Aktualności Album  Galeria Kontakt

 

Archiwum 

2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2019

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


czerwiec... uff jak gorąco...

 

Czerwiec, upalne lato z temperaturami powyżej 30 stopni.

Żar leje się z nieba. Nawet w ogródku trudno posiedzieć... Ciężko cokolwiek zrobić. W zasadzie ograniczam się do koszenia trawy. 

A w ogródku pachnące piwonie, różaneczniki, irysy, czosnki ozdobne, goździki, chabry, orliki, przetaczniki... 

Upały nie odpuszczały. Postanowiliśmy od nich trochę odpocząć. A gdzie... najlepiej w Tatrach.

Jak widać, pogoda zróżnicowana, ale upałów nie było... he he 

Zrobiliśmy, rzecz jasna, zdjęcia kwitnącym pięknościom tatrzańskiej flory.

Tatry, ech, te Tatry, takie piękne, majestatyczne, urokliwe, ciągle chce się do nich wracać...

Powrót do domu, do upałów nieunikniony...

Podczas naszej nieobecności było tak gorąco, że termometr odkleił się od framugi okna, spadł na parapet i przy okazji stłukł się. Czekały na nas jeszcze inne wątpliwe atrakcje. W trawie pojawiła się duża ilość trawicy. Na dodatek dwie śliwy całe oblepione mszycami, a przecież pryskaliśmy... Żeby tego było mało, w ogródku grasowała plaga komarów. Zrobienie czegokolwiek w takich warunkach było wyjątkowo uciążliwe. 

Od dłuższego czasu zastanawialiśmy się co zrobić ze śliwami. Na wiosnę obficie kwitą, wyglądają przepięknie. Kwiaty dawały nadzieję na owoce. I w zasadzie na nadziei się kończyło. Owoców było mało. W zeszłym roku w końcu wycięliśmy jedną śliwę. Szkoda było nam usunąć wszystkie. Ale teraz, widok śliw w takim stanie całkowicie rozwiał nasze wątpliwości. Postanowiliśmy pozbyć się ich jak najszybciej. A trawica... co roku z nią walczą, ale jakoś mało skutecznie...

 

21 czerwca - chwilowo pożegnaliśmy przepiękny błękit nieba... uff co za ulga...

Okres z pochmurnym niebem, deszczem trwał tak krótko, zdecydowanie za krótko...

Wróciły tropiki... Temperatura w cieniu znacznie przekroczyła 30 stopni. Za to w słońcu termometr wskazywał maksimum swoich możliwości - 50 stopni. A ile było faktycznie... Na wszelki wypadek zabrałam nowy termometr do domu. Więcej stopni nie pokaże, a stłuc się może...

          

Aktualności Album  Galeria Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone