styczeń -
czyżby mroźne zimy wróciły... a co z ociepleniem klimatu...
Nowy
rok rozpoczął się łagodną, nieco śnieżną zimą z temperaturą niewiele poniżej
zera, błękitnym niebem. Po południ zaczęło
przybywać chmur... |
|
Następny
dzień już ze świeżą porcją śniegu. Nie powiem, ucieszył
mnie widok śnieżnej pierzynki na roślinach. W sumie, to
naturalna ochrona przed ewentualnymi mrozami. Niestety, wsparcie ze
strony Matki Natury nie trwało długo. Wkrótce zrobiła się
odwilż, która pozbawiła rośliny śniegu. Mimo tego, jestem
przekonana, że nasze zahartowane rośliny poradzą sobie w każdych
warunkach.
Ogródek wyglądał
uroczo. Temperatura dalej bliska 0st.
Taka pogoda w
styczniu to nic nadzwyczajnego. Solidny mróz, to dopiero by
zaskoczył wszystkich. |
|
No
i zaskoczył. 6. stycznia dotarło do Polski arktyczne powietrze.
Temperatura spadła i to jak, u nas do -17 st. W innych rejonach
kraju zanotowano nawet -27. Ale kto by się takim mrozem
przejmował. Bardzo skutecznie rozgrzali nas skoczkowie. Turniej
czterech skoczni, decydujący, ostatni etap - dwóch Polaków na
podium - Stoch na najwyższym, drugie miejsce wywalczył Żyła.
Trzeci z Polaków - Maciek Kot na czwartym miejscu. Do trzeciego zabrakło mu
zaledwie 3 metrów. Czego chcieć więcej... chyba tych
trzech metrów...
12
stycznia - koniec dużych mrozów. Znowu łagodna zima ze śniegiem, ale i
sporym wiatrem. Temperaturą około -5 stopni, z tendencją do
wzrostu... |
|
17
stycznia - ciągle zima, na szczęście nie tak mroźna. Temperatura w dzień nie spada poniżej -10st. Mamy już chwile ze
słońcem, dzięki któremu na termometrze widać kilka kresek
powyżej zera, a to rzadkość w styczniu. Są też mgły, którym
towarzyszy szadź. W nocy jeszcze trafiają się
większe spadki temperatury.
21
stycznia - temperatura powyżej zera, czyżby koniec zimy... chyba
jeszcze za wcześnie... Po krótkiej odwilży wróciły ujemne
temperatury, w nocy i nad ranem nawet poniżej -10 stopni.
Kończy
się styczeń. W pogodzie bez większych zmian - umiarkowanie mroźna
zima z niewielką ilością śniegu. W sumie nie jest źle. A jak
do tego dodać coraz więcej słonecznych dni i ten
wspaniały błękit nieba, to już naprawdę nie ma na co
narzekać.
|
|
|