Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2008
2007
2006


Rok 2009

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


lata ciąg dalszy... 

 

Sierpień - stuprocentowe lato...

W księdze gości przeczytałam "DODAJCIE WIĘCEJ PORAD O OGRODZIE". Zabrzmiało to jak apel pod moim adresem, więc teraz słów kilka specjalnie dla Doroty o tym co trzeba i można robić w sierpniu w ogródku. 

Na pewno systematycznie kosimy trawę. Gdy jest sucho, podlewamy ją, najlepiej codziennie po południu. Rośliny, zwłaszcza kwitnące również regularnie podlewamy i nawozimy, oczywiście odpowiednio - w zależności od indywidualnych potrzeb. Usuwamy uschnięte kwiaty - dzięki temu ładniej, dłużej i obficiej kwitną. 
A co możemy - zbierać nasiona, rozmnażać i sadzić byliny kwitnące wiosną i wczesnym latem (ubiorki, barwinki, rojniki), sadzić rozsadę roślin dwuletnich. W drugiej połowie miesiąca można przesadzać krzewy iglaste. Wszystkie te zabiegi, tj. wsadzanie, rozmnażanie, przesadzanie najlepiej robić w sprzyjających warunkach pogodowych.

A teraz szybciutko wracam do sierpniowych aktualności. 

Najpierw słówko o pogodzie, a później o tym, co w trawie, a raczej w szczypiorku piszczy... oj nie piszczy, zdecydowanie gra. Będzie jeszcze co nieco z ogródkowego życia niektórych mieszkańców.

Sierpień - już od pierwszego dnia  jest tak, jak być powinno - w dzień przeważnie przeszło 30-sto stopniowe upały, dużo słońca. Wieczory i poranki niestety nieco chłodniejsze - no cóż, to sierpień, przypomina o zbliżającej się jesieni. Szkoda, że już nie słychać śpiewu ptaków... za to świerszcze koncertują aż miło. 

W tym roku mamy mało koników polnych, to chyba przez częste koszenie trawy - ale przy takiej pogodzie nie da się inaczej. Lipcowe, cosobotnie naturalne podlewanie (deszcz) i wysoka temperatura w ciągu tygodnia sprawiły, że trawa rosła bardzo szybko i trzeba było kosić ją nawet co pięć dni. Nasze konie nie miały za bardzo gdzie popasać. Teraz siedzą głównie w szczypiorku, a jest go - ze zrozumiałych powodów - zdecydowanie mniej niż trawy.

Żeby zrobić takiemu grajkowi zdjęcie trzeba się naprawdę nagimnastykować. Przygotowanie odpowiedniego miejsca, z którego można ustrzelić konika przypomina  grę w bierki. Wystarczy jeden bardziej widoczny ruch odginanego szczypiorku i model gdzieś czmycha.

koniki polne

Na pierwszy rzut oka bardzo podobne osobniki - nie licząc ubarwienia, jednak brązowy jest znacznie mniejszy i podejrzewam, że nie dorówna rozmiarom szaremu.

Dużo więcej jest pluskwiaczków odorków. 

odorek

Są też pasikonikowate.

Ten na zdjęciu, taki malutki, to jeszcze niemowlaczek. Siedzi na uczepie (średnica kwiatka - około 2 do 3cm )..

długoskrzydlak sierposz

 Jakiś czas później...

To już dorosły osobnik. 
Z nieco pochyloną główką stał pewnie na kwiatku  i patrzył na mnie swymi błyszczącymi oczami. Dłuższą chwilę przyglądałam się temu doskonałemu tworowi natury. Ta poza, połyskująca w słońcu zieleń jego ciałka, to spojrzenie - to wszystko tworzyło wspaniałą całość.

długoskrzydlak sierposz

W końcu znudziło mu się siedzenie, a może po prostu dostatecznie wygrzał się na słońcu i ruszył dalej. Trochę chodził po gałązkach uczepu, to znowu podlatywał w inne miejsca. A ja śledziłam go uważnie i gdy tylko choć na chwilę przycupnął, robiłam fotki.

długoskrzydlak sierposz

Z samego rana, gdy na dworze jest jeszcze dość chłodno i wilgotno, robaczki są wychłodzone, zaspane, mało ruchliwe. Jest to bardzo dobra pora na zdjęcia. Wzięłam aparat i ruszyłam na łowy. Przez głowę przemknęła mi myśl - będzie łatwo. Nie pomyliłam się. Już po chwili z trawy dobiegał do mnie trzepot skrzydełek. To była ćma - samica. Pewnie poczuła słońce i próbowała wyjść z zimnego, mokrego miejsca. Wiedziałam, że jak poczuje ciepło mojego palca, bez wahania wejdzie na niego. Tak też się stało. Przez chwilę patrzyłam na nią, spokojnie siedzącą na moim palcu, po czym posadziłam w słonecznym miejscu na pączku uczepu. Ćma nie zagrzała tam miejsca. Już za chwilę przeszła na sąsiednią roślinkę. Trochę pojadła i ruszyła dalej. Zaspokoiwszy głód, weszła pod kwiatek, przyczepiła się dwiema przednimi łapkami do spodu płatków i zamarła w bezruchu. Pewnie przypomniała sobie, że jest motylem nocnym i najwyższa pora iść spać...  

ćma

Nieco później, w godzinach południowych, gdy na dworze żar lał się z nieba natrafiłam na jeszcze jednego nocnego motyla - zielonooką samiczkę.  

To dopiero była modelka. Mogłam dotknąć ją, ona nie zwracała żadnej uwagi. Cały czas jadła. Nie ma to jak trafić na takiego łakomczucha. Nic tylko je i je, świata poza tym nie widzi.

słonecznica szczeciówka

  

słonecznica szczeciówka

Ta zielonooka piękność, w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki nie poszła spać. Tego dnia widziałam ją jeszcze wiele razy i zawsze na jakimś kwiatku. A co robiła, nietrudno odgadnąć...

Kolejna ćma obdarzona wielkim apetytem.

błyszczka jarzynówka

A teraz łakomczuszka gustująca w zgoła odmiennym menu - ważka. Podejrzewam, że gdyby mogła zjadłaby te urocze ciemki w całości.

W dalszym ciągu przylatują ważki. Widać mają po co...

szablak

 

Zauważyłam, że ważki chętnie siadają na uschnięte łodyżki smolinosa (liliowiec ogrodowy). Mają chyba dobry punkt obserwacyjny, ja zresztą też - i dlatego jeszcze do tej pory sterczą te uschnięte badyle.

szablak

 

szablak

Smolinosy rosną na otwartej przestrzeni. Jeżeli na takiej łodydze usiądzie ważka, mogę swobodnie zrobić jej tyle zdjęć ile dusza zapragnie. Pewnego bardzo upalnego dnia zauważyłam jedną w tym miejscu. Jak zwykle przycupnęłam tuż przy niej i trochę popstrykałam fotek. Po kilku minutach zaczęło mi się nudzić, bo w końcu ile można robić zdjęć ważce na patyku. Siedzę na trawie i się zastanawiam - na dworze żar leje się z nieba, a ważki żyją w pobliżu zbiorników wodnych... Tak analizując sytuację wpadłam na pomysł - mały lokalny, letni deszczyk.

Poszłam po zraszacz do kwiatków, nalałam letniej wody i wróciłam do mojej modelki. Rozpylone w powietrzu drobne kropelki wody spadały na nią. Ważka siedziała dalej nieruchomo. Odniosłam wrażenie, że była bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy.

szablak

I jeszcze jedno drapieżne zwierzątko, tym razem mieszkaniec naszego ogródka.

łowik

Próbowałam zidentyfikować tego owada. Obejrzałam wiele różnych łowików, wydaje mi się, że ten najbardziej przypomina łowczaka niebieskawego.

Już najwyższa pora wspomnieć o tym co kwitnie. Mówiąc szczerze nie mam żadnych nowych kwiatów, o których mogłabym coś napisać. W zasadzie jest to samo, co w zeszłym roku, więc ograniczę się do zdjęć niektórych z nich. 

23 sierpnia - całodniowe, naturalne podlewanie przy temperaturze 14-stu stopni. 

W ogródku kwitną głównie kosmosy, dalie, uczepy, języczka pomarańczowa, smagliczki, astry, aksamitki, lwie paszcze. Część z nich, zwłaszcza kosmosy, znajduje się bezpośrednio przy ogrodzeniu i niestety zasłaniają je iglaki. Trawa rośnie jak się patrzy, choć ostatnie upały i bezdeszczowa pogoda ograniczyła tempo jej wzrostu. Dzięki temu mogłam trochę odpocząć od koszenia, ale i tak na brak pracy nie narzekam. 

Na drugi dzień, po deszczowej niedzieli poszłam zerknąć na trawę i... to koniec odpoczynku od koszenia. Wierzba integra, nie wiedzieć kiedy, okrutnie zarosła. Jej też przydałoby się strzyżenie. Tuja przy furtce zachodniej tak się rozrosła, że zaczyna tarasować przejście. Oj ciężki jest los ogrodnika. Wystarczy niewielka przerwa w pracach ogródkowych i trudno go poznać. Żeby tak roślinki chciały wziąć sobie choć 2 tygodnie urlopu i nie zarastać. 

Praca pracą, ale trochę przyjemności z samego faktu posiadania ogródka i wszystkiego co w nim jest trzeba mieć. 

Poniżej kilka moich ulubionych kadrów z okresu lata. 

łowiki łowik i komar piórolotek odorek

A jak lato, to oczywiście motyle. Tym razem dzienne.

strzępotek ruczajnik rusałka osetnik pazik brzozowiec bielinek rzepnik
rusałka ceik latolistek cytrynek modraszek wieszczek rusałka osetnik
rusałka osetnik bielinek strzępotek ruczajnik rusałka admirał
bielinek bytomkowiec pazik brzozowiec modraszek bielinek
pazik brzozowiec latolistek cytrynek modraszek wieszczek rusałka osetnik
rusałka pawik bielinek rusałka pawik bielinek
bielinek rusałka ceik pazik brzozowiec rusałka osetnik

Z dedykacją dla Marysi.

       

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone