kwiecień - ciepło, coraz cieplej...
Pierwsze
dni kwietnia - pięknie się dzieje w przyrodzie - słonko
grzeje (temperatura koło 20 stopni), ptaki świergolą,
kwiatki rozkwitają, a mój szczypiorek rośnie jak na drożdżach.
To już prawdziwa wiosna. A ponieważ pogoda dopisuje, można
siedzieć na dworze ile dusza zapragnie. Tak też
czynię.
W ogródku coraz ładniej, choć z niektórymi
kwiatuszkami musimy się pożegnać do następnego roku. |
|
Wszystkie
krokusy kwitnące w marcu już przekwitły. Przebiśniegi również
zaczynają przekwitać. To zasługa dużej ilości słońca,
stosunkowo wysokiej temperatury pod koniec marca. Ładna
pogoda, niestety nie sprzyja ich długiemu kwitnieniu.
Już ostatnie
zdjęcia śnieżyczek
tego roku. Tym razem na
tle wiosennej zieleni. |
|
Ich
miejsce zajmują nowe kwiaty. Oto
kilka zdjęć, z dedykacją dla wszystkich, którzy lubią i którym
jeszcze nie znudziło się oglądanie dzieł Matki Natury w naszym
skromnym wykonaniu.
Każdej
wiosny z wielką niecierpliwością czekam na przylaszczki. Rosną
u nas już kilka lat, ale jak do tej pory mamy, a raczej mieliśmy tylko jedną większą kępę.
W zeszłym roku przeniosłam ją w inne miejsce. Niestety, kiepsko
zniosła przeprowadzkę - nie zakwitł ani jeden kwiatuszek.
W
pobliżu starego miejsca znaleźliśmy dwie inne niewielkie kępki.
Jedna dochowała się w sumie trzech kwiatków, a druga mogła
pochwalić się zaledwie jednym. Mam
nadzieję, że za rok będzie lepiej.
Jest
jeszcze jedna roślinka kwitnąca o tej porze, którą
darzę dużą sympatią. To zawilec gajowy. On, w
odróżnieniu od przylaszczki, rozmnaża się u nas bez
problemu.
Gwoli przypomnienia - zawilec gajowy jak i
przylaszczka pospolita są roślinami trującymi. Zawsze
warto o
tym pamiętać. |
|
|
zawilec gajowy
|
|
Godzina,
gdzieś koło piątej po południu - panowanie słońca na niebie
kończyło się nieubłaganie.
Dodatkowo, chmura zasłaniająca ostatnie promienie słoneczne potęgowała
wrażenie zmierzchu. Dzień niewątpliwie miał się ku końcowi.
O tej porze motyle już nie latają. Można
je zobaczyć przyczajone, a raczej drzemiące w
iglakach.
Właśnie wyszłam na taras, a tu - na iglaku, tuż przede mną,
dosłownie na wyciągnięcie ręki, siedział latolistek cytrynek. Grzechem byłoby nie zrobić
mu ani jednej fotki. |
|
latolistek
cytrynek
|
|
W
pewnej chwili wychodzące zza chmury słońce obudziło motyla.
Cytrynek pokręcił się trochę, poczym wszedł głębiej między
drobne gałązki, chowając się przed światłem.
Podejrzewam,
że został tam do rana, albo i dłużej. Motyle są
zmiennocieplne - temperatura ich ciała zmienia się zależnie od
temperatury otoczenia. Ponieważ ostatnio słońca mamy w brud, więc
szybko powinien naładować swoje akumulatory. Słońce słońcem,
ale prawdę mówiąc, trochę deszczu nie
zaszkodziłoby nikomu, a już na pewno nie roślinom. Taki mały, prywatny deszczyk sprawiliśmy sobie
sami. Zawsze to jakaś odmiana he he...
|
|
|
|
|
przylaszczka
|
krokusy
|
sasanka
|
krokusy
|
śnieżnik
|
7
kwietnia - wreszcie trochę popadało, ale mało, zdecydowanie za
mało...
12
kwietnia - no to się rozpadało i w dodatku wieje, momentami
okrutnie. W takich warunkach trudno o nowe foty. Czekając no ładną
pogodę zapraszam do obejrzenia naszej zeszłorocznej galerii - Owady
2010.
Połowa
kwietnia za nami i chyba chłodniejsza część miesiąca też. Z
dnia na dzień robi się cieplej, bardziej zielono, choć bieli
nie brakuje.
Po sąsiedzku kwitnie już mirabelka.
Nasza
czereśnia też lada dzień zakwitnie. |
|
W
zacienionych miejscach rozkwitła kokorycz
pusta. |
|
|
kokorycz
pusta
|
|
Nieopodal gromadki zawilców
gajowych.
Niebawem dołączy do nich ziarnopłon
wiosenny. Na razie kwitnie tylko w nasłonecznionych
miejscach.
Te
żółte kwiaty, nazywane przeze mnie kaczeńcami okazały
się... hm... nimi nie być. Trochę trwało zanim je
zidentyfikowałam. Mam nadzieję, że tym razem to właściwa
nazwa, choć mówiąc szczerze, tyle opinii o nich czytałam
na Internecie, że nie wiem, co o tym myśleć. |
|
|
ziarnopłon
wiosenny i szafirek
|
|
Tuż przy świerku srebrzystym, w towarzystwie
ciemnoniebieskiej cebulicy syberyjskiej, bielą się drobne
kwiatuszki gęsiówki.
|
|
|
|
|
cebulica
syberyjska i gęsiówka
|
I
tak z każdym dniem rozkwita coraz więcej kwiatów.
Ostatnia dekada to już prawdziwie wiosenna,
żeby nie powiedzieć letnia aura z bezchmurnym niebem, temperaturą powyżej 20-stu
stopni. Tylko noce jeszcze chłodnawe.
24
kwietnia - pierwsza wiosenna burza okraszona deszczykiem. Zrobiło
się pochmurno, tylko czasami słońce próbowało przedrzeć się
przez chmury, ale niestety z mizernym skutkiem. Na dodatek
temperatura spadła dużo poniżej 20 stopni. |
|
|
tulipany
i gęsiówka
|
|
I
pomyśleć, że jeszcze wczoraj żar lał się z nieba...
|