marzec,
póki co
przedwiośnia ciąg dalszy...
Początek
marca - przedwiośnia ciąg dalszy. Jest słonecznie, temperatura
bardzo przyzwoita, 9 stopni. Szkoda tylko, że tak mocno wieje.
Jak na razie pogoda robi wszystko,
żeby pozbyć się wszechobecnego śniegu - topi mocnym słońcem, osusza
silnym wiatrem, ale czy zdąży... Prognozy wciąż straszą rychłym
powrotem zimy. A co na to mądrości ludowe... Druga połowa
lutego była taka ciepła, chyba aż za bardzo. Patrząc na przysłowia
w kontekście ubiegłego miesiąca znalazłam niestety mało
wiosenne przepowiednie. Oto kilka z niech: Gdy
luty ciepło trzyma, będzie jeszcze w marcu zima.
Kiedy luty pofolguje -
marzec zimę zreperuje.
Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa: długo trwa zima. I
jeszcze jedno związane z dzisiejszą, bardzo wietrzną pogodą: Kiedy
marzec wiatrem wita, wiosna prędko nie zawita. Chyba
faktycznie będziemy musieli trochę poczekać na wiosnę.
Ale
co by nie mówić, ciepły luty zrobił swoje. Hiacynty mają
pąki kwiatowe, wschodzą tulipany, a ciemiernik biały już
kwitnie.
Pierwsze pąki pokazały się jeszcze w
grudniu. Tuż przed mrozami przykryłam je gałązkami
iglaka. Obfite opady śniegu dodatkowo zabezpieczyły roślinę.
Pod
koniec lutego odkopałam ciemiernika spod śniegu - wiem, że nie
powinnam, ale ciekawość wzięła górę nad rozsądkiem. |
|
|
ciemiernik
biały
|
|
Widok tak dużej ilości pąków i rozkwitniętych kwiatów przeszedł moje najśmielsze
oczekiwania. Przyroda
- jak widać, nic nie robi sobie z zimowych prognoz.
4
marca - wróciła zima...
Śniegiem
sypnęła, mrozem poszczypała,
ale
i błękitu nieba nie poskąpiła. |
|
Z
reguły taki marcowy śnieg nie utrzymuje się zbyt długo - mocne
słońce robi swoje. Już koło południa
mało co z niego pozostało.
A
ponieważ w przyrodzie nic nie ginie...
9
marca - ach ta zima, mogłaby odpuścić, ale nie - uparła się i już. Zwłaszcza
w nocy daje się we znaki - mróz, zupełnie jak w środku zimy. Słupek rtęci spada poniżej -10-ciu stopni. Dobrze,
że choć w dzień dużo słońca mamy.
W
ogródku widać już wschodzące rośliny cebulowe, ale do
kwitnienia jeszcze im daleko...
za to w domu
...
16
marca - w domu wiosna
na całego - kwitną krokusy, hiacynt. Na dworze też
coraz lepiej się dzieje. Co prawda noce w dalszym ciągu
należą do zimy -
kilka
kresek poniżej zera, pada
śnieg
i to dość obfity, za to w dzień już wiosennie -
temperatura dodatnia, dużo słońca.
21
marca - rozpoczęła się kalendarzowa wiosna i jak na zawołanie
temperatura skoczyła do blisko 20-stu stopni.
W
ogródku oprócz ciemiernika białego kwitną przebiśniegi.
Nie
wiem jaki czar kryją w sobie te małe, niepozorne
kwiatuszki, ale ich widok zawsze daje mi tyle radości. |
|
W
tym samym czasie zaczęły rozkwitać krokusy, tym razem już nie
w domu, a w ogródku.
Natomiast
bardzo licznie rozkwitły
drobne krokusy Tommasiniego.
Tak
wyborna pogoda obudziła ze snu zimowego pszczoły, które od razu z wielkim zapałem
wzięły się do roboty.
|
|
|
|
|
ciemiernik biały
|
krokusy
Tommasiniego
|
Kwiaty ciemiernika białego cieszyły
się największym wzięciem, choć i krokusami nie gardziły.
Chyba
już najwyższy czas wziąć przykład z tych pracusiów... ogródek
czeka...
W
ogródku, oprócz
typowych wiosennych prac porządkowych, planujemy wyciąć część
iglaków. Od strony południowej
zamierzamy usunąć pozostałe jałowce wchodzące w skład starego żywopłotu.
Obecnie między nimi rosną już młode, wsadzone w zeszłym roku
tuje. Od strony wschodniej i zachodniej mamy żywopłot z tuj,
z którego jesteśmy bardzo zadowoleni i dlatego zdecydowaliśmy się na taką wymianę. Żeby nie było
bardzo monotonnie od strony południowej chcę posadzić jeszcze
inne, bardziej zróżnicowane gatunki iglaków. Nasza stara czereśnia jest w
nienajlepszej kondycji po zimie, też trzeba będzie pomyśleć o
obcięciu niektórych konarów.
Hej
ho, hej ho, do ogródka by się szło...
28
marca - jest ciepło - i to by było na tyle w kwestii stałości
marcowej pogody. Wiadomo, każdy porządny marzec ma to do
siebie, że jest dość kapryśny. Tegoroczny nie odbiega
od normy i co rusz serwuje nam to słońce, to deszcz, że nie
wspomnę o śniegu w pierwszej połowie miesiąca.
W sumie nie ma co narzekać. Ostatnia dekada marca jest
naprawdę bardzo przyjemna. A ta zmienność, przy obecnych dość
wysokich
temperaturach wychodzi ogródkowi tylko na dobre.
Jak
zwykle o tej porze nasza trawa nie wygląda najlepiej. I
bynajmniej nie jest to wyłącznie zasługa zimy. Duży
wkład mają nasze pracowite gryzonie -
nornice i krety. Ale to
nic, solidne grabienie, dosianie w niektórych miejscach trawy
- wkrótce wszystko wróci
do normy. |
|
W
ogródku w dalszym ciągu możemy podziwiać różnokolorowe
krokusy i białe przebiśniegi. Co prawda krokusy Tommasiniego i
przebiśniegi rosnące w nasłonecznionych miejscach już przekwitają, ale za
to pojawiają się nowe gatunki krokusów o białych i jasnofioletowych
kwiatach.
Do
grona kwitnących dołączają kaczeńce. Rozkwitł też pierwszy śnieżnik lśniący
|
|
|
|
|
|
latolistek na krokusie
|
kaczeńce
|
krokusy
|
przebiśnieg
|
śnieżnik
lśniący
|
|