Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2012

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


październik, wreszcie pada...

 

Pierwszy dzień października pochmurny, chłodny, trochę pada, a jeszcze wczoraj opalałam się na tarasie... W sumie, jak się dobrze rozejrzeć, jesień w postaci chociażby żółknących liści zadomowiła się na dobre jakiś czas temu, tylko hm... umknęło to mojej uwadze...  

Dwa dni później - wreszcie się rozpadało, nie drobny deszczyk, ale solidne, ciągłe opady. W nocy mieliśmy nawet burzę - to chyba ostateczne pożegnanie letniej pogody...

Gęste mgły definitywnie rozwiewają wątpliwości niedowiarkom takim jak ja, co do pory roku. 

Te parę deszczowych dni, a raczej nocy odrodziły nasz ogródek. Nawet umordowana suszą trawa jest nie do poznania. 

Po nocnym deszczu wyszło słońce, zrobiło się ciepło, można kosić bez obaw. Szkoda tylko, że dopadło mnie paskudne przeziębienie... A tyle miałam zrobić na koniec tygodnia...

Pierwsza dekada października za nami, a na dworze dalej pada - co za miła odmiana. Korzystamy z okazji i przesadzamy co się da. 
Nasza brzózka zmieniła miejsce. Zaraz po zakupie wsadziliśmy ją - tylko na chwilę - w pobliżu rabaty zachodniej. Chwila przeciągnęła się do półtora roku... Wreszcie mąż przeniósł ją na stronę południową. Póki co ładnie komponuje się w nowym miejscu, ale jak przyjdzie wiosna, zaczną rosnąć inne rośliny... Wierzbę integrę (odmiana Hakuro Nishiki) też przesadziliśmy. W jej przypadku nie mamy wątpliwości co do miejsca - zajęła stanowisko poprzedniej wierzby. Zastanawiamy się nad przesadzeniem modrzewia europejskiego, odmiana Pendula (forma zwisła, szczepiona na pniu). W obecnym miejscu nie rośnie dobrze. Mam ochotę kupić jeszcze jednego klonika palmowego. O tej porze wygląda bardzo ładnie. 

Po kilku deszczowych dniach wróciła przepiękna pogoda.

A w ogródku... praca, praca praca... W taką pogodę to sama przyjemność. Robota pali się w rękach. 
Po kilku dniach po przesadzeniu brzozy, jej wygląd trochę nas niepokoi. Część listków zamiast żółknąć, uschła. Nie wróży to nic dobrego. Z przesadzoną wierzbą jest wszystko ok. Po namyśle zrezygnowałam z przeniesienia modrzewia. Jeszcze trochę poczekam. Jak nic się nie zmieni, poszukamy innego miejsca. Teraz moją uwagę zaprząta mniejsza zachodnia rabata. Postanowiłam usunąć z niej wszystkie jałowca. W tej chwili zostały jeszcze trzy. 
Jutro wybieramy się na zakupy. Może trafi się coś fajnego. Cały czas myślę o nowym kloniku palmowym... 

21 października - to miała być ostatnia ciepła niedziela, z bezchmurnym niebem, temperaturą 20 st. Na ten dzień zaplanowaliśmy wypad na Pieprzówki, a tu przykra niespodzianka - gęsta mgła, temperatura też nie za wysoka, poniżej 10-ciu stopni, na dodatek - zwłaszcza z rana, przejmująca wilgoć. 

W taką pogodę nasz ogródek zmienia się w tajemniczy ogród. Wyłaniające się z mgły drzewa i krzewy, majaczące w oddali żółknące brzozy, lipy, kwiaty udekorowane kropelkami rosy - tyle jest w tym magii i piękna.

Po południu pogoda zaczęła się poprawiać. Na Pieprzówki, co prawda, było za późno, ale na spacer do Wąwozu Królowej Jadwigi, nad Wisłę, do Starego Miasta, jak w sam raz.

To był ostatni ładny dzień października - bo tak naprawdę - nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy...

27 października - i u nas spadł pierwszy śnieg. Nie ma go dużo, ale zawsze. Jak widać aura przypomina o nadchodzących zmianach w przyrodzie. I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno jesień wpadała tylko na chwilkę do lata, a już zima nachodzi naszą złotą jesień... 

Ogródek jeszcze nie przygotowany do zimy... ech, już nie nadążam...

Miałam cichą nadzieję, że ta namiastka śniegu, to wszystko w temacie zima, a tu -  Noc całą noc dzisiaj zdrowo padało. Pierwszy zimowy spadł śnieg. I zasypało mię wszystko na biało. Spadł zdrajca nocą i cicho legł... (A. Rosiewicz)

W ciągu kilku godzin ogródek zmienił się nie do poznania. 

To już chyba ostatnie kolorowe akcenty naszego ogródka.  

 

      

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone