Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2012

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


lipiec... czas tropików, tropików to czas...

 

Upał niemiłosierny. Żar leje się z nieba, od czasu do czasu zdrowo poleje i niestety, grad wielkości kurzych jaj też się trafia. U nas za to sucho i skwarno. Z dwojga złego, chyba lepsza susza niż gigantycznych rozmiarów grad. Takie atrakcje serwuje aura z początkiem lipca.

Wiosną zeszłego roku na południowej rabacie wsadziłam dwa kłącza miechunki rozdętej (Physalis alkekengi), ale w gąszczu rudbekii umknęły mojej uwadze. Tego lata już ich nie przegapiłam. 

Kwitnie dość mizernie, za to po przekwitnięciu tworzy bardzo dekoracyjne rozdęte dzwonkowate kielichy otaczające owoc. 

miechunka rozdęta

Rabatę południowo-wschodnią zdominowały ostróżki polne. Oprócz niebieskiej zakwitła różowa. Pojawiły się też maki o różowych kwiatkach. I to właściwie tyle z nowości ogródkowych, które nawiasem mówiąc wcale nie są moim udziałem. Matka Natura sama rządzi się w ogródku. Co jakiś czas zaskakuje nas, ale muszę przyznać, mile zaskakuje... Wystarczy popatrzeć na różowe ostróżki czy maki.

8 lipca - po upalnych, suchych dniach i do nas dotarły burze, deszcz. Na szczęście obyło się bez gradu i porywistego wiatru. 

Pierwsza połowa lipca za nami. Ochłodziło się, zachmurzyło. Mało interesująca pogoda, jak na wakacyjny okres. 

15 lipca, niedziela, ostatni słoneczny, cieplutki dzień. 
Siedzieliśmy na ławce pod czereśnią i naglę naszą uwagę przykuł sporych rozmiarów motyl, nie podobny do tych, które można zobaczyć w ogródku. Nie zastanawiając się długo poszłam po aparat. Mieniak strużnik (Apatura ilia), bo tak nazywa się ów motyl, siadał głównie w trawie, dlatego zrobienie zdjęcia nie było łatwe. Podtykałam mu kwiatki, ale jakoś nie wykazywał nimi żadnego zainteresowania. Później, gdy trochę poczytałam na jego temat, zrozumiałam dlaczego. Otóż mieniak strużnik (rodzina rusałkowate), w odróżnieniu od większości motyli dziennych, nie żywi się nektarem, ale sokiem wyciekającym z ran na drzewach i płynami zawartymi w gnijących substancjach (także odchodach zwierzęcych... hm...). Zeszła dobra chwila zanim udało nam się zrobić fotkę. Trawa dość długo nie koszona pełna jest kwitnących stokrotek. W pewnym momencie na jednej z nich przysiadł motyl.

mieniak strużnik

Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego miejsca. Ale jak to często bywa, gdy mamy interesujący okaz, niezłe warunki oświetleniowe, wtedy... po kilku fotach siada akumulator. Tym razem mąż poszedł po swój aparat, ja pilnowałam motyla. Najlepszym miejscem do tego celu była moja ręka. Mieniak bez wahania wszedł na nią, a ja uważałam, żeby cały czas był w słońcu. Mężowi chwilę zeszło zanim przyszedł z aparatem.

W tym czasie motylek trochę  pokręcił się po ręce i za każdym razem, kiedy ruszał skrzydłami, ich kolor zmieniał się. Raz były całe brązowe, to znów część skrzydła  niebieska, a po chwili już całe przybierały niebieski kolor. 

mieniak strużnik

Wspomniałam wcześniej, że dość długo nie kosiłam trawy. Nasz trawnik, mówiąc oględnie, idealny nigdy nie był he he.

Oprócz trawy rośnie sporo innych, drobnych roślin. Póki co, nie są uciążliwe.

kurzyślad polny

szczawik zajęczy

stokrotka polna

Jakiś czas temu pojawiła się bardzo nieładna odmiana trawy - trawica. Rozrasta się w zastraszającym tempie. Próbowałam ją usuwać, ale jest jej tak dużo... Na dodatek po jej wyrwaniu pozostają gołe place. Podobno dłuższe nie koszenie trawnika pomaga wyeliminować trawicę. No nie wiem... Mówiąc szczerze mam złe przeczucia...

 

      

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone