luty
- to
już przedwiośnie...
Początek
lutego taki przedwiosenny. Temperatura na plusie w dzień, nocą
oscyluje wokół zera. Śnieg powoli się topi. Szkoda
tylko, że dni takie pochmurne. 7
lutego wreszcie błękitne niebo i słońce ile dusza zapragnie.
Przy
takiej ilości słońca, tylko patrzeć jak śnieg zniknie z ogródka.
W
ogródku pierwsze przebiśniegi. |
|
przebiśniegi |
|
Połowa
miesiąca, pogoda bez zmian.
Prognozy
pogody na drugą połowę lutego bardzo obiecujące - zapowiadają
spore
ocieplenie, z temperaturą nawet do 10 stopni i dużą ilością słońca.
Czyżby to koniec zimy...
Druga
połowa lutego na wiosennie. Korzystając
z wyśmienitej pogody wzięłam się za ogródek. Już zapomniałam
jaką radość sprawiają wiosenne porządki, zwłaszcza że to dopiero
środek lutego i nie trzeba się z niczym spieszyć...
22
lutego - a jednak zima nie daje za wygraną. Sypnęła śniegiem, o mrozie, też nie zapomniała.
Nocą temperatura spadała nawet do -10 stopni. W ciągu dnia
było znacznie cieplej - w okolicach zera.
Trzeba przyznać, zima skutecznie ostudziła wiosenny zapał Matki Natury. I
dobrze... |
|
Po
kilkudniowym ochłodzeniu, na koniec miesiąca wróciły wiosenne
klimaty.
A ja znowu
siedzę w ogródku... i jak co roku narzekam na trawę... |
|
Miałam
nadzieję, że w lutym rozkwitną przebiśniegi. Niestety, jeszcze
będę musiała poczekać.
|