Aktualności Album Galeria Kontakt

 

Archiwum 

2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2021

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


sierpień na chłodno i na mokro...

 

Sierpień rozpoczął się mało ciekawie. Ochłodziło się. Często poda deszcz.

5 sierpnia - już od rana pada i przestać nie chce... Na termometrze 16 stopni. Wieje nieprzyjemny, zimny wiatr. Jest paskudnie, taki listopadowy dzień na początku sierpnia nam się trafił. 

Do ogródka nie ma co wychodzić. Od razu zrobiło mi się tyle wolnego czasu. Skorzystam z okazji i zamieszczę zaległe zdjęcia ptaków na stroncę. 

Z wielką przyjemnością po raz pierwszy prezentuję mieszkańca stawu przy wale wiślanym - bączka. Ten niewielki ptak z rodziny czaplowatych, wielkości gołębia prowadzi skryty tryb życia, rzadko widywany jest na odkrytym terenie. Zaniepokojony wyciąga szyję pionowo w górę i nieruchomieje. W ciepłe i parne wieczory i noce odzywa się charakterystycznym pojedynczym, niskim w tonie „szczekaniem”.

Jakiś czas temu zauważyliśmy bączka lecącego nad stawem, nawet na chwilę przysiadł na trzcinie. Od tamtej pory często chodziliśmy nad staw, siadaliśmy na wale i cierpliwie wypatrywaliśmy bączka... Wreszcie zobaczyliśmy go...

Wleciał między trzciny i  dużymi chwytnymi palcami, pewnie chwycił łodygi trzcin. Tak usadowiony rozpoczął obserwację. Rozglądał się na prawo i lewo, obserwował taflę wody, później skierował wzrok w kierunku liścia grążeli, na którym były owady. Chwycił jednego dziobem i wkrótce umieścił go na czystej powierzchni wody i znowu w skupieniu obserwował wodę. Najwyraźniej próbował złapać rybę na robaka... :)

bączek

Powtarzał tę czynność wielokrotnie. Gdy to nie przynosiło oczekiwanego efektu, zmieniał miejsce. Wspinał się na łodygi trzcin, przelatywał w inne miejsce i cały czas zbierał owady z liści grążeli, puszczał je na wodę i obserwował. 

bączek

W końcu się udało.

Co prawda pierwsza próba złowienia ryby nie powiodła się, ale już za drugim razem pełny sukces. 

bączek

Zjadł tę rybę dokładnie w ciągu 17 sekund. Niezły wynik...

bączek

Zaraz po jej połknięciu rozpoczął nowe polowanie. Po siedmiu minutach złapał drugą, chyba nawet większą. Ależ to żarłoczne ptaszysko....

bączek

Status ochronny bączka
Ochrona gatunkowa w Polsce: gatunek objęty ochroną ścisłą, wymagający ochrony czynnej (Dz U z 2004 r. Nr 220, poz. 2237)
Polska czerwona księga zwierząt (2001): VU gatunek narażony na wyginięcie
Status zagrożenia w Europie: (V) gatunek narażony na wyginięci
e

Już wieczór, a na dworze coraz mocnie leje... 

A ja mam kilka zdjęć jeszcze jednego mieszkańca stawu przy wale wiślanym.  

Tylko, że nie do końca jestem pewna co to za ptaszek. To może być trzciniak, a może trzcinniczek zwyczajny,

...

... może jeszcze jakiś inny....

...

 A w ogródku... 

Na przełomie lutego i marca w domu wysiałam nasiona cynii, kleome ciernistej, nagietków, aksamitek, kosmosów. Znalazłam też kilka pestek dyni. W maju młode roślinki wsadziłam na rabaty. Teraz wszystko pięknie kwitnie. 

Dochowałam się, jak na razie, dwóch owoców dyni. Mam nadzieję, że zawiąże się jeszcze kilka. Póki co dopiero początek sierpnia mamy.

dynia

9 sierpnia - wrócił błękit nieba, a wraz z nim gorące lato... i znowu możemy narzekać na upały... :)

W ogródku większych zmian nie widać - są bardziej ilościowe niż jakościowe. Rozkwita coraz więcej aksamitek, cynii, kleome. Dynie są coraz większe. Ostatnio z nowych kwiatków rozkwitły jedynie kosmosy. Poza tym niezmiennie zachwycają swą urodą kobierce białych smagliczek. Kwitną też białe wrotycze, eukomisy dwubarwne, ketmia, rudbekie, słoneczniczki, nagietki, oregano, lawenda, żurawki krwiste, kukliki, krzew budlei, białe i niebieskie rozwary wielkokwiatowe, dziewanna, powojnik o bordowych, pełnych kwiatach - Clematis Purpurea Plena Elegans. Po raz kolejny rozkwitły kwiaty tojeści kropkowanej, krzewuszki. Jest też trochę dzwonków, maków. Nawet jednego chabra widziałam.

Za to ptaków jest coraz mniej. Często widujemy ziębę i parę kosów. 

Akurat siedzieliśmy na tarasie, gdy na czereśnię przyleciała zięba. Usiadła na gałęzi blisko nas - a to ci  niespodzianka. Na dodatek w ogóle nie przeszkadzała jej nasza obecność. Dłuższy czas mogliśmy ją obserwować i przy okazji robić zdjęcia. Muszę przyznać, że tak komfortowych warunków przy robieniu zdjęć ptakom jeszcze nie mieliśmy.  

zięba

Kosy mieszkające na stałe w ogródku są ufne, często szukają naszego towarzystwa, zwłaszcza samica. Prawie zawsze towarzyszy mi podczas prac w ogródku, choć nie tylko... Gdy siedzę na tarasie, przylatuje i siada blisko mnie. Gdy idę do domu ona odlatuje. 

Od pewnego czasu przylatują do nas młode kosy. Są jeszcze bardzo płochliwe. Cały czas obserwują nas. Myślę, że wkrótce to się zmieni.

kosy

Ostatnio widzieliśmy pliszkę siwą. 

Nazbierała pełen dziób robaków, głównie mrówek i odleciała. Pewnie w pobliżu ma gniazdo z młodymi. 

pliszka siwa

Zajrzały też dwa szpaki.

szpak

I jeszcze jeden młodziak.  

kwiczoł

I gdy wydawało się, że upalne lato będzie trwać i trwać, nagle z dnia na dzień, a dokładnie z 16-go na 17-sty przyszło ochłodzenie. Temperatura z 32 stopni spadła do 14. Zaczęło padać, a właściwie lać. Burze i silny wiatr dodatkowo uprzykrzały nam życie. Na szczęście taka paskudna pogoda nie utrzymała się długo. Już 18-stego zza chmur zaczęło wyglądać słońce. Temperatura, bez szaleństw, ale rosła. Upału nie było, fakt, ale 20 stopni - też nieźle...

Kilka dni bez deszczu i znowu leje. 

23 sierpnia - rozpadało się na nowo - dla ogródka wręcz wymarzona pogoda. 

Mam nadzieję, że popada ze dwa, może trzy dni, nie dłużej i wróci słońce, błękit nieba, temperatura powyżej 20 stopni. 

A, że jest jeszcze co nieco fotek ptaków, chętnie wrzucę je na stronkę, zwłaszcza, że pogoda nie nastraja do wychodzenia z domu. Wreszcie mogę odpocząć od ogródka, któremu w tym roku poświęcam wyjątkowo dużo pracy. I mówiąc szczerze nie za bardzo nadążam, tak wszystko rośnie...

Wracając do ptaków... młode kokoszki wodne, które po raz pierwszy zobaczyliśmy na stawie pod koniec czerwca, szybko rosną. Nie zostało ich dużo, ale kilka jest, czego nie można powiedzieć o młodych kaczuszkach. 

Nie zauważyliśmy ani jednej młodej... Może przeniosły się w inne miejsce, bardziej bezpieczne. Na stawie są wyłącznie dorosłe osobniki...

Nad stawem widzieliśmy latające jastrzębie... Ślepowrony też siedzą na drzewach i obserwują staw. Takie drapieżne towarzystwo nie wróży nic dobrego bezbronnym maluchom... 

kaczka krzyżówka

Na szczęście młode kokoszki są już duże i przez to nie takie bezradne. Potrafią bardzo szybko biegać. Są czujne, w razie zagrożenia w mgnieniu oka znikają w gąszczu trzcin.

kokoszka wodna

A tego ptaka każdy Polak rozpozna. Bocian biały, symbol polskiej wsi, jest jednym z najbardziej znanych i lubianych gatunków ptaków, postrzegany jako troskliwy rodzic, mądry, wierny przez całe życie. W rzeczywistości ptaki łączą się w pary tylko na jeden sezon. Podczas sezonu lęgowego dopuszczają się zdrad. 

bocian biały

Kiedy samiec poleci na łąkę, żeby upolować pokarm, inne samce wykorzystują ten moment i zapładniają samicę. Gorzej, gdy do gniazda wróci samiec. Wtedy może dojść do ostrej bójki pomiędzy samcami, kończącej się niekiedy nawet śmiercią jednego z nich. 

bocian biały

Zdecydowanie inaczej związek postrzegają łabędzie nieme. Dorosłe, co najmniej trzyletnie łabędzie dobierają się w pary.

Pozostają sobie wierne aż do śmierci. Do rzadkości należy rozchodzenie się par, jak i tworzenie nowych związków po śmierci partnera.

łabędzie białe

I na koniec para saren. Ciekawe, czy to te same, które spotkaliśmy miesiąc temu... Tamte były takie malutkie...

W trawie, za stawem dwie młode sarenki - samica i samiec. Szkoda, że trawa taka wysoka.

sarny
        

Aktualności Album  Galeria Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone