Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2013

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


kwiecień - zima, zima, zima, pada, pada śnieg... 

 

Nowy miesiąc, stara pogoda. 

3 kwietnia - ogródek cały czas na biało, a ja na przekór wszystkiemu czuję nadchodzącą wiosnę.  

Zima w okresie wiosny wraca w zasadzie każdego roku, tyle że z różnym natężeniem. To co zaserwowała nam aura tego roku jest niewątpliwie wyjątkowym wydarzeniem. Właśnie takie bardzo nietypowe, nader rzadko występujące zjawiska dają przyczynek do tworzenia różnych przedziwnych teorii odnośnie naszego klimatu. Ostatnio dość powszechna jest teoria mówiąca o radykalnej zmianie naszego klimatu prowadząca do zredukowania pór roku do zimy i lata. Jak dla mnie to kompletna bzdura. Polski klimat jest bardzo kapryśny i w tym temacie nic się nie zmieniło. Nigdy nie wiemy jaką pogodę przyniesie nam kolejny rok. 

Obecna zima jest długa, śnieżna, umiarkowanie mroźna. Zdarzały się też lata bardzo ciepłe, z łagodnymi zimami. Na przykład zima 2006/2007 roku tak naprawdę zaczęła się dopiero w ostatniej dekadzie stycznia. W tym czasie temperatura spadła do -8 stopni. Taka pogoda utrzymała się zaledwie parę dni. W lutym wróciły dodatnie temperatury, a prawdziwa śnieżna i mroźna zima już nie pojawiła się. I tak jak w tym roku, w tamtym okresie również mówiono o dużej zmianie klimatu w Polsce. Powstawały teorie, w których dominował wątek braku zimy w przyszłości, czyli trzy pory roku. Oczywiście w następnych latach zima pojawiała się i chyba nikogo ten fakt nie dziwił... może z wyjątkiem nielicznych he he...

Mieliśmy susze w nietypowych porach roku, nie koniecznie w lecie. Ostatnio taka jesienna, 3-miesięczna była bodaj 2 lata temu. Trafiały się też lata, gdzie w miesiącach letnich było niemal cały czas zimno, deszczowo, słońca było jak na lekarstwo. Można by przytaczać jeszcze inne przykłady nie pasujące do wyobrażeń o danej porze roku. W każdym razie warto o tych wszystkich anomaliach pamiętać zanim rozpocznie się dywagacje na temat kolejnej teorii zmiany klimatu. A swoją drogą, gdyby zim nie było, albo były łagodne,  z temperaturą oscylującą wokół zera, ile byśmy zaoszczędzili na ogrzewaniu... Taki scenariusz mogę sobie wyobrazić i w pełni zaakceptować, ale brak wiosny i złotej jesieni - przygnębiająca wizja...

5 kwietnia - wkoło słyszę tylko, że pochmurno, że mokro, że zimno i jeszcze w tym tonie kilka określeń dzisiejszej pogody. Słuchanie takich narzekań, utyskiwań już mnie męczy. Może jestem niepoprawną optymistką, ale to co się dzisiaj dzieje w przyrodzie - śnieg przestał padać, na termometrze 7 st., a więc jest umiarkowanie ciepło, do tego pierwsze wiosenne pąki, błyszczące kropelki na gałązkach. Jak można narzekać.... 

Nie powiem, napadało śniegu przez marzec co nie miara. Jakby tego było mało, na początku kwietnia jeszcze go dopadało. Ale gdy przypomnę sobie ostatnie lata niezbyt bogate w deszcz, taka ilość śniegu nie powinna zaszkodzić, a na pewno pomoże.

Dodatkowo, już od pewnego czasu utrzymująca się w dzień dodatnia temperatura sprawia, że śnieg topi się i wsiąka w ziemię. Wystarczy popatrzeć na różaneczniki. 

Teraz tylko muszę kupić nawóz do iglaków i różaneczników. Myślę, że w przyszłym tygodniu będę mogła wziąć się za dokarmianie roślin. 

różanecznik

Zima w dużej mierze przedłużyła się kosztem przedwiośnia, za to wiosna - jestem święcie przekonana, szybko wszystko nadrobi. Liczę, że nasza czereśnia zakwitnie jak zawsze, czyli pod koniec kwietnia... 

8 kwietnia - coraz więcej wiosny... dużo słońca, temperatura 7 stopni, w słońcu przeszło 30, śnieg ginie w oczach. 

A w ogródku ...

Na stronie zachodniej i północnej leży jeszcze śnieg. 

 

Natomiast na części wschodniej zamieszkała już wiosna. Można grabić trawę. Oczywiście skorzystałam z tej możliwości.

Rozkwitają przebiśniegi. Są pierwsze pąki żółtych krokusów. Na liściach wygrzewają się robaczki.

przebiśnieg kowal bezskrzydły biedronka kowal bezskrzydły

Następnego dnia zima jeszcze raz zagrała nam na nerwach. 

Przy dodatniej temperaturze (3st.) pada śnieg. Nie jest to śnieżyca fakt, ale jednak śnieg, a nie deszcz... 

Jaka uparciucha z tej zimy... 

Po południu śnieg zamienił się w deszcz i znowu zrobiło się wiosennie. A ponieważ kwiecień do stałych pogodowo miesięcy nie należy, kolejny dzień tym razem bez opadów, za to zza chmur zaczęło przedzierać się słońce, momentami z dużą skutecznością. Oczywiście wyszłam do ogródka i co zobaczyłam... (fotki z 10 kwietnia)

przebiśniegi

Ale to nic, na dworze z każdą chwilą cieplej... 

Coraz mniej czasu na wiosenne prace w ogródku. Dobrze byłoby wykorzystać go jak najefektywniej. I tu z pomocą może przyjść kalendarz biodynamiczny, który zawiera wskazówki pozwalające zaplanować prace w ogrodzie w oparciu o fazy księżyca, tak żeby najlepiej wybrać czas siania, wsadzania, przesadzania, przycinania, cięcia, nawożenia... summa summarum, żeby rośliny miały jak najlepsze warunki do rozwoju. 

Fazy Księżyca w kwietniu 2013 

03.04 06:37

III i IV kwadra

III kwadra - okres od pełni, kiedy księżyc jest całkowicie widoczny do zakrycia połowy jego powierzchni - Księżyca ubywa. (do 3.04)
IV kwadra - czas od widoczności połowy powierzchni Księżyca do nowiu, kiedy Księżyc staje się niewidoczny - Księżyca ubywa. (3-10.04)

10.04 11:35

nów

Nów - trwa trzy dni razem z dniem przed datą nowiu i dniem po dacie nowiu. (9-11.04)

18.04 14:31 I i II kwadra

I kwadra - to okres od nowiu, kiedy Księżyc jest niewidoczny aż do oświetlenia połowy powierzchni - Księżyca przybywa. (10-18.04)
II kwadra - okres od oświetlenia połowy powierzchni Księżyca aż do pełni, kiedy Księżyc jest całkowicie widoczny - Księżyca przybywa. (18-25.04)

25.04 21:57 pełnia

Pełnia - trwa 3 dni razem z dniem przed datą pełni i dniem po dacie pełni. (24-26.04)

02.05 13:14 III kwadra

Księżyca ubywa
25.04 - 2.05 

Nów - to najlepszy moment na: zwalczanie chorób roślin i szkodników, usuwanie chorych pędów. W tym okresie można skuteczne pozbycie się chwastów stosując nawet niewielkie ilości preparatów. Można też zająć się przycinaniem. 
Powyższe zabiegi najlepiej wykonać na dzień przed lub dzień po kulminacji nowiu. Nów Księżyca oznacza zamieranie, nie jest więc dobrym momentem na sianie czy sadzenie roślin. W tym czasie nie należy wykonywać prac, które mogłyby uszkodzić korzenie roślin, czyli nie przesadzamy, nie okopujemy (od 9 do 11 kwietnia).

I i II kwadra - okres, w którym księżyca przybywa - to czas siewu i sadzenia, zwłaszcza warzyw, krzewów i drzew owocowych. To dobry czas na przygotowanie sadzonek, szczepienie drzewek i krzewów, nawożenie i zasilanie preparatami wzmacniającymi wzrost. W tym okresie korzenie roślin są najmniej wrażliwe na uszkodzenia i szybko się regenerują. Nie przycinamy pędów, bo to mogłoby spowodować nadmierny wyciek soku z rośliny (od 12 do 23 kwietnia).

Pełnia - czas wysiewu warzyw (zwłaszcza korzeniowe i kapustne), sadzenia ziemniaków i pomidorów. To też pora nawożenia i zabiegów pielęgnacyjnych. Nie wolno ciąć i szczepić (od 24 do 26 kwietnia).

III i IV kwadra - księżyca ubywa - to pora przesadzania i cięcia drzew i krzewów (rośliny będą się krótko regenerować, a posadzone w nowym miejscu szybko i dobrze się zaaklimatyzują), sadzenia roślin cebulowych, motylkowych korzeniowych (do 8 kwietnia i od 27 kwietnia do 2 maja).

13 kwietnia - wiosna na całego. Już od kilku dni nie ma nocnych przymrozków. W dzień temperatura koło 15-stu stopni. Do południa piękna, słoneczna pogoda, po południu pierwsza burza i oczywiście deszczyk.

przebiśniegi krokusy

 W ogródku pracy co niemiara. Jak tylko uporam się z ogródkiem, będzie więcej fotek.

18 kwietnia - powiało latem, a ogródek, jeszcze trochę spóźniony, bardziej wczesnowiosenny niż wiosenny.

Wyjątkowo długa zima, krótkie przedwiośnie, spóźniona wiosna, to dobry pretekst do zatrzymania w kadrze naszych krzewów ozdobnych. Co prawda, nie mam jeszcze punktu odniesienia, ale - znając siebie - w przyszłym roku z pewnością powtórzę foty w analogicznym okresie. Wtedy będę mogła stwierdzić, jak duże opóźnienie w rozwoju roślin spowodowały ostatnie zawirowania pogody.

tawuła wczesna krzewuszka klon jesionolistny klon palmowy czerwonolistny klon pospolity Royal Red

 ostrokrzew kolczasty

magnolia Nigra magnolia Susan magnolia Yellow Bird forsycja

berberys

 wierzba Hakuro Nishiki 

A co z kwiatkami....

25 kwietnia - dobrej pogody, mało powiedziane - wyśmienitej pogody ciąg dalszy (temperatura powyżej 20st., dużo słońca). A mnie z kolei marzy się deszcz. 

Nasza brzózka kolejny raz zmieniła miejsce. Jesienna lokalizacja była wyjątkowo nietrafiona. Zobaczyliśmy to dopiero wiosną. Mówiąc szczerze, tego się obawiałam. Teraz, to biedne drzewko walczy o przeżycie, oczywiście z naszą pomocą. Podlewamy ją kilka razy dziennie i czekamy... 

Kwiecień to dobry miesiąc na sprawienie sobie przyjemności w postaci nowej roślinki do ogródka. Oto nasz nowy nabytek. 

Klon pospolity (Acer platanoides) - Golden Globe - wolno rosnąca, bardzo dekoracyjna odmiana o zwartej, lekko nieregularnej formie kulistej, intensywnie żółto - cytrynowej barwie liści, zwłaszcza w okresie wiosny i lata. Wymagania glebowe oraz wilgotnościowe przeciętne, odporna na mróz.

klon Golden Globe

Przekwitły już wszystkie krokusy, za to w bardziej zacienionych miejscach są jeszcze przebiśniegi. W trawie pachną fiołki, aż szkoda ją kosić, a już by się przydało. Jest też dużo przylaszczek, zawilców, żółtych ziarnopłonów wiosennych, szafirków, kokoryczek. Pojawiają się pierwsze barwinki, niezapominajki białe i niebieskie, sasanki. Od kilku dni kwitnie forsycja. Rozkwitają kolejne tulipany.

Również czereśnia zdążyła z kwitnieniem.  I pomyśleć, że jeszcze 2 tygodnie temu przebiśniegi dziarsko przedostawały się przez grubszą warstwę śniegu. Aż dziw, że przyroda tak szybko nadrobiła zaległości...

28 kwietnia - wreszcie upragniony deszcz, to chyba pierwszy wiosenny taki solidniejszy. Padało raptem jeden dzień, a ile dobrego zrobiło. Trawa z dnia na dzień wzmocniła się, a jaka soczysta, zielona. Brzózka zaczęła wypuszczać listki, nawet rzodkiewka wschodzi, że nie wspomnę o nowo dosianej trawie. Nareszcie mogłam  podsypać nawozem iglaki bez podlewania, ma się rozumieć. 

Następnego dnia, bliżej południa zza chmur zaczęło nieśmiało wyglądać słonko. Później już tylko chmur ubywało, niebieskiego nieba przybywało. Mam nadzieję, że ta tendencja utrzyma się, bo maj i długi weekend tuż tuż...

         

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone