Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2016

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


październik brzydki jak nie wiem co...

 

Początek października bardzo nieprzyjemny. Zimno, pochmurno, deszczowo, wietrznie - jednym słowem paskudnie.

A w ogródku... 

Powsadzałam cebulki tulipanów i czosnku ozdobnego. Na obecną chwilę największym problemem są nornice. Cały czas walczę... Kto kogo pokona... czas pokaże...

Minęła pierwsza dekada października. Na dworze jest tak nieprzyjemnie, że w ogóle nie mam ochoty na jakiekolwiek prace porządkowe. Wykopałam jedynie cebule eukomis, bo kto wie czy jakiś przymrozek nagle nie wyskoczy...  

Mija druga dekada miesiąca i dalej zimno, pochmurno... Czas idealny na podłapanie infekcji. Mówisz, masz - siedzę w domu z zapaleniem ucha, bolącą głową. Próbowałam zwalczyć choróbsko domowymi sposobami, niestety bez efektu. Po czterech dniach męki, poddałam się. Przyszła pora na antybiotyk. 

Tuż za ogrodzeniem jesień w pełni. Wysokie drzewa liściaste o tej porze wyglądają przepięknie. Szkoda, że zostało ich tak mało. Większość została wycięta, a na ich miejscu powstaje galeria z olbrzymim parkingiem na dachu na około 200 samochodów. I pomyśleć, że w koło trzy szkoły, dwa przedszkola i oczywiście bloki mieszkalne...

Na szczęście jest jeszcze kilka miejsc, gdzie można obcować wyłącznie z naturą. Mam nadzieję, że pogoda wkrótce poprawi się i będę mogła nacieszyć oczy wspaniałą, barwną jesienią... Dobrze byłoby też wyzdrowieć he he...

Ostatnie dni października, dalej pochmurne, posępne. Zdarzają się niewielkie i z reguły krótkotrwałe przebłyski światła, ale to wszystko w temacie lepszej pogody.

Jesień na dobre zadomowiła się w naszym ogródku, czego nie mogę powiedzieć o nornicach. Owszem są, bo od czasu do czasu widać świeżo wzruszoną ziemię. Kopców, póki co, zauważyłam trzy. Jak na taką powierzchnię nie jest źle. Niewątpliwie, jest to efekt systematycznej kontroli, niemal codziennego sprawdzania każdego zakamarka ogródka i oczywiście natychmiastowej interwencji w przypadku pojawienia się świeżych śladów gryzoni. Kto wie, może w końcu zniechęcą się i odejdą...

Od strony północnej, między wszechobecną zielenią iglaków, jedynymi jesiennymi akcentami są tawułki. 

Żółkną liście śliw i czereśni. 

 

        

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone