maj przywitał
nas solidnym deszczem, gradem...
Maj przywitał
nas solidnym, żeby nie powiedzieć gwałtownym deszczem. Matka
Natura dołożyła jeszcze niewielki grad. Wisienką na torcie
pogody były
dochodzące z oddali pomruki burzy. Ot taka majowa pogoda... Deszcz, to
najlepsze co mogło nas spotkać i to nie tylko ze
względu na suszę. W ogródku ciągle pylą drzewa. Wystarczy
niewielki wiatr, a powietrze jest gęste od pyłków.
Pierwszy
dzień maja - nic dodać, nic ująć...
|
|
W
ogródku kwitną żółte (odmiana
Yellow Bird) i różowe
(odmiana Susan) magnolie, smagliczki górskie, floksy szydlaste,
serduszka okazałe. Jest jeszcze kilka tulipanów, które nawiasem
mówiąc w tym roku zakwitły bardzo skromnie. Za to obficie kwitną
białe, niebieski i różowe niezapominajki. Floksy kanadyjskie
przyciągają wzrok delikatną, bladoniebieską barwą kwitów.
Dla odmiany intensywnie pomarańczowe kukliki i nagietki już z
daleka wabią nas swoją urodą. Białe kwiatuszki zimozielonego
ubiorka, fioletowe kwiaty miesiącznicy, żółty omieg,
wielobarwne bratki, barwinki, fioletowe sasanki, gęsiówki, żagwin
ogrodowy niezmiennie cieszą oczy.
Drugiego
dnia maja wróciło bezchmurne niebo, ale nie na długo. Wkrótce znowu
mogliśmy cieszyć się, tym razem drobnym, łagodny deszczykiem, takim
akuratnym dla roślinek. Temperatura spadła poniżej 10
stopni. Ale to nic, grunt, że pada.
Mija
pierwsza dekada maja. W ogródku pracy co niemiara. Największe problemy
sprawiają nornice. W tym roku jest ich wyjątkowo dużo. Ogródek
zryty, a ja, jestem bezradna, nie mogę sobie z nimi dać rady.
Najbardziej boję się o nasze kloniki palmowe. Nornice z łatwością
mogę zniszczyć ich system korzeniowy. W tej chwili mamy trzy
kloniki. Dwa z nich w zeszłym roku jesienią przesadziliśmy w
inne miejsca. Jeszcze na dobre nie zdążyły ukorzenić się, a już nornice wzięły się za nie.
Mniejszego
klonika mąż wykopał. Dołek, do którego miał trafić
klon, wyłożył plastikową siatką o drobnych oczkach.
Dodatkowo rozłożył siatkę na powierzchni wokół rośliny. Kawałek siatki widać w prawym
dolnym rogu zdjęcia. Jak na razie takie zabezpieczenie
skutecznie powstrzymuje gryzonie.
|
|
klon
palmowy
|
|
Zastanawiamy
się nad zabezpieczeniem drugiego klonu. Wykopanie go raczej nie
wchodzi w rachubę. Co najwyżej możemy wkopać pionowo siatkę wkoło klonu.
Sześć
lat temu kupiłam małą sadzonkę złotokapu. Kupując ją,
nie wiedziałam, że jest trująca. Z tego powodu trzeba
było znaleźć
dla niej odpowiednie miejsce, najlepiej gdzieś na uboczu.
Nie mogłam się zdecydować, przenosiłam ją z
miejsca na miejsce. To niestety odbiło się na samej roślinie.
Długo nie kwitła, choć przyznaję, zdarzały się
pojedyncze grona. Aż wreszcie, w tym roku pojawiło się
mnóstwo gron obsypanych żółtymi kwiatuszkami.
|
|
złotokap
|
|
Półmetek
maja, a ja ciągle walczę z nornicami...
Do
grona kwitnących dołączają tawuły wczesne, różaneczniki,
berberysy, czosnki białe i fioletowe. Rozkwitają kwiaty magnolii odmiana Nigra.
27
maja - znowu solidne lanie - pogoda wypisz, wymaluj jak z 1. maja.
Następne dni też z deszczem, może nie tak intensywnym, ale każdy,
nawet ten najdrobniejszy jest pożądany. I tak aż do końca
miesiąca.
A maj tego roku był najzimniejszym majem od 29 lat.
|