październik...
ciągle pada...
Październik
- pogoda bez zmian - pochmurne niebo, deszcz. Wszystko byłoby
dobrze, gdyby nie ten przeszywający wilgocią chłód...
|
|
Niedługo ma się ocieplić, nawet do 20 stopni z hakiem...
Nowa
wschodnia rabatka powoli zagospodarowuje się. Rozkwitają
kolejne kwiatki. Jest też mnóstwo siewek ostróżek,
czarnuszek.
W sąsiedztwie
cynii rozkwitają żółte i pomarańczowe nagietki. Na tle ich
jasno zielonych liści gromadka
drobnych bratków prezentuje swoje różnokolorowe kwiatuszki. Są
również moje ulubione smagliczki. Nieco z tyłu
wyrosła ślęzawa trójdzielna. Rośnie też rogownica
kutnerowata, goździki, floksy szydlaste.
|
|
Każdego
roku staram się zebrać choć trochę nasion z myślą, że kiedyś
się przydadzą. Tworzenie nowej rabaty, to właśnie to
"kiedyś". Wiosną wyszperałam stare nasiona i rozsypałam na rabacie. Liczyłam
na powrót kwiatków, których od dawna nie ma w ogródku.
Niespodzianką
była ślęzawa trójdzielna. Rosła u nas kilkanaście
lat temu. Pochodzi z
Hiszpanii. Kwitnie od lipca do końca jesieni. Tworzy krzaczki wysokości 80-100cm i szerokości 100cm. Wymaga obfitego podlewania.
|
|
ślęzawa
trójdzielna
|
|
3
października - dzień dużo cieplejszy, bez deszczu. Nie
tracąc czasu wzięłam się za koszenie trawy. Mąż poszedł na
Pieprzówki w nadziei, że spotka czaple.
Po
ostatnich deszczach ścieżka wzdłuż starorzecza
w
dużej części
została
zalana, a zatem dostęp do miejsc, z których najłatwiej
obserwować ptaki utrudniony.
|
|
|
starorzecze
Wisły
|
|
Na
domiar złego, akurat tego dnia czapli nie było.
Nad brzegiem
rzeki siedziała jedynie biała,
a raczej biało-czarna kaczka.
I
to było na tyle w temacie ptaków... A
jak się jest tak blisko tarasu widokowego Pieprzówek, warto go
odwiedzić, posiedzieć na ławeczce i przy okazji popatrzeć na
widoki jakie serwuje to miejsce, chociażby panoramę
Sandomierza.
Kolejne
dni, pogoda zróżnicowana. To słońce, to deszcz. Kiedy
tylko się da, siedzę w ogródku. Pracy, jak zawsze pod
dostatkiem. Ostatnio halny okrutnie nabałaganił i tym samym
jeszcze dołożył roboty. Główną
kolorową atrakcją ogródka są cynie. Cały czas rozkwitają
nowe nagietki, bratki. W trawie bielą się stokrotki. W pobliżu
juki nawet mak czerwony rozkwitł. Smagliczki, niestety, najlepszy okres
mają za sobą. Kwitną jeszcze piękne kleome ciernista,
lawenda, rudbekie, słoneczniczki i
roślinka o mało ciekawym zapachu - wrotycz.
W
zeszłym miesiącu kupiliśmy trawy ozdobne, jedna to miskant chiński
'Memory', druga - rozplenica japońska 'Rubrum'.
Miskant chiński
'Memory' -wspaniała, szybko rosnąca odmiana o pięknych, jedwabistych kwiatostanach.
Dorasta do około 250 cm wysokości i 150 cm szerokości.
Tworzy okazałe, wyprostowane kępy o fontannowym pokroju. Jesienią (IX-XI) na wysokich pędach ponad kępą pojawiają się strzeliste, wiechowate kwiatostany w jasnym, perłowym kolorze. Są one niezwykle delikatne, zwiewne, nadającej trawie lekkości.
W miarę przekwitania pióropusze nabierają pięknego, srebrzystego blasku.
W okresie jesiennym także ulistnienie zmienia swoją barwę i staje się żółto-pomarańczowe.
Najlepiej rośnie na w miarę wilgotnych i żyznych glebach, na stanowiskach słonecznych lub lekko
ocienionych.
Mimo, że jest gatunkiem szybko rosnącym,
nie należy do traw inwazyjnych. Jego kłącza są krótkie, dlatego przez długie lata rozrasta się w postaci zwartej kępy, która co roku silniej się zagęszcza.
W pierwszych dwóch latach po posadzeniu najlepiej okryć miskanty przed zimą przysypując nasadę pędów warstwą kory.
Zeszłoroczne liście należy ściąć wiosną, gdy miną groźne mrozy. Kiedy kępa
dostatecznie się rozrośnie, wytrzymuje zimy bez okrycia.
|
|
miskant chiński
'Memory'
|
|
Rozplenica japońska 'Rubrum'
(Pennisetum advena) to jedna z najpiękniejszych traw ozdobnych.
Ta oryginalna, silnie rosnąca bylina o kępiastym pokroju dorasta do 0,8- 1 m. Łukowate lub zwisające, smukłe kłosy w trakcie sezonu wybarwiają się z koloru zielonego na
bordowo-brunatny. Kwitnie w pełni lata (lipiec i sierpień). Atrakcyjne kwiatostany mają formę długich (nawet do 30 cm), wąskich i puszystych kłosów, w kolorze
purpurowo-różowym. Kwiaty utrzymują się aż
do października, przez co Rubrum jest wyjątkową ozdobą każdego ogrodu aż do późnej jesieni.
Wytrzymuje mrozy do -10 stopni. Uprawiając ją w gruncie trzeba
pamiętać o odpowiednim okryciu rośliny.
Rozplenica japońska
'Rubrum' preferuje stanowiska słoneczne, toleruje także miejsca delikatnie zacienione. Najlepiej rośnie w żyznej, przepuszczalnej i umiarkowanie wilgotnej glebie. Wymaga miejsc osłoniętych od wiatru i
okrycia na zimę, choć w naszym klimacie najlepiej uprawiać ją w pojemniku wnoszonym jesienią do jasnego, ale chłodnego pomieszczenia.
|
|
rozplenica japońska
'Rubrum'
|
|
Osobiście
nie planuję uprawiać rozplenicy w doniczce. Mam nadzieję, że
uda mi się dobrze zabezpieczyć trawę przed mrozami. A jak nie, to trudno... Po
tygodniu mąż znowu wybrał się na "czaple". Tym
razem udało mu się zobaczyć aż trzy siwe.
Ze
zrobieniem zdjęć było już dużo gorzej...
Po
drodze spotkał biało-czarną kaczkę. Pływała w
odległości około 5 metrów od brzegu, bacznie go
obserwując.
|
|
kaczka
|
|
A
w ogródku, mimo jesiennej pory ciągle rozkwitają cynie,
nagietki, rudbekie. Wreszcie doczekałam się fioletowych
smagliczek. Już od kilku lat rozkwitają dopiero jesienią. Żółte
uczepy, których zawsze było mnóstwo, w tym roku jak na
lekarstwo. Niedawno zakwitł jeden i to taki mizerny... szkoda.
Początek
drugiej
dekady października - pogoda ustabilizowała się... pada i
pada... i ani myśli przestać...
18
października - już z rana moim oczom ukazał się kawał błękitnego
nieba. Co za piękny widok...
Szkoda
tylko, że tak szybko się skończył.
Ni
stąd ni zowąd pojawił się wiatr, który naganiał, to
przeganiał chmury. Po błękicie nieba nic nie pozostało... może
kilka fotek...
|
|
Przed
nami jeszcze ostatnia dekada października. Może wreszcie złota polska jesień łaskawie
zaszczyci nas swoją obecnością.
Przestało
padać, termometr pokazuje wyższe temperatury - nawet powyżej 15
stopni, a słońce... to obecnie deficytowy towar. Póki co,
mamy namiastkę złotej jesieni. Bo co to za złota jesień bez błękitnego
nieba, wszechobecnego słońca...
Gdy choć na chwilę zaświeci słońce,
wszystko wkoło aż kipi
energią...
|