Aktualności Album Galeria Kontakt

 

Archiwum 

2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2020

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


maj przywitał nas solidnym deszczem, gradem...

 

Maj przywitał nas solidnym, żeby nie powiedzieć gwałtownym deszczem. Matka Natura dołożyła jeszcze niewielki grad. Wisienką na torcie pogody były dochodzące z oddali pomruki burzy. Ot taka majowa pogoda...

Deszcz, to najlepsze co mogło nas spotkać i to nie tylko ze względu na suszę. W ogródku ciągle pylą drzewa. Wystarczy niewielki wiatr, a powietrze jest gęste od pyłków.

Pierwszy dzień maja - nic dodać, nic ująć... 

W ogródku kwitną żółte (odmiana Yellow Bird) i różowe (odmiana Susan) magnolie, smagliczki górskie, floksy szydlaste, serduszka okazałe. Jest jeszcze kilka tulipanów, które nawiasem mówiąc w tym roku zakwitły bardzo skromnie. Za to obficie kwitną białe, niebieski i różowe niezapominajki. Floksy kanadyjskie przyciągają wzrok delikatną, bladoniebieską barwą kwitów. Dla odmiany intensywnie pomarańczowe kukliki i nagietki już z daleka wabią nas swoją urodą. Białe kwiatuszki zimozielonego ubiorka, fioletowe kwiaty miesiącznicy, żółty omieg, wielobarwne bratki, barwinki, fioletowe sasanki, gęsiówki, żagwin ogrodowy niezmiennie cieszą oczy.

Drugiego dnia maja wróciło bezchmurne niebo, ale nie na długo. Wkrótce znowu mogliśmy cieszyć się, tym razem drobnym, łagodny deszczykiem, takim akuratnym dla roślinek. Temperatura spadła poniżej 10 stopni. Ale to nic, grunt, że pada.

Mija pierwsza dekada maja. W ogródku pracy co niemiara. Największe problemy sprawiają nornice. W tym roku jest ich wyjątkowo dużo. Ogródek zryty, a ja, jestem bezradna, nie mogę sobie z nimi dać rady. Najbardziej boję się o nasze kloniki palmowe. Nornice z łatwością mogę zniszczyć ich system korzeniowy. W tej chwili mamy trzy kloniki. Dwa z nich w zeszłym roku jesienią przesadziliśmy w inne miejsca. Jeszcze na dobre nie zdążyły ukorzenić się, a już nornice wzięły się za nie. 

Mniejszego klonika mąż wykopał. Dołek, do którego miał trafić klon, wyłożył plastikową siatką o drobnych oczkach. Dodatkowo rozłożył siatkę na powierzchni wokół rośliny. Kawałek siatki widać w prawym dolnym rogu zdjęcia. Jak na razie takie zabezpieczenie skutecznie powstrzymuje gryzonie. 

klon palmowy

Zastanawiamy się nad zabezpieczeniem drugiego klonu. Wykopanie go raczej nie wchodzi w rachubę. Co najwyżej możemy wkopać pionowo siatkę wkoło klonu. 

Sześć lat temu kupiłam małą sadzonkę złotokapu. Kupując ją, nie wiedziałam, że jest trująca. Z tego powodu trzeba było znaleźć dla niej odpowiednie miejsce, najlepiej gdzieś na uboczu. Nie mogłam się zdecydować, przenosiłam ją z miejsca na miejsce. To niestety odbiło się na samej roślinie. Długo nie kwitła, choć przyznaję, zdarzały się pojedyncze grona. Aż wreszcie, w tym roku pojawiło się mnóstwo gron obsypanych żółtymi kwiatuszkami. 

złotokap

Półmetek maja, a ja ciągle walczę z nornicami...

Do grona kwitnących dołączają tawuły wczesne, różaneczniki, berberysy, czosnki białe i fioletowe. Rozkwitają kwiaty magnolii odmiana Nigra. 

27 maja - znowu solidne lanie - pogoda wypisz, wymaluj jak z 1. maja. Następne dni też z deszczem, może nie tak intensywnym, ale każdy, nawet ten najdrobniejszy jest pożądany. I tak aż do końca miesiąca. 

A maj tego roku był najzimniejszym majem od 29 lat.

    

Aktualności  Album Galeria Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone