kwiecień pachnący kwiatami mirabelek, hiacyntów...
Początek
kwietnia już nie tak ładny jak ostatnie dni marca. Na niebie chmury, temperatura spadła o kilka kresek.
Łagodna
i krótka zima, przedwiośnie od początku lutego, do tego
bardzo ciepły marzec, to wszystko sprawiło, że zakwitły mirabelki.
Pierwsze kwiaty pojawiły się pod
koniec marca. Ich pięknie pachnące kwiaty
utwierdzają mnie w przekonaniu, że to już
najprawdziwsza wiosna. Niebawem zaczną kwitnąć śliwy, grusza i
czereśnia. Ciekawe, czy to przyspieszone kwitnienie przełoży
się na wcześniejsze dojrzewanie owoców... |
|
|
mirabelka |
|
7
kwietnia - pochmurny, deszczowy dzień - idealny dla naszych nowo
posadzonych krzewów i świeżo skoszonej trawy.
W
ogródku sprzątanie, koszenie, sianie, sadzenie i oczywiście
przesadzanie.
Jak
co roku o tej porze jakiś krzew wpadnie nam w oko i mimo, że
w ogródku nie ma miejsca, kupujemy go. Później kombinujemy,
gdzie by nowy zakup posadzić. Z reguły okazuje się, że
dobrze wyglądałby akurat w tym miejscu, gdzie już coś rośnie.
Z tego powodu każdego roku kilka krzewów jest przesadzanych.
W
zeszłym miesiącu mąż podciął iglaki na zachodniej
rabacie. Zrobiło się więcej miejsca, co nie umknęło mojej
uwadze. Już między kosówkami rośnie nowy iglaczek...
8
kwietnia - zmiana pogody o 180 stopni. Termometr pokazuje 20
stopni, na niebie moc słońca. Zakwitła śliwa
(odmiana Amers). Są również pojedyncze kwiaty na czereśni. |
|
|
śliwka |
czereśnia |
|
W
tym roku nasze drzewa owocowe zakwitły dużo wcześniej i co
ciekawe, zmieniła się kolejność kwitnienia. Zawsze to czereśnia
pierwsza zakwitała. Tym razem pierwszeństwo przypadło śliwie.
Jej obfite kwitnienie daje nadzieję na dużą ilość owoców,
ale jak będzie... Rok temu na drzewach też było mnóstwo kwiatów,
a owoców niewiele. Tyle, że
zeszły rok był wyjątkowo ciężki - długa zima, zaraz po niej
wiosna z kilkoma dniami przedwiośnia. Co prawda przyroda szybko
nadrobiła zaległości - wszystkie drzewa z prawie niezauważalnym
opóźnieniem obficie kwitły, ale owoce, nawet jak się zawiązały
i tak nie dojrzały. Większość zawiązków opadła. Mam nadzieję,
że tym razem będzie dużo lepiej...
Zaledwie
jeden dzień trwała sielankowa pogoda. Następnego dnia chłód.
Niebo zaciągnięte chmurami. Wkrótce zaczęło padać.
Deszcz, nie powiem - jak najbardziej potrzebny, tylko to zimno...
Na termometrze zaledwie 6 stopni.
Połowa
kwietnia, a w pogodzie bez zmian, głownie chmury i deszcz i
zimno. Zdarzają się niewielkie przejaśnienia, ale z reguły
towarzyszy im nieprzyjemny wiatr. Do ogródka wychodzę głownie
po szczypiorek, tyle że nie zawsze z nim wracam...
Ostatnio
zamiast szczypiorku przyniosłam kilka fotek bielinka... |
|
Zimne
dni w pierwszej połowie kwietnia skutecznie zmniejszyła tempo
rozwoju roślin. Nie pomógł
ciepły luty, jeszcze cieplejszy marzec.
A jeszcze pod koniec marca wydawało mi się,
że nasza czereśnia, zwykle kwitnąca pod koniec kwietnia, w tym
roku zakwitnie wyjątkowo wcześnie. Owszem kwiaty pojawiły się, może nawet ze dwa
tygodnie wcześniej, ale to wszystko. (15.04.14). |
|
czereśnia |
|
Kilka chłodniejszych dni
i przyroda wraca na utarte tory.
17
kwietnia - wreszcie trochę słońca... |
|
Zeszłoroczny
okres zimowo-wiosenny bardzo znacząco odbiegał od normy - wyjątkowo
długa zima, krótkie przedwiośnie, spóźniona wiosna. Efekt
tych pogodowych anomalii uwieczniłam na fotach naszych krzewów.
Obiecałam sobie, że zdjęcia powtórzę za rok. Nie wiedziałam,
że następny zimowo-wiosenny okres będzie równie nietypowy co
poprzedni, tyle że skrajnie odmienny. Tym razem to zima była
bardzo krótka, za to przedwiośnie rekordowo długie. Zaczęło się
wraz z początkiem lutego.
Marzec już od pierwszego dnia należał do wiosny i był wyjątkowo
słoneczny, ciepły.
Porównując
zdjęcia zeszłoroczne z dzisiejszymi poszczególnych krzewów, widać jak
pogoda znacząco wpłynęła na ich rozwój. Jedynie klon palmowy i
pospolity Royal Red wyglądają tak samo jak w zeszłym roku. (kwiecień
2013).
Z
okazji zbliżających się świąt pragniemy
wszystkim Państwu, zaglądającym na naszą stronkę, życzyć
zdrowych, pełnych spokoju i miłości Świąt Wielkiej
Nocy, oraz radosnych spotkań w rodzinnym gronie. |
|
Ostatnia
dekada kwietnia. Czereśnia
i śliwa stanley kwitną wyjątkowo obficie. Grusza - odmiana klapsa,
też nie może narzekać na brak kwiatów.
W
poprzednim roku, mimo podobnego kwitnienia, nie doczekaliśmy się
wielu owoców. Nasza stara czereśnia tradycyjnie miała trochę
owoców. Większość, niestety z robakami, ale ja akurat takimi drobiazgami
nie przejmuję się... Czereśnie wyjątkowo smaczne, a że coś
przy okazji znajdzie się w środku... nie ma co dramatyzować. Ważne,
że są. Za to śliwy i grusza, totalna klęska. Dopadła je
jakaś choroba i to zarówno owoce jak i liście.
W
tym roku mąż postanowił zastosować opryski na nasze drzewka
owocowe. Okazuje się, że nie jest to takie proste, jakby się
wydawało. Na szczęście ma znajomego, dobrze zorientowanego w
tej materii. Zgodnie z jego wskazówkami zaopatrzył się w
odpowiednie specyfiki i teraz stosuje je ściśle według zaleceń.
Jestem bardzo ciekawi efektów...
26
kwietnia - rozpadało się na dobre, ale to dopiero dzisiaj. Ostatnia
dekada kwietnia obfitowała w cieplutkie, słoneczne dni. W
końcu zaczęło robić się sucho.
Tak
dużo kwitnących tulipanów już teraz... a co będzie w maju...
Na
dodatek kwitną wszystkie magnolie, floksy szydlaste i
kanadyjskie, sasanki, skalnice. Są też żółte smagliczki, białe
ubiorki. Rozkwita również czerwona serduszka okazała, narcyzy.
W różnych zakątkach pojawiają się bratki. W dalszym ciągu
kwitną białe i różowe gęsiówki, żagwin ogrodowy, białe,
niebieskie i fioletowe barwinki, fioletowa miesiącznica, białe,
różowe i niebieskie niezapominajki, szafirki, żółte omiegi,
białe anemony.
Dopiero
koniec kwietnia, a w ogródku takie bogactwo, taka różnorodność
mieniących się barw...
|