sierpień na
chłodno i na mokro...
Sierpień
rozpoczął się mało ciekawie. Ochłodziło się. Często poda
deszcz.
5 sierpnia - już od rana pada
i przestać nie chce... Na termometrze 16 stopni. Wieje
nieprzyjemny, zimny wiatr. Jest paskudnie, taki listopadowy
dzień na początku sierpnia nam się trafił.
|
|
Do
ogródka nie ma co wychodzić. Od razu zrobiło mi się tyle wolnego
czasu. Skorzystam
z okazji i zamieszczę zaległe zdjęcia ptaków na stroncę.
Z
wielką przyjemnością po raz pierwszy prezentuję mieszkańca stawu
przy wale wiślanym - bączka.
Ten
niewielki
ptak z rodziny czaplowatych, wielkości gołębia prowadzi skryty tryb życia, rzadko widywany jest na
odkrytym terenie. Zaniepokojony wyciąga szyję pionowo w górę i
nieruchomieje. W ciepłe i parne wieczory i noce odzywa się
charakterystycznym pojedynczym, niskim w tonie „szczekaniem”.
Jakiś
czas temu zauważyliśmy bączka lecącego nad stawem, nawet na
chwilę przysiadł na trzcinie. Od tamtej pory często chodziliśmy
nad staw, siadaliśmy na wale i cierpliwie wypatrywaliśmy bączka...
Wreszcie zobaczyliśmy go... Wleciał
między trzciny i dużymi chwytnymi palcami,
pewnie chwycił łodygi trzcin. Tak usadowiony
rozpoczął obserwację. Rozglądał się na prawo i lewo,
obserwował taflę wody, później skierował wzrok w kierunku liścia
grążeli, na którym były owady. Chwycił jednego dziobem i wkrótce
umieścił go na czystej powierzchni wody i znowu w skupieniu
obserwował wodę. Najwyraźniej próbował złapać rybę na
robaka... :)
Powtarzał tę czynność
wielokrotnie. Gdy to nie przynosiło oczekiwanego efektu, zmieniał
miejsce. Wspinał się na łodygi trzcin, przelatywał w inne
miejsce i cały czas zbierał owady z liści grążeli, puszczał je
na wodę i obserwował.
W
końcu się udało.
Co prawda pierwsza próba złowienia ryby nie
powiodła się, ale już za drugim razem pełny sukces.
|
|
bączek
|
|
Zjadł tę rybę
dokładnie w ciągu 17 sekund. Niezły wynik...
Zaraz
po jej połknięciu rozpoczął nowe polowanie. Po siedmiu
minutach złapał drugą, chyba nawet większą. Ależ
to żarłoczne ptaszysko....
Status
ochronny bączka
Ochrona gatunkowa w Polsce:
gatunek objęty ochroną ścisłą, wymagający ochrony czynnej (Dz
U z 2004 r. Nr 220, poz. 2237)
Polska czerwona księga zwierząt (2001): VU gatunek narażony na
wyginięcie
Status zagrożenia w Europie: (V) gatunek narażony na wyginięcie Już
wieczór, a na dworze coraz mocnie leje... A
ja mam kilka zdjęć jeszcze jednego mieszkańca stawu przy wale wiślanym.
Tylko, że nie do końca jestem pewna co to za ptaszek. To może być trzciniak,
a może trzcinniczek
zwyczajny,
|
|
|
...
|
|
... może jeszcze jakiś
inny....
A
w ogródku...
Na
przełomie lutego i marca w domu wysiałam nasiona cynii, kleome
ciernistej, nagietków, aksamitek, kosmosów. Znalazłam też kilka pestek
dyni. W maju młode roślinki wsadziłam na rabaty. Teraz wszystko pięknie kwitnie.
Dochowałam się,
jak na razie, dwóch owoców dyni. Mam nadzieję, że zawiąże się
jeszcze kilka. Póki co dopiero początek
sierpnia mamy.
|
|
dynia
|
|
9
sierpnia - wrócił błękit nieba, a wraz z nim gorące lato... i
znowu możemy narzekać na upały... :)
W
ogródku większych zmian nie widać - są bardziej ilościowe niż
jakościowe. Rozkwita coraz więcej aksamitek, cynii, kleome.
Dynie są coraz większe. Ostatnio z nowych kwiatków rozkwitły
jedynie kosmosy. Poza tym niezmiennie zachwycają swą urodą
kobierce białych smagliczek. Kwitną też białe wrotycze,
eukomisy dwubarwne, ketmia, rudbekie, słoneczniczki, nagietki,
oregano, lawenda, żurawki krwiste, kukliki, krzew budlei, białe
i niebieskie rozwary wielkokwiatowe, dziewanna, powojnik o
bordowych, pełnych kwiatach - Clematis
Purpurea Plena Elegans. Po raz kolejny rozkwitły
kwiaty tojeści
kropkowanej, krzewuszki. Jest też trochę dzwonków, maków. Nawet jednego chabra widziałam.
Za
to ptaków jest coraz mniej. Często
widujemy ziębę i parę kosów.
Kosy
mieszkające na stałe w ogródku są ufne, często
szukają naszego towarzystwa, zwłaszcza samica. Prawie zawsze towarzyszy mi podczas prac w ogródku, choć
nie tylko... Gdy siedzę na tarasie, przylatuje i siada
blisko mnie. Gdy idę do domu ona odlatuje.
Od
pewnego czasu przylatują do nas młode kosy. Są jeszcze bardzo płochliwe. Cały czas obserwują nas. Myślę, że wkrótce
to się zmieni.
Ostatnio widzieliśmy pliszkę siwą.
Nazbierała pełen dziób robaków, głównie
mrówek i odleciała. Pewnie w pobliżu ma gniazdo z młodymi.
|
|
|
pliszka siwa
|
|
Zajrzały
też dwa szpaki.
I
jeszcze jeden młodziak.
I
gdy wydawało się, że upalne lato będzie trwać i trwać, nagle
z dnia na dzień, a dokładnie z 16-go na 17-sty przyszło ochłodzenie.
Temperatura z 32 stopni spadła do 14. Zaczęło padać, a właściwie
lać. Burze i silny wiatr dodatkowo uprzykrzały nam życie. Na szczęście taka paskudna
pogoda nie utrzymała się długo. Już 18-stego zza chmur zaczęło
wyglądać słońce. Temperatura, bez szaleństw, ale rosła. Upału nie było,
fakt, ale 20 stopni - też nieźle...
Kilka
dni bez deszczu i znowu leje.
23 sierpnia - rozpadało się
na nowo - dla ogródka wręcz
wymarzona pogoda.
Mam nadzieję, że popada ze dwa, może
trzy dni, nie dłużej i wróci słońce, błękit
nieba, temperatura powyżej 20 stopni.
|
|
A,
że jest jeszcze co nieco fotek ptaków, chętnie wrzucę je na
stronkę, zwłaszcza, że pogoda nie nastraja do wychodzenia z
domu. Wreszcie
mogę odpocząć od ogródka, któremu w tym roku poświęcam wyjątkowo
dużo pracy. I mówiąc szczerze nie za bardzo nadążam, tak
wszystko rośnie... Wracając
do ptaków... młode
kokoszki wodne, które po raz pierwszy zobaczyliśmy na stawie pod
koniec czerwca, szybko rosną. Nie zostało ich dużo, ale kilka jest, czego nie można powiedzieć o młodych kaczuszkach.
Nie
zauważyliśmy ani jednej młodej... Może przeniosły się
w inne miejsce, bardziej bezpieczne. Na stawie są wyłącznie
dorosłe osobniki... Nad
stawem widzieliśmy latające jastrzębie... Ślepowrony
też siedzą na drzewach i obserwują staw. Takie drapieżne
towarzystwo nie wróży nic dobrego bezbronnym maluchom...
|
|
kaczka
krzyżówka
|
|
Na
szczęście młode kokoszki są już duże i przez to nie takie
bezradne. Potrafią bardzo szybko biegać. Są czujne, w razie
zagrożenia w mgnieniu oka znikają w gąszczu trzcin.
A
tego ptaka każdy Polak rozpozna. Bocian biały, symbol polskiej
wsi, jest jednym z
najbardziej znanych i lubianych gatunków ptaków, postrzegany jako
troskliwy rodzic, mądry, wierny przez całe
życie. W rzeczywistości ptaki łączą się w pary
tylko na jeden sezon. Podczas sezonu lęgowego
dopuszczają się zdrad.
Kiedy samiec
poleci na łąkę, żeby upolować
pokarm, inne samce wykorzystują ten moment i zapładniają samicę. Gorzej,
gdy do gniazda wróci samiec. Wtedy może dojść do ostrej bójki pomiędzy
samcami, kończącej się niekiedy nawet śmiercią jednego z
nich.
Zdecydowanie
inaczej związek postrzegają łabędzie nieme. Dorosłe, co
najmniej trzyletnie łabędzie dobierają się w pary.
Pozostają
sobie wierne aż do śmierci. Do rzadkości należy
rozchodzenie się par, jak i tworzenie nowych związków
po śmierci partnera.
|
|
|
łabędzie białe
|
|
I
na koniec para saren. Ciekawe, czy to te same, które
spotkaliśmy miesiąc temu... Tamte były takie malutkie...
W
trawie, za stawem dwie młode sarenki - samica i samiec. Szkoda, że trawa taka
wysoka.
|
|
|
sarny
|
|
|