wrzesień -
co za zmiana...
Pierwszy
dzień września - co za zmiany w pogodzie...
Posępne,
ciężkie chmury szczelnie zakryły wczorajszy błękit nieba. Zrobiło się
zimno, wilgotno.
Zaczął padać deszcz.
|
|
W
zeszłym roku zaczęłam zagospodarowywać część ogródka z myślą
o nowej rabacie. Oprócz kilkuletniego świerka, który rósł w
tym miejscu już jakiś czas, posadziłam pęcherznice żółte i czerwone, żółtego perukowca. Były dwa cisy, ale
jednego już przeniosłam w inne miejsce. Nie brakuje bukszpanów
- to jedne z moich ulubionych krzewów. Do tej pory nie było z
nimi żadnych problemów. Wyglądały dobrze o każdej porze roku.
Jednak teraz, gdy ćma bukszpanowa dotarła do naszego ogródka, ich los stoi pod znakiem zapytania. Ćma
bukszpanowa pochodzi z Azji. Po raz pierwszy w Europie
została zaobserwowana w 2006 roku na południu Niemiec. Obecnie występuje w całej Europie południowej i zachodniej, a w Polsce od 2012 roku w województwach południowych z tendencją do migracji na północ. Szkodliwość tego motyla polega na zjadaniu przez gąsienice liści oraz młodych pędów, co może prowadzić do defoliacji i zamierania krzewów bukszpanu. Zaatakowane rośliny pokryte są przędzą.
Ćma bukszpanowa
- rozpiętości skrzydeł około 4 cm.
|
|
|
ćma bukszpanowa
(Cydalima perspectalis)
|
|
Może być jasna z brązowym obwiedzeniem obu par skrzydeł lub całkowicie jasnobrązowa.
Jej gąsienice początkowo zielonkawe z czasem brązowieją. Motyle latają w nocy od kwietnia do września pokonując duże odległości.
Samice składają jaja na spodniej stronie liści wewnątrz krzewów dlatego trudno je zauważyć. Jedna samica może złożyć od 100 do 400 jaj. Rozwój larwalny zależy od temperatury i trwa od około 20 do nawet 80 dni. Wracając
do nowej rabaty... wiosną posiałam nasiona nagietków, cynii, maków polnych,
ostróżek, kosmosów. Posadziłam bratki, rozchodniki, floksy,
smagliczki. W czerwcu
zrobiłam obrzeże z kostki brukowej. Nowa rabata, jak na
razie, nie jest duża. Zobaczymy, jak rośliny będą
radziły sobie w tym miejscu... Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie
cynie, posiane wiosną, teraz przepięknie kwitną. Tworzą
kolorową plamę na zielonym tle krzewów. Cynie, to obecnie
jedyny tak kolorowy akcent w ogródku. Postaram się, żeby w
przyszłym roku też kwitły i to w wielu miejscach.
Już
za dwa dni wrócił błękit nieba. Jedynie poranna rosa
przypominała o deszczowej aurze, ale nie na długo...
6
września - trochę popadało. Następnego dnia po południu zza chmur
zaczęło wyglądać słoneczko. Temperatura jeszcze nie za wysoka
- 15 stopni. A później było już tylko lepiej... słońce,
letnie temperatury i ten zniewalający błękit nieba...
Pogoda
nastrajała do spacerów. Niemal każdego dnia zaliczaliśmy około
10 km. Chodziliśmy w miejsca mało uczęszczane przez
innych. W porównaniu z Tatrami, morzem, czy choćby
sandomierskim Starym Miastem, gdzie przebywały tłumy turystów -
było nad wyraz spokojnie. Do tego, obcowanie z przyrodą w ciszy
i spokoju przynosiło jeszcze inne korzyści. Mogliśmy obserwować
i przy okazji robić zdjęcia zwierzętom w ich naturalnym środowisku.
Spotkaliśmy
łabędzia nad brzegiem starorzecza. Stał na jednej nodze co
najmniej przez godzinę. Widzieliśmy czaple białą i siwą. Była
też gromadka kaczek.
Jedna z nich zupełnie inna niż pozostałe - biała i znacznie większa. Jak
widać, ta inność nie przeszkadzała kaczkom...
W
pobliżu wału wiślanego usłyszeliśmy głos zaniepokojonego bażanta,
wkrótce zauważyliśmy lisa.
Najwyraźniej
lisek miał ochotę na zawartość gniazda bażanta.
|
|
|
lis
|
|
Na
koniec jeszcze kilka fotek rodziny łabędzi. Zdjęcia zrobił
mąż nad Wisłą. Niestety cała rodzinka pływała dość daleko
od nas, po drugiej stronie rzeki.
W
pobliżu brzegu Wisły zauważyliśmy samicę łabędzia z piątką
młodych.
|
|
łabędzie
nieme
|
|
Niedługo
potem na przeciw nich płynął samiec. Wkrótce
rodzina była już w komplecie. Para dorosłych łabędzi przywitała się bardzo czule. Ich
młode otoczyły rodziców. To dopiero jest kochają się
rodzinka.
Dorosłe,
co najmniej trzyletnie łabędzie dobierają się w pary jesienią.
Pozostają sobie wierne aż do śmierci. Do rzadkości należy
rozchodzenie się par, jak i tworzenie nowych związków po śmierci
partnera.
Łabędzie
nieme pomimo swojej nazwy odzywają się
dość często - chrząkają, parskają i gwiżdżą. Dodatkowo odstraszają intruzów naruszających ich rewir głośnym syczeniem.
Tyle
się nachodziłam wśród wysokich traw, rosnących przy brzegu
zbiorników wodnych, tyle się ich naoglądałam, że w końcu
zapragnęłam sprawić sobie ozdobną trawkę do ogródka. A
że pora roku akuratna, nie było z tym najmniejszego problemu.
Przy okazji wpadło mi w oko ozdobne rajskie jabłuszko o żółtych
owocach. Wszystkie nowo zakupione roślinki już rosną w ogródku.
Rajskie
jabłuszko Golden Hornet - efektownie owocująca, szybko rosnąca
jabłoń o luźnej koronie. Liście sezonowe, jasnozielone,
przebarwiające się jesienią na czerwono. Kwiaty w pączkach
bladoróżowe, po otwarciu jasnoróżowe, pojedyncze, pojawiające
się w maju.
Najpiękniejsza
jesienią, pokryta licznymi żółtymi owocami, pozostającymi
do zimy na drzewie. Owoce doskonałe na przetwory. Odmiana
odporna na parcha. Roślina mrozoodporna i bardzo
miododajna.
|
|
rajskie
jabłuszko Golden Hornet
|
|
25
września - ale się rozpadało...
|