styczeń 2012 - dalej jesiennie...
Pierwszy dzień nowego roku nieco
zimowy, ale tylko nieco...
Jeszcze
w nocy poprószyło śniegiem. Temperatura spadła kreskę, może dwie
poniżej zera. W dzień słońce szybko rozprawiło się z
atrybutami zimy, a raczej ich namiastką. Po śniegu i
przymrozku nie zostało śladu. W
drugiej połowie dnia wróciła jesienna pogoda - pochmurna,
deszczowa, z 4 stopniami na plusie. |
|
Kolejne
dni stycznia dalej deszczowe, pochmurne, z niewielkimi przejaśnieniami
i bardzo ciepłe (7 i więcej stopni).
Z
każdym deszczowym dniem wzrastają szanse naszych krzewów
przesadzanych w czasie suchej jesieni.
Nie
ma dnia, żeby coś nie popadało, a i tak rośliny ciągle
nienasycone, ciągle im mało... |
|
Świeże kopce - dzieło naszych niestrudzonych
gryzoni, nie zapowiadają rychłego nadejścia zimy, oj nie...
8
stycznia - a jednak zima znowu dała znać o
sobie. Jak do tej
pory robi to nad wyraz delikatnie - niewielka ilość śniegu,
choć znacznie większa niż na początku miesiąca,
temperatura koło zera. Nie jest źle... |
|
Mimo,
że dzień rozpoczął się pochmurnie i na dodatek zimowo, po południu na chwilę
wyjrzało słonko i zrobiło się tak przyjemnie, tak
wiosennie...
Na razie zima odpuściła, ale na jak długo... W sumie niewielki
mróz bardziej by pomógł niż zaszkodził roślinom...
Połowa
stycznia - zima wróciła i
wcale nie na jedno przedpołudnie, jak jeszcze parę dni temu. Tym
razem to nie przelewki. Temperatura spadła - jak na razie - trzy
może cztery kreski poniżej zera. Mrozu dużego nie ma - fakt, za
to śniegu jest pod dostatkiem i jakby było go mało, ciągle
pada.
W koło, jak okiem sięgnąć biało. Zima w bardzo krótkim czasie całkowicie nadrobiła zaległości. |
|
Ogródek wreszcie udał
się na zasłużony zimowy odpoczynek.
20
stycznia - zima chwilowo w odwrocie. Miała być mroźna, śnieżna i na
dodatek długa, a jak na razie skończyło
się na odwilży. Słońce, 4 stopnie na plusie, to wszystko sprawia, że śnieg topi się
na potęgę. |
|
Kolejne
dni to zimowe, to znów wiosenne klimaty. Coraz większe i dłuższe
rozpogodzenia, mocniej grzejące słońce, dodatnie temperatury co
chwilę nękają biedną zimę. Nie pomagają nawet obfite nocne i
poranne opady śniegu.
Podobno
lada dzień czeka nas spory mróz. Mam nadzieję, że i tym razem
prognoza nie sprawdzi się i w dalszym ciągu będziemy mieć łagodną
zimę, przeplataną wczesnowiosennymi odwilżami z dużą ilością
rozpogodzeń.
26
stycznia - zima nie daje za wygraną. Temperatura
spadła kilka kresek poniżej zera i taka już pozostała.
Niebo całkowicie zasłonięte chmurami. Pada śnieg. Wygląda
na to, że koniec stycznia będzie należał do zimy. |
|
|