od nas.

13 marca i na dodatek piątek. Dopiero co zaczął nam się 2009 rok, a tu już drugi miesiąc z najbardziej feralną datą - piątek 13-ego. Aż się prosi, żeby choć kilka słów poświęcić tej dacie.
Chyba mało kto zastanawia się dlaczego akurat to połączenie dnia miesiąca z dniem tygodnia jest tak pejoratywnie odbierane przez wielu z nas. Ta niechęć, często i lęk towarzyszący temu zlepkowi dni trwa już przeszło 700 lat, a związany jest bezpośrednio z pewnym bardzo ponurym wydarzeniem historycznym - aresztowaniem templariuszy. Gwoli przypomnienia - templariusze, to Zakon Ubogich Rycerzy, powstały około 1118 roku. Początkowo pełnił on rolę tylko policji, patrolując drogi i zwalczając opór ludności miejscowej. Szybko zyskał uznanie i popularność. Cieszył się poparciem króla i możnych, a także duchowieństwa. W niedługim czasie, dzięki licznym darom, stał się najpotężniejszym zakonem. Jednak bogactwo nie przyniosło mu szczęścia. 13-ego października w piątek 1307 roku król francuski Filip IV Piękny, mający wielkie długi u templariuszy, uwięził członków zakonu we Francji zarzucając im między innymi herezję, czary, świętokradztwo. Po długotrwałym procesie zakon został rozwiązany, a jego majątek skonfiskowany we Francji. Wielu templariuszy zostało wówczas spalonych na stosie. W ten oto sposób król francuski uwolnił się od swoich długów, a  piątek 13-ego stał się najbardziej feralnym dniem w roku... przynajmniej dla niektórych.

Połowa miesiąca - i znowu mamy wiosnę, a raczej przedwiośnie.

W końcu coś rozkwitło i bynajmniej nie były to przebiśniegi. 

Tym razem, jako pierwsze, całą swą krasę pokazały malutkie krokusy Tommasiniego.

krokusy Tommasiniego "Ruby Giant"

Krokusy Tommasiniego (Crocus tommasinianus) kwitną w lutym i marcu, osiągają wysokość 7,5cm. Ze względu na wczesne kwitnienie doskonale nadają się do posadzenia na trawniku. Jeszcze przed pierwszym koszeniem trawy zdążą im zaschnąć liście - wtedy zapadają  w stan spoczynku - po wcześniejszym zgromadzeniu substancji pokarmowych.

Przebiśniegi długo kazały czekać na siebie, ale i ich delikatne pączki wreszcie rozchyliły białe płatki.

przebiśnieg

Jak na razie to wszystko co kwitnie w ogródku. A w domu... Przekwitły już hiacynty. Ciemierniki białe powoli też przekwitają. W dalszym ciągu są w domu. Nie miałam odwagi przesadzić ich do ogródka, pogoda w ogóle temu nie sprzyja i chyba jeszcze długo nie będzie.

Ciemierniki białe przekwitając zielenieją.

ciemiernik biały

Znałam tylko jeden powód zielenienia - ze złości, a tu okazuje się, że może ich być znacznie więcej.

20 marca - właśnie dzisiaj o godzinie 12:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło równik niebieski w tzw. punkcie Barana i przeszło z półkuli południowej nieba na półkulę północną, a to oznacza, że rozpoczęła się wiosna astronomiczna. Jutro będziemy mieć kalendarzową, że nie wspomnę o wiośnie fenologicznej, która rozpoczęła się już jakiś czas temu - wraz z początkiem kwitnienia przebiśniegów i krokusów. A kiedy przyjdzie ta prawdziwa... 

Czyżby zima, jeszcze przed odejściem, chciała nam powiedzieć - zobaczcie co tracicie...

Wiosna nie dała za wygraną i już następnego dnia dokładnie posprzątała po zimie. A ja - jej przykładem, wzięłam się za porządki w ogródku.

25 marca - znowu udało mi się zrobić zdjęcia przebiśniegów w śniegu... ale mówiąc szczerze, tej wiosny wolałabym nie robić ich więcej w takiej oprawie

przebiśnieg

Siłą rzeczy krokusy także przysypane śniegiem. Wczoraj oprócz bladoniebieskich i fioletowych zauważyłam również żółte pączki. Przez głowę przemknęła mi radosna myśl - mamy wiosnę...

krokusy

... a dziś... ech... znowu biało... 

Następnego dnia wróciła wiosna - i to jaka - mnóstwo słońca, wspaniały błękit nieba. W trawie pojawiły się nowe krecie kopce - jak widać wszystko wróciło do normy.

W różnych zakątkach rozkwita coraz więcej krokusów.

krokusy Tommasiniego

krokusy wiosenny odmiana Golden Yellow

Tommasiniego

Już niebawem dołączą do nich kolejne gatunki. 

Wreszcie możemy podziwiać przebiśniegi w pełnym rozkwicie. Nawet deszcz nie skłonił ich do zamknięcia kwiatów.

przebiśnieg

Kończy się marzec, a jaki był - przez cały miesiąc Pani Wiosna bawiła się z nami w kotka i myszkę. Biegaliśmy za nią, szukaliśmy, a ona pojawiała się na chwilę, po czy gdzieś chowała, by znów wrócić. Teraz jest, a wraz z nią jakże upragnione ciepło, kwitnące krokusy, rozszczebiotane ptaki. A co będzie w następnym miesiącu... kwiecień plecień... plecień? brr

               

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone