kwiecień
- lato, lato lato...
Wreszcie
wiosna, choć jakby się przyjrzeć temperaturom - powyżej 20
stopni, to bliżej nam do lata niż wiosny...
Po
długiej, męczącej zimie wspaniała pogodowa
niespodzianka. Wszystko rośnie w takim tempie, aż miło.
Jedynie wczesne krokusy Tommasiniego i przebiśniegi zaczynają przekwitać. |
|
|
krokusy
Tommasiniego
|
przebiśniegi
|
|
Przedłużająca się zima
znacznie skróciła okres porządków w ogródku.
Sama nie wiem w co ręce włożyć. Na razie, tak z grubsza, uporządkowałam
większość rabat. W zeszłym miesiącu intensywne opady mokrego
śniegu połamały sporo gałęzi - to dodatkowe prace porządkowe.
Teraz trzeba jeszcze przyciąć żywopłot. Nie mniej ważna jest
wertykulacja trawy.
|
|
|
|
|
tulipan
|
krokusy
|
hiacynt
|
krokusy
wiosenne
|
przylaszczki
|
|
|
|
|
|
kaczeniec
|
tulipany
|
tulipan
|
śnieżnik
|
przebiśniegi
|
|
|
|
|
|
barwinek
|
krokus
wiosenny
|
tulipan
|
przylaszczki
|
fiołki
|
|
|
|
|
|
tulipan
|
żagwin
ogrodowy
|
tulipany
|
krokus
wiosenny
|
zawilec
gajowy
|
|
|
|
|
|
przylaszczki
|
forsycja
|
krokus
|
tulipany
|
cebulica
|
|
|
|
|
|
tulipan
|
śnieżnik
|
żagwin
ogrodowy
|
tulipany
|
barwinek
|
A
jak uporam się z niezbędnymi pracami w ogródku, pewnie wezmę się za
przesadzanie niektórych roślinek.
Połowa
kwietnia, a na dworze niezmiennie letnie klimaty...
Ciekawe
jak o tej porze wyglądają Pieprzówki...
Korzystając
z ładnej pogody wybraliśmy się na spacer w Góry
Pieprzowe.
Góry Pieprzowe leżą nad Wisłą. Najbliżej
Pieprzówek położone jest starorzecze Wisły. Jest to jezioro,
które powstało w wyniku zmiany miejsca przebiegu
rzeki.
Przy
jego brzegu, w ciepłe, słoneczne dni wygrzewają się żaby, a
może to ropuchy - pewności nie mam. Ich głośny rechot
przywitał nas tuż przy wejściu na Pieprzówki. |
|
|
żaba
|
starorzecze
Wisły
|
|
Letnia
kwietniowa pogoda przyspieszyła kwitnienie drzew owocowych na
Pieprzówkach.
Wreszcie
znaleźliśmy czas na wertykulację trawy.
Pogoda
dalej piękna. Coś mi się wydaje, że zrobimy przerwę w
porządkowaniu ogródka i wyskoczymy na parę dni w Tatry. Mamy wielką
ochotę zobaczyć krokusy. Przycięcie żywopłotu będzie musiało
jeszcze
poczekać.
18
kwietnia - wreszcie jesteśmy w Tatrach.
Widok
z "naszego" okna na Giewont. Czego chcieć więcej...
|
|
Giewont
|
|
Pogoda wyśmienita, pora
ruszać na krokusy i nie tylko. Jeszcze tego samego dnia, zaraz po przyjeździe,
poszliśmy na pierwszy spacer w kierunku Kalatówek. Mieliśmy nadzieję, że tam
je znajdziemy. Udało się, było ich nawet sporo na łące w
pobliżu hotelu na Kalatówkach.
W drodze powrotnej mąż
odbił na Nosala. Ja już nie miałam siły i wróciłam do
domu.
Byliśmy
też na Kasprowym. Tego dnia na niebie niepodzielnie królował błękit. Na stokach
jeszcze sporo śniegu, z którego korzystali miłośnicy sportów
zimowych. Jedynym minusem był
chwilami wiejący porywisty wiatr.
Z
zimowego Kasprowego wracamy do wiosennych klimatów.
Wystarczy wsiąść do kolejki linowej, zjechać w dół i już... A
tam, tj. w Dolinach Białego, Chochołowskiej, pod Reglami kwitną
pierwiosnki, urdziki karpackie, podbiały pospolite, żywce gruczołowate,
knieć błotna...
Udało
nam się zrobić kilka fotek żabie.
W poszukiwaniu krokusów dotarliśmy do Doliny
Chochołowskiej.
Na koniec kilka fotek z Morskiego Oka i Czarnego
Stawu.
Ostatnia dekada kwietnia, a pogoda nic się nie
zmienia. Zaczynam tęsknić za deszczem...
Kilka dni z letnią pogodą i proszę, jak
kolorowo...
Kwiecień był rekordowo ciepły, najcieplejszy
odkąd wprowadzono pomiary.
|