maj - zaczęło padać...
1
maja dość kapryśny - to deszcz,
to słońce, a nocą jeszcze odrobina burzy. Za to temperatura niczego sobie -
20 stopni.
Dla roślin pogoda jak marzenie, zwłaszcza, że ostatnio zaczęło
robić się sucho.
W
ogródku, wiadomo...
gdzie nie spojrzeć tulipany...
Ale
nie samymi tulipanami ogródek stoi...
I
jeszcze jeden urodziwy akcent pierwszych dni maja - pachnąca
jabłoń.
Nasza papierówka cała w
kwiatach. |
|
|
jabłoń papierówka
|
|
Śliwy
i czereśnia obfitością kwiecia wcale nie ustępują jabłoni. Na
gruszy też jest trochę kwiatów.
Może tym razem doczekamy
się choć kilku owoców. Wreszcie dowiedzielibyśmy się, czy
aby na pewno
klapsy mamy. |
|
|
kwiaty
gruszy
|
|
Zapowiada
się bardzo pracowity sezon...
W
tym roku najwięcej uwagi trzeba będzie poświęcić stronie południowej. Usunięcie
stamtąd starego jałowcowego żywopłotu, który może i nie wyglądał
ładnie, ale swoją funkcję dobrze spełniał, odsłoniło znaczną części terenu. Co prawda w tym miejscu rosną już inne
iglaki, ale dużo mniejsze. Część z nich to starsze okazy,
przesadzone z różnych miejsc ogródka. Są też młode tuje,
wsadzone wiosną zeszłego roku. Tak więc na uformowanie żywopłotu
trzeba będzie poczekać - i to nie mniej niż 3
lata. Jedyne co przyszło mi do głowy, to zrobienie jednorocznego
żywopłotu.
Już w zeszłym roku tuż przy ogrodzeniu wsadziłam
wysokie dalie (obok zdjęcie z
września 2009 roku). Muszę przyznać, pomysł zdał egzamin. W tym
sezonie powieliłam to rozwiązanie,
ale zostało jeszcze sporo terenu przy ogrodzeniu do
zagospodarowania, głównie przy małych jednorocznych
tujach. W tym wypadku dalie odpadają - zajmują dużo
miejsca i mogą utrudnić wzrost młodych iglaków, a
przecież zależy nam na szybkim, niezakłóconym ich wzroście. |
|
dalie
wysokie
|
|
Z
zeszłego roku zostało mi trochę nasion jednorocznego wilca, i
to nimi obsiałam znaczną część wolnego miejsca przy
ogrodzeniu. Wsadziłam również powojnik Clematis - roślina
wieloletnia. Kto wie, może będzie odpowiadało jej to miejsce.
Już widzę przepiękny, kwiecisty żywopłot. Wsadziłam
jeszcze jakiś jednoroczny powój o białych kwiatach, ale nazwy
nie pamiętam. Kupiłam też męczennicę i przekonana, że
jest mrozoodporna również wsadziłam do gruntu. Dopiero później
doczytałam co nieco... Trzeba będzie przenieść ją do
doniczki, ale to bliżej zimy. Ech, gdyby tak choć trochę z tych roślin
zakwitło, mielibyśmy przepiękny, kwiecisty żywopłot, który z
powodzeniem zastąpiłby dopiero co posadzony iglasty. A
tuje i inne iglaczki mogłyby sobie spokojnie dorastać do funkcji
żywego płotu. Mając
na względzie naszą starą czereśnię, jej coraz bliższy
koniec, postanowiliśmy zawczasu zadbać o wygląd strony południowej,
zwłaszcza, że ta część ogródka jest ważna dla nas, chociażby
ze względu na usytuowanie tarasu (na południu). Poza tym to tu
najwięcej odpoczywamy. Bardzo podoba mi się żywopłot składający
się z różnych gatunków roślin i dlatego chciałabym mieć w
tym miejscu właśnie taki. Na tle pierwszego rzędu iglaków - w
dużej części składającego się z tuj, wsadziliśmy
inne rośliny. Rosną tam: świerk srebrzysty, magnolia "Susan",
świerk Conica, jodła koreańska, tuje kuliste, berberys o
ciemoczerwonych liściach. Są też dwa różaneczniki.
Patrzę
na tę ilość tekstu i się zastanawiam, czyście Państwo
przypadkiem nie przysnęli między jednym a drugim akapitem. To
teraz co nieco o niektórych kwitnących roślinach.
Zauważyłam,
że rok w rok o tej porze zwracam uwagę głównie na tulipany i
drzewa owocowe, a po macoszemu podchodzę do naszych krzewów liściastych.
A przecież mamy kilka krzaczków godnych polecenia, na przykład
egzotyczne magnolie.
Magnolia
"Susan"
to zeszłoroczny nabytek. Wsadziliśmy ją w kwietniu.
Niestety, jej kwiaty dość szybko opadły, ale za to wczesną jesienią powtórzyła kwitnienie. W tym roku już
kwitnie. Jest odmianą bardzo odporną na mróz. Osiąga 2,5
do 4 m wysokości. |
|
|
magnolia
"Susan"
|
|
Jest
jeszcze jedna magnolia liliiflora "Nigra".
Mamy
ją od 2006 roku. W ciągu tych lat kwitła bodajże raz. Coś
mi się wydaje, że za mało poświęcałam jej uwagi. W
zeszłym roku postanowiłam to zmienić i proszę - są
rezultaty - wreszcie doczekaliśmy się - ma piękne duże
pąki, wkrótce powinny rozkwitnąć. |
|
|
magnolia liliiflora "Nigra"
|
|
I
jeszcze jeden kwitnący krzew, berberys o ciemnoczerwonych liściach. Bardzo
ładnie wygląda w towarzystwie zielonych iglaków.
Jedyną jego
wadą są kolce, choć w niektórych sytuacjach ta wada stają się
zaletą... A propos, właśnie przed furtką wsadziłam 10 sztuk
tych "uroczo" kłujących krzaczków. Może wreszcie
moja praca zostanie uszanowana... bo ta ciągle zadeptana ziemia,
te śmierdzące psie odchody, a jak jeszcze uświadomimy sobie, że
takie odchody mogą zawierać jaja glist i
tasiemców oraz
bakterie będące przyczyną wielu groźnych chorób zakaźnych
i
pasożytniczych u ludzi... ręce opadają...
7
maja, ale się rozpadało...
A
moją
głowę wciąż zaprząta żywopłot południowy, a w szczególności
posadzony tam powojnik. W zeszłym roku
przy ogrodzeniu wsiałam wilce, roślinkę, która podobnie jak
powojnik posiada zdolność wspinania się po podporach.
Zaletą
jej jest szybki wzrost oraz długi okres kwitnienia - od
czerwca do mrozów. Ale gdy pojawi się przymrozek kończy się
jej żywot definitywnie. W zeszłym roku mieliśmy pierwszy
atak zimy już w połowie październiku. I o ile sobie
przypominam temperatura nie spadła zbyt nisko, bo śnieg był
bardzo mokry, myślę
że oscylowała wokół zera, a wilce i tak nie przetrzymały
takiej pogody. |
|
wilec
|
|
I
z tego względu powojnik byłby odpowiedniejszy. Wydaje mi się,
że lepiej powinien znosić przymrozki. Niestety, nie mam żadnego
doświadczenia w pielęgnacji tej rośliny, ale gdyby chciał rosnąć
w tym miejscu... Taki kolorowy żywopłot kusi... Summa summarum
dokupiłam jeszcze jeden powojnik tangucki (Clematis
tangutica) o żółtych kwiatach. Z ulotki dowiedziałam się,
że jest to bujnie rosnące pnącze, zakwitające już w pierwszym
roku uprawy. Latem i wczesną wiosną pojawiają się liczne
latarenkowate, żółte kwiaty o średnicy 4-5cm, a następnie
puszyste, srebrzyste nasionka. Wyczytałam również, że w
kolejnych latach uprawy wiosną wskazane jest przycięcie zeszłorocznych
pędów na wysokość 20-30cm ponad gruntem. Zastanawiam się, czy
takie przycinanie zeszłorocznych pędów tyczy się wszystkich
powojników. Wcześniej kupiłam jakiś powojnik, ale podejrzewam,
że przed kwitnięciem nie uda mi się go zidentyfikować. Nie ma
wyjścia, trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać. Teraz
skorzystam ze sprzyjającej pogody i przesadzę jednego iglaczka.
I to pewnie będzie na tyle z prac w ogródku, choć już nie
jedno by się przydało zrobić - chwasty nie śpią, a trawa - rośnie
jak na drożdżach...
8
maja - i gdy
mało kto wierzył w radykalną zmianę pogody, po pochmurnym, deszczowym, chłodnym tygodniu,
w sobotę zaświeciło słonko. Zrobiło
się tak cieplutko.
Prognozy
straszą nas powrotem deszczy, więc ruszyliśmy do ogródka,
trzeba wykorzystać jak najlepiej słoneczny dzień.
Trawa pełna przeróżnych kwitnących chwaścików,
aż żal kosić. Znalazłam różową kępkę
bodziszka. Jego drobne kwiatuszki tak mi się spodobały, że
przed koszeniem przeniosłam roślinkę na rabatę. |
|
|
bodziszek
|
|
W
ogródku zmiany. Przede wszystkim przekwitły prawie wszystkie czerwone
tulipany.
To
już ostatnie. Rosną w nieco zacienionym miejscu na południowo-wschodniej
rabacie. |
|
|
tulipany
|
|
Natomiast na zachodniej
są już nowe - żółte papuzie. |
|
|
tulipany papuzie
|
|
Po
kwitnących drzewach owocowych pozostały jedynie płatki na
trawie. Również biała i różowa gęsiówka kończy
swe kwitnienie. Żagwin ogrodowy, szafirki swój najlepszy okres też
mają za sobą.
Za
to niezabudki cały czas w jak najlepszej formie. Najwięcej jest
niebieskich, choć białe i różowe także można spotkać. Nie
wiem czy to kwestia miejsca - gleby, nasłonecznienia, czy odmiany
- przez parę lat na wiosnę wsadzałam nowe okazy pochodzące co
roku z innego źródła - ale ich kwiaty różnią
się między sobą intensywnością barwy.
Pojawiają się nowe kolorowe kobierce. Tworzą
je skalnice...
|
|
|
|
skalnice i
niezapominajki
|
...floksy
szydlaste.
Jest też ubiorek, ale nie kwitnie zbyt obficie. Chyba trzeba będzie
go odmłodzić. |
|
A
teraz kwiaty dużo większego kalibru - magnolie.
Wreszcie
doczekaliśmy się - po wielu latach zakwitła magnolia "Nigra".
W
dalszym ciągu kwitnie odmiana "Susan".
Nieco mniejsze, ale nie mniej urodziwe kwiaty
mają różaneczniki.
Różanecznik
"Polarnacht" (Rhododendron "Polarnacht") to najciemniejsza z odmian o
purpurowo-fioletowych kwiatach z jasnymi,
kontrastującymi pylnikami. Zimozielony krzew o pokroju kulistym,
łatwy w prowadzeniu, zdrowa, odporny na mrozy (- 24
stopni). Wymaga gleby kwaśnej, próchniczej,
przepuszczalnej, wilgotnej. |
|
różanecznik
"Polarnacht"
|
|
Różanecznik
(Rhododendron) "Percy Wiseman"
- zimozielony krzew o zwartym pokroju, ciemnozielonych
liściach. Kwiaty z początku
łososiowo-różowe, z czasem jaśnieją, stają się
kremowo-białe. Wymagania glebowe jw. |
|
|
różanecznik "Percy Wiseman"
|
|
Różaneczniki
przedstawione powyżej, to tegoroczny nabytek. Posadziliśmy je od
strony południowej w sąsiedztwie kilkuletniego różanecznika
Lachsgold,
który nawiasem mówiąc też zaczyna kwitnąć.
Pisałam o nim już wcześniej w majowych Aktualnościach
2008.
Połowa
miesiąca - dzień przyjemny, taki akuratny do pracy w ogródku -
dość ciepło, na niebie co chwila pojawiały się ciemne chmury,
ale słońca też nie brakowało. Jak na zimną Zośkę całkiem
znośna pogoda.
Następnego
dnia - od rana leje jak z cebra, na dodatek wieje bardzo silny
wiatr, temperatura spadła do 12-stu stopni. Słowem, pogoda że psa by nie
wygonił, a i tak znalazł się amatora tej nieszczególnej
aury...
To mieszkaniec naszego ogródka. On jeden odważył się w
tak paskudny czas opuścić gniazdo. A może okoliczności
go zmusiły... może chciał odpocząć od swej gołębicy...
kto wie... Siedział niewzruszony dłuższą chwilę na gałęzi czereśni, mimo że jego gniazdo
znajduje się nieopodal na wysokiej, siedmiometrowej tui. |
|
gołąb
|
|
Ja
bynajmniej nie poszłam w jego ślady. Co prawda lubię gdy pada,
lubię też spacery w deszczu, pod warunkiem, że na termometrze
jest co najmniej 10 stopni więcej, choć pracę w ogródku...
pewnie bym zaryzykowała. Ale dzisiaj, póki co, poszperam w zdjęciach, głównie za
robalami. Nie ma ich zbyt dużo w naszym ogródku,
ale zawsze coś się trafi. Jedną z liczniejszych grup stanowią
pająki - bardzo pożyteczne zwierzaczki.
|
|
|
|
bokochód
(Xysticus sp.)
|
pyrgun nazielny
|
wałęsak
łąkowy
|
kwietnik ?
|
Natomiast
zmorą naszych niektórych
roślin jest mały, ciemnozielony
o metalicznym połysku chrząszcz podobny do hurmaka olchowca, a może to
on sam. Niszczy
przede wszystkim liście wiesiołka czworokątnego, choć na
innych roślinach też już go widziałam. A oto ów chrząszcz
w dość mało komfortowej sytuacji.
|
|
|
bokochód pospolity (Xysticus sp.)
i hurmak olchowiec
|
Stali
tak nieruchomo na przeciw siebie. Każdy z nich oceniał swoje
szanse. Hurmak wiedział, że dobrze nie jest. Bokochód pewny
swego, już cieszył się na myśl rychłego posiłku. Trwało to
dobrą chwilę. Nagle pająk wykonał pierwszy ruch - błyskawicznie doskoczył do ofiary, wtłoczył
w nią śmiertelny jad i wycofał się na stare miejsce. Chrząszcz
przewrócił się, zaraz potem podniósł
i próbował ratować się ucieczką, ale po chwili jego ciało
znieruchomiało. Pająk chwycił zdobycz i znikł w gąszczu liści.
Kolejny
mieszkaniec ogródka, też chrząszcz - opuchlak chropawiec. Nie znam
menu opuchlaka, ale tego naszego
nakryliśmy na jedzeniu skoszonej trawy. Akurat dzień
wcześniej kosiliśmy, ale nie zgrabiliśmy jej, a tu proszę, znalazł się
likwidator ściętej trawy.
|
|
|
|
opuchlak chropawiec (Otiorhynchus
raucus)
|
I
jeszcze jeden chrząszcz z gatunku pożytecznych - omomiłek
szary (Cantharis fusca).
Jest drapieżnikiem, zjada mszyce
i inne drobne owady. Ale z tego co zauważyliśmy, lubi również
skubać liście pokryte długim, gęstym, biało - szarym
meszkiem (kutnerem) czyśćca wełnistego. |
|
|
omomiłek
szary (Cantharis fusca)
|
|
Na
czyśćcu wełnistym siedział również krzywonóg półskrzydlak,
często zwany koślawką (Valgus hemipterus).
Może
jemu, podobnie jak omomiłkowi smakuje meszek pokrywający
liście czyśćca. W końcu to też chrząszcz... |
|
|
krzywonóg
półskrzydlak (Valgus hemipterus)
|
|
A
na juce wygrzewał się podrzut myszaty (szary) (Adelocera
murina L.). Jest to niewielki, czarny lub ciemnobrązowy chrząszcz
z gęstymi szarymi, brunatnymi włoskowatymi łuseczkami na
pokrywach. Jego ciało
ma od 12 do 17 mm długości. Dorosłe
osobniki jedzą mszyce, a ich
larwy żywią się roślinami.
Na
pokrywach miał jeszcze resztki ziemi, pewnie dopiero co
wygramolił się z niej. |
|
|
podrzut
szary
|
|
Znaleźliśmy
też pluskwiaki. Są rzadkością w naszym ogródku, nie licząc
oczywiście kowali bezskrzydłych, których jest bardzo dużo. Mszyc
też nie brakuje, choć w tym roku pryskaliśmy, więc jest ich
znacznie mniej niż zwykle.
|
|
|
|
puklica rudnica
|
wtyk straszyk
|
żółwinek zbożowy
|
odorek
|
Żółwinek
zbożowy (Eurygaster sp.) - to groźny szkodnik zbóż, głownie
pszenicy. Widziałam go po raz pierwszy u nas i
tylko jeden egzemplarz. Ciekawa jestem, co mu smakuje w
naszym ogródku, bo zbóż nie posiadamy... a może zrobił
sobie tylko takie krótkie międzylądowanie...
Na
koniec jeszcze kilka fotek mieszkańców naszego ogródka.
|
|
|
|
mucha
|
ścierwica
|
pyrgun nazielny
|
poskrzypek
|
|
|
|
|
bzyg
pospolity
|
pędruś
|
szczerklina piaskowa
|
mucha
|
|
|
|
|
cuchna
nawozowa
|
...
|
pszczolinka
|
opuchlak
|
Kończy
się druga dekada maja, a pogoda... ech, szkoda mówić... I
pomyśleć, że jeszcze na początku
miesiąca tak cieszył mnie deszcz...
19
maja - Prawobrzeżna
część Sandomierza zalana - woda zupełnie zaskoczyła mieszkańców.
Już drugi dzień trwa ewakuacja.
|
|
|
|
|
prawobrzeżna część
Sandomierza
|
24
maja - skończyły się uporczywe opady, woda w Wiśle opada.
Sytuacja stabilizuje się, zatopiona część miasta powoli wraca
do życia.
Maj
ma się ku końcowi. Na dworze z każdym dniem coraz cieplej. W powietrzu czuć nadchodzące lato, choć chłodniejszych
chwil też nie brakuje.
W
naszym ogródku znikają
kolorowe kobierce floksów i skalnic. Na rabatach zachodnich znowu
zagościła zieleń, ale na krótko...
Po drobnych kwiatach gęsiówek, floksów, żagwinu
ogrodowego i skalnic, tworzących różnokolorowe niskie kobierce
przyszedł czas na białe złocienie, śniadki baldaszkowate, różowe orliki,
niebieskie przetaczniki ząbkowane.
Na
wschodniej rabacie zakwitły białe rogownice kutnerowate,
śniadki,
niezapominajki, chabry, łubin, żółty szczodrzeniec, różowa
serduszka okazała, a w mniej słonecznych miejscach floksy
szydlaste, żagwin.
|
|
|
|
|
floksy
|
łubin
|
śniadek
|
serduszka okazała
|
konwalia
|
|
|
|
|
|
serduszka
|
szczodrzeniec
|
sasanka
|
rogownica kutnerowata
|
Strona
południowa robi się coraz ładniejsza.
Nowo posadzone iglaki przyjęły
się bez problemu, mają już świeże przyrosty. Powojniki, wilce też rosną.
Różanecznik Lachsgold w dalszym ciągu
prezentuje się bardzo okazale.
|
|
|
różanecznik "Lachsgold"
|
|
Zaczynają
kwitnąć irysy, liliowce cytrynowe. Piwonie mają nabrzmiałe pąki,
też lada dzień zakwitną, ale o tym już następnym razem.
|