lipiec,
trochę chłodniej - po czerwcowych upałach miła odmiana Początek
lipca - wreszcie chłodniej, można odpocząć od tropikalnych
temperatur, jakie zafundowała nam Matka Natura w ostatniej
dekadzie czerwca. Temperatura spadła o przeszło 10 stopni. Nawet
trochę popadało, tyle, że po czerwcowej suszy, to kropla w
morzu. Widok
umęczonego suszą ogródka sprawia, że zachmurzone niebo, dające
nadzieję na deszcz, bardzo mnie cieszy. Nawet jeżeli nie pada,
to i tak można odpocząć od palącego słońca. W końcu
odważyłam się skosić trawę, a raczej to, co z niej pozostało. Mam
nadzieję, że nie wyschnie do końca...
Po
kilku chłodniejszych dniach temperatura znowu zaczyna rosnąć.
Od czasu do czasu coś popada, tak symbolicznie. Ciągle
narzekam na brak opadów, ale jak patrzę na nawałnice przechodzące przez
Polskę, niszczącą siłę gradu, trąb powietrznych, cieszę się,
że u nas jest spokojnie, nawet susza mi tak bardzo nie
przeszkadza... W ogródku
coraz bardziej sucho, co skutkuje wolniejszym wzrostem roślin, głównie
trawy i chwastów. Rabaty staramy się codziennie podlewać, łagodząc
skutki suszy. A jak już
jestem przy rabatach, kilka słów o najmłodszej z nich znajdującej
się w pobliżu tarasu. Zaczęłam
ją tworzyć w 2011 roku. Na przestrzeni tych lat rabata ciągle
się zmieniała. Jej trzon stanowi cyprysik
nutkajski, dwie tuje kuliste: zielona i żółta i tuja żółta o
pokroju gniazda. Są to iglaki rosnące od samego początku
istnienia rabaty. Pozostałe rośliny znajdujące się na rabacie
w ciągu tych kilku lat zostały przesadzone w inne miejsca, inne
z kolei dosadzone. Obecnie rośnie na niej jeszcze cyprysik
groszkowy, trzmielina o białozielonych i żółtozielonych liściach,
powojnika
Clematis
Purpurea Plena Elegans. Jest jeszcze płożący krzew iglasty
- chyba tuja. W zeszłym roku dosadziliśmy klonika palmowego
zielonego, a w zeszłym miesiącu jeszcze dwa bukszpany. Między krzewami rosną, w zależności od okresu, różne
kwiatki. Wiosną dominują tulipany. Kwitną też hiacynty,
zawilce gajowe, przylaszczki, żółta smagliczka górska, floksy
kanadyjskie, biała gęsiówka. Później ich miejsce zajmują
irysy o drobnych niebieskich kwiatach, orliki, czosnek ozdobny,
czarnuszka damasceńska. Pod koniec maja rozkwita różowa i
czerwona piwonia. W czerwcu pojawiają się pierwsze smagliczki
nadmorskie, które z czasem tworzą przepiękne białe i fioletowe
kobierce. Gdy przekwitną wysokie czosnki ozdobne, ich miejsce
zajmuje wysiewający się od wielu lat koperek. Na przełomie
czerwca i lipca rozkwitają wąskolistne dzwonki. W lecie jest już
nie tak kolorowo. Zaczynają kwitnąć białe i bladoróżowe
rozchodniki. Mocniejszym akcentem kolorystycznym są żółte
kwiaty uczepów. Jest jeszcze kilka roślinek znajdujących się
na rabacie o których pewnie zapomniałam. Aż trudno mi uwierzyć,
że to wszystko rośnie na tak niewielkiej rabacie. Spośród
wymienionych roślin, w tym roku na uwagę zasługuje
powojnik Clematis
Purpurea Plena Elegans o bordowych, pełnych kwiatach o średnicy
6-8cm. Z racji swego przeznaczenia - doskonale nadaje się do obsadzania ogrodzeń
(siatki), na balkony i tarasy - posadziłam go przy tarasie. W końcu
doszłam do wniosku, że takie rozwiązanie jest mało ciekawe i
trzeba coś z tym zrobić. Bardzo lubię kompozycje roślin i właśnie
w tym kierunku poszłam. Powojnik posadziłam między tują kulistą,
cyprysikiem groszkowym i białozieloną trzmieliną w nadziei, że
z czasem jego kwiaty będą zdobiły większość tych krzewów, a
część jego kwiatów przyozdobi także cyprysika
nutkajskiego. Cyprysik groszkowy sam w sobie jest bardzo ozdobnym
krzewem i dlatego uznałam, że nie ma potrzeby dodatkowo wzbogacać
go kwiatami powojnika.
Powojnik
Clematis
Purpurea Plena Elegans kwitnie od czerwca do wczesnej jesieni. Osiąga wysokość
3-4m. Lubi stanowiska słoneczne. Toleruje przeciętną glebę o
odczynie obojętnym lub lekko zasadowym, koniecznie wilgotną. Źle
rośnie na glebie ciężkiej i zbitej. Podstawą pielęgnacji jest
silne cięcie wczesną wiosną na wysokości 30-50cm nad ziemią
(nad 2-3 pąkami). Rozmnaża się przez sadzonki pędowe
latem lub zimą. |
|
Na
rabacie rośnie jeszcze jeden powojnik Clematis tangutica. Trzy
lata temu zdobyłam jego nasionka. Zimą wsadziłam kilka z nich do doniczek. Na wiosnę przesadziłam drobne roślinki do gruntu.
Część z nich, niestety, przez
nieuwagę wyrwałam. Na szczęście dwie sadzonki uchowały się.
W tym roku powojnik wzmocnił się, choć kwiatów jak na razie nie
widać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitną. Powojnik
Clematis tangutica, to moja druga próba wyhodowania tej rośliny.
Pierwszy raz wsadziłam go w tym samym czasie co powojnik Clematis
Purpurea Plena Elegans. Niestety nie przetrwał zimy.
11
lipca - jest pochmurno, ciepło, około 25 stopni, od czasu
do czasu pada deszcz... czego chcieć więcej... chyba tego samego
co najmniej przez tydzień ...
W
maju mąż zrobił stelaż na winogron. Muszę
przyznać, sprawdził się w 100 procentach. Winogron
wspina się znacznie powyżej barierki, przez co ma większy
dostęp do światła. Poza tym bez problemu można go utrzymać w
ryzach, nie wchodzi na barierkę, a nawet jeśli próbuje, łatwo
go przenieść na stelaż. Na tarasie powstał przytulny zakątek z zieloną ścianą. Bardzo przyjemnie
spędza się w nim wolne chwile. |
|
Zdarza
się, że gdy zbyt solidnie przyłożymy się do sprzątania ogródka,
niektóre rośliny, głównie te wyrastające z samorzutnie
rozsianych nasion jak nagietki, malwy, kleome, werbeny, dzwonki
ogrodowe, lwie paszcze, petunie znikają. Wydaje nam się, że już ich
nie zobaczymy, zapominamy o nich, a po jakimś czasie, nawet
po kilku latach wracają, choć nie wszystkie. Jeżeli
zależy nam na jakiej roślince, lepiej zebrać trochę nasion, tak na
wszelki wypadek.
Rabata
zachodnia, na której rosło mnóstwo pomarańczowych nagietków,
nawiasem mówiąc lubianych przez wiele motyli, teraz już bez
nich. W zeszłym roku na rabacie rozsiałam nasiona żółtych
nagietków. Niestety, nie odrodziły się. Dzisiaj zauważyłam
zaledwie jednego kwitnącego na żółto nagietka. Będę musiała
rozejrzeć się za nowymi nasionami.
W
tym roku w wielu miejscach ogródka pojawiła się
dziewanna. Jest dużą rośliną, więc większość
siewek usunęłam. Zostawiłam między innymi dwie na
zachodniej rabacie. Wyrosły na wyjątkowo dorodne okazy,
górujące nad całą rabatą. |
|
Znalazłam
jeszcze werbenę: Verbena hybrida (ogrodowa) i verbena
bipinnatifida i dwie siewki lwich paszczy. Werbeny rosły u nas w
2006 roku. Od czasu do czasu pojawiały się później, głównie
verbena bipinnatifida o drobniejszych kwiatach.
Lipiec
w pełni, pora ruszać w plener w poszukiwaniu motyli...
Ostatnia
dekada miesiąca z dużo większą ilością opadów.
|