Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

 

Archiwum 

2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2018

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


październik - złota polska jesień, jesień przebogata...

 

9 października - jesień, ta w najlepszej odsłonie. Temperatura powyżej 15 stopni, dużo słońca. Jedynie noce i poranki, jak to jesienią bywa, zimne z temperaturami jednocyfrowymi, którym bliżej do zera niż dwucyfrowej wartości. 

Korzystając z ładnej pogody, wzięliśmy się za zaległe porządki w ogródku.

Od bodaj dwóch lat nosiliśmy się z zamiarem wycięcia jednej śliwy Amers. Drzewo ładne, kształtne, kwitło bardzo obficie, gorzej z owocami. Nie było sensu dłużej go trzymać.

W ogródku zostały jeszcze dwie śliwy odmiany Amers i Stanley. Te nieco lepiej owocują. Jaki czeka je los... czas pokaże.

W zeszłym roku kupiliśmy szczepionego wiąza. Zajął miejsce uschniętego klona palmowego, między dwoma bukszpanami na zachodniej mniejszej rabacie.  Wiąz, w przeciwieństwie do klonika, czuł się tu doskonale.

W ciągu roku z małej roślinki zrobiło się drzewko, zdecydowanie za duże, całkowicie nie pasujące w tym konkretnym miejscu. 

Musieliśmy przesadzić wiąza. Mam nadzieję, że jesienna przeprowadzka nie zaszkodzi. Na wszelki wypadek podlewamy go codziennie. 

Im dalej w październik, tym ładniejsza pogoda. Błękitne niebo, to standard. W dzień temperatura osiąga wartości lekko przekraczające 20 stopni. Noce i poranki chłodne, około 6 stopni. Wieczory, wraz z zachodzącym słońcem szybko oddają temperaturę. Ale i tak te kilka godzin lata w środku dnia, to duży zastrzyk energii, bardzo potrzebny o tej porze roku. 

Kończy się druga dekada października. W pogodzie bez zmian. Za to ogródek coraz bardziej jesienny.

Cztery dynie jakie udało mi się wyhodować postawiłam na kostce w pełnym słońcu. W środku niedojrzałe, za to na zewnątrz przybierają barwę stosowną do obecnej pory. 

Przebarwiają się tawuły wczesne. Liście magnolii brązowieją i już opadają. Winogrona wcale nie gorsze. Dwa klony palmowe, jakie jeszcze nam pozostały, też zmieniają barwę.

W ogródku coraz więcej jesieni, ale są też kwiatki, które nic nie robią sobie z kalendarza i kwitną w najlepsze. Białe i fioletowe kobierce smagliczki nadmorskiej wspaniale prezentują się na rabatach. Ich zapach kojarzy mi się z wonią kwiatów drzew owocowych. Niestrudzenie kwitną uczepy złociste, rudbekie, nagietki, kleome cierniste, rozchodniki okazałe. Wilce, rośliny pnące, można je spotkać w różnych zakątkach ogródka. Jeden z nich oplata kłującego berberysa. Ponownie zakwitła lawenda, ostróżka ogrodowa i polna. Jest biały kosmos, maki. Nie brakuje bratków. 

Jesień, to okres zwiększonej aktywności gryzoni. Pojawiają się świeże nory, kopce, a ja nie mam na nie skutecznego sposobu. Usuwam kopce, zasypuję świeże nory, a one znowu pojawiają się w tych samych miejscach. Ręce opadają. Najbardziej irytują mnie kopce na trawie. W tym roku, w ramach eksperymentu postanowiłam zniechęcić gryzonie lawendą. Roślinka o dość kontrowersyjnym zapachu, a nuż nie przypadnie nornicom do gustu. W świeżo wykopane nory i kopce wsadziłam gałązki lawendy i zasypałam. O dziwo, gryzonie odpuściły. Minął już miesiąc, a w tych miejscach nie pojawił się ani jeden nowy kopiec. Może to zbieg okoliczności, a może nie...

Pochmurno, deszczowo, wietrznie, zimno - tak można pokrótce scharakteryzować ostatnią dekadę października. 

W ogródku coraz więcej liści do sprzątania. Gdyby nie paskudna pogoda, pewnie już bym się wzięła za grabienie. Mam nadzieję, że wkrótce poprawi się na tyle, że jesienne porządki nie będą uciążliwe. 

24 października - na chwilę wyszło słońce. Oby takich chwil było jak najwięcej...

    

Aktualności Album Galeria  Księga Gości Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone