kwiecień ...
początek wyśmienity... a później... jak to w kwietniu...
Pierwszy
dzień kwietnia - na termometrze 21
stopni... dużo słońca, przynajmniej do południa. Po południu już
nie tak ładnie... na niebie coraz
więcej chmur. Będzie padać jak nic.
Po
pierwszym dniu z piękną niemalże letnią pogodą wrócił kapryśny
kwiecień. Temperatura spadła, pojawiły się przelotne deszcze,
nawet ze śniegiem. Były też
chwile ze słońcem. Noce w dalszym
ciągu z przymrozkami.
Taka pogoda zupełnie nie przeszkadzała godom
grzywaczy...
Zaloty
rozpoczęły na czereśni. Niedługo później para znalazła się
na trawie.
Zaloty grzywaczy przypominały taniec - jeden gołąb chodził za drugim,
co jakiś czas podskakiwał, wkrótce zbliżyły się do siebie, zaczęły przytulać się...
...
znowu dreptały, podskakiwały, przytulały się... i takie
tam;)
Oprócz
pary kosów, w ogródku pojawiły się inne ptaki z rodziny
drozdowatych - kwiczoły i
najprawdopodobniej paszkoty. Jest też para zięb zwyczajnych i dzwońce.
|
|
|
kos
|
dzwoniec samiec
|
|
|
|
kwiczoł
|
|
|
|
paszkot
|
zięba samica
|
6
kwietnia - zima nie odpuszcza. W nocy ujemne temperatury nawet do -5
stopni. W dzień nie dużo więcej - nieco powyżej zera.
I
znowu śniegiem sypnęło...
|
|
10
kwietnia - wreszcie trochę ciepełka.
Dzień
zapowiada się bardzo obiecująco. Najpierw spacer, kilka
fotek... ławeczka nad Wisłą...
Ostatnio naszą uwagę przyciągają skrzydlaci
przedstawiciele fauny.
Po
powrocie kawusia z szarlotką własnej roboty i do ogródka...
trzeba wykorzystać ładną pogodę... Tam
czeka nas wertykulacja trawy. Ale
wcześniej
jeszcze trochę
kolorowych akcentów
naszego ogródka.
14
kwietnia... czyżby
pogoda wróciła
na normalne tory, nie bacząc na wszechobecne ocieplenie
klimatu...
długo nie cieszyliśmy się
wiosenną aurą...
|
|
a już przyzwyczaiłam
się do ciepłych kwietniowych
miesięcy... Wkrótce
wróciła wiosna, ale raczej mało radosna. W nocy temperatura
spadała poniżej zera, w dziej na plusie, ale bez szaleństw.
I
tak aż do końca miesiąca. Ostatniego dnia kwietnia temperatura
poszybowała do prawie 20 stopni... i jeszcze do tego błękit
nieba, słońca moc...
Tegoroczny
kwiecień był najzimniejszym kwietniem od 24 lat.
|