Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2009
2008
2007
2006


Rok 2010

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


styczeń - śnieg pada i pada i końca nie widać...

 

Styczeń - dużo śniegu, cokolwiek mrozu - przynajmniej jak na razie, temperatura około 5 - 7 stopni poniżej zera. 
Długoterminowe prognozy straszą nas dużymi mrozami, ale jak będzie... hm...

4 stycznia - pierwszy dzień z błękitnym niebem, wreszcie świeci słońce.

A ogródek śpi otulony grubą, śnieżną pierzynką. Żadne mrozy mu nie straszne.

częściowe zaćmienie Słońca

 

Kilka promieni słonecznych i od razu na gałęziach drzew pojawiły się lodowe stworki - aż strach się bać...

Mija pierwsza dekada stycznia, a śnieg pada i pada i końca nie widać. Po krótkotrwałych przejaśnieniach wróciły ciężkie, śnieżne chmury. Przepadła gdzieś ta urokliwa zima z iskrzącym w słońcu śniegiem, topniejącymi soplami lodu...

... z delikatnymi płatkami śniegu, do złudzenia przypominającymi nie tylko gwiazdki, ale i kwiaty. Jedne podobne do niezapominajek, inne aksamitek, a wszystkie, niczym korale zawieszone na nici, tyle że pajęczej.

Ech... jakie to cudeńka potrafi wyczarować zima... Ale i tak tęsknię za, i tu pozwolę sobie zacytować pełne wiosennego ciepła słowa p. Czesi - ogrodem pełnym cudnych kwiatów, śpiewających ptaków, ciepłym deszczykiem i dodam od siebie - niejednym słonecznym promykiem. 

16 stycznia - i doczekałam się... Po wielu pochmurnych dniach wreszcie trochę słońca i brak choćby najmniejszych opadów śniegu. Na termometrze kilka stopni pod kreską.

Ogródek tonie w śniegu. Nie ma co, zima w pełni, zadomowiła się u nas na dobre, a wiosna...

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, choć, takie zimowe fotki też mają swój urok...

Na bardziej kolorowe zdjęcia zapraszam do ALBUMU - wiosna-lato-jesień-zima 2009 i do GALERII na nowy cykl makro - kropelki 2009.

22 stycznia - kolejny dzień ze słońcem, to już czwarty, a może nawet piąty w tym miesiącu - rozpieszcza nas pogoda jak nic. Na dworze śnieżno, mroźno. U nas temperatura poniżej -10. stopni. Ma być jeszcze mroźniej ale i słonecznie, a słońce rekompensuje nawet największy mróz. Już wczoraj zaczęło przedzierać się przez chmury.
Właśnie wczoraj byłam u dentysty, nawiasem mówiąc mojego znajomego jeszcze z lat ogólniaka. Zawsze, gdy jest trochę czasu, powspominamy stare, dobre czasy, trochę poplotkujemy. W końcu tyle lat znajomości, to i kilku wspólnych znajomych się znajdzie. Dzięki tym pogaduchom leczenie zębów, to tylko dodatek do miłego spotkania. Wojtek jest skarbnicą wielu ciekawych, nierzadko bardzo zabawnych historyjek. Oto jedna z nich.

Było dwóch sąsiadów, każdy z nich miał psa, a pies - jak jego właściciel. I tak jak w wierszu Fredry o Pawle i Gawle, jeden pies spokojny, zawsze na łańcuchu przy swej budzie, nie wadził nikomu, drugi najdziksze wymyślał swawole i na dodatek na terenie posesji sąsiada. Właściciel pierwszego, ułożonego czworonoga wielokrotnie prosił sąsiada o dopilnowanie rozbrykanego psiaka. Prośbom, skargom nie było końca, a efekty żadne. Pewnego dnia spokojny pies dokonał żywota. Jego pan pochował go w ogródku. Na drugi dzień właściciel niesfornego psa zobaczył na trawie leżącego bez życia psa sąsiada. Był przekonany, że to sprawka jego pupila. Nie zastanawiając się długo przeniósł zdechłego psa pod budę i przypiął do łańcucha. Jakież było zdumienie właściciela dopiero co pogrzebanego psa, gdy ponownie ujrzał go na łańcuchu przed budą. Sprawcą całego zamieszania był oczywiście swawolny pies sąsiada. Co prawda nie zagryzł nieszczęśnika, a tylko wygrzebał go z ziemi, ale jego właściciel wcale nie zachował się lepiej. Tak, tak - jaki pan taki pies, choć w tej sytuacji... jaki pies, taki...

Koniec stycznia - na dworze bez większych zmian - wkoło tylko śnieg. Mróz też niczego sobie. Niestety prognozy pogody sprawdziły się. W nocy temperatura spada poniżej -20 stopni, w dzień jest trochę lepiej, głównie dzięki coraz mocniej grzejącemu słońcu.

To chyba najbardziej śnieżny styczeń w przeciągu ostatnich kilku, czy nawet kilkunastu lat. A i mróz dużo większy niż w ubiegłych latach.

 Za to w GALERII nowe zdjęcia - Motyle 2009. Zapraszam do oglądania. Co do nazw motyli mam pewne wątpliwości, zwłaszcza modraszków i bielinków.

        

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone