Aktualności Album Galeria Kontakt

 

Archiwum 

2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2022

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


listopad, a złota polska jesień nie odpuszcza... 

 

Pierwsze dni listopada to kontynuacja październikowej aury. Co prawda 20 stopni nie było, ale 15, 16 to i owszem. O tej porze w jesienne barwy stroją się perukowce, buk, brzoza, modrzewie, pęcherznice, berberysy

Poranne mgły potrafią wyczarować roślinom wspaniałe przybrania

W tak piękną pogodę grzechem byłoby nie zajrzeć na Pieprzówki...

widok na starorzecze i Góry Pieprzowe

A jak tu jesteśmy, to warto poszukać łabędzi...

Wkrótce znalazły się w zasięgu naszego wzroku. Policzyliśmy młode...  rodzinka w komplecie...:)

łabędzie nieme

11 listopada, trochę słońca, trochę deszczu. Temperatura znacznie niższa, poniżej 10 stopni, do tego nieprzyjemna wilgoć... Czyżby to koniec pięknej, słonecznej, cieplutkiej jesieni...

Niestety, następne dni już dużo chłodniejsze. W nocy i nad ranem pojawiają się niewielkie przymrozki.

15 listopada, co za wspaniały, słoneczny dzień. Temperatura też niczego sobie, dużo powyżej 10 stopni, do tego bezchmurne niebo. Wzięłam się za sprzątanie ogródka. Pokusiłam się nawet o skoszenie trawy. Liczyłam, że następny dzień będzie równie ładny i jeszcze coś podrobię w ogródku. Niestety, solidny deszcz, wiatr, chłód, to kwintesencja pogoda  następnego dnia. Moje plany odnośnie ogródka spaliły na panewce.

17 listopada, pierwsze płatki śniegu... pierwszy zwiastun nadchodzącej zimy...

Z dnia na dzień robi się coraz zimniej.

20 listopada, temperatura w dzień w okolicach zera, w nocy spadła do -7 stopni. Tak niska temperatura sieje spustoszenie wśród naszych kwiatków. 

 

Ogródek szronem przystrojony...

W ciągu krótkiego czasu pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po kilku bardzo chłodnych dniach, wreszcie jeden cieplejszy. Po szronie nic nie pozostało, wróciła jesień. Nie czekając na lepszą pogodę, wzięłam się za sprzątanie ogródku. Jak się później okazało, była to dobra decyzja. Następnego dnia aura zgotowała nam niespodziankę, całkowicie uniemożliwiającą jakiekolwiek prace.


24 listopada...

Zima z impetem wkroczyła do naszego ogródka. Jest zachwycająco, pięknie. Marzą mi się święta z taką pogodą...

Ciekawa jestem co słychać nad Wisłą w okolicach Gór Pieprzowych. 

W zeszłym roku o tej porze było mnóstwo ptaków... Niestety, nie ma powtórki, przynajmniej tego listopada. Jedynie kormorany dopisały. Poza tym widzieliśmy kaczki krzyżówek, mewy i czaple, głównie siwe. Było ich znacznie mniej niż rok temu. Łabędzie też gdzieś odleciały.

kormorany

Za to są ładne widoki.

widok na starorzecze i Góry Pieprzowe

Ostatnie dni listopada to powrót jesieni, tyle że w ponurym wydaniu.

29 listopada... pochmurno, zimno, temperatura nieco powyżej zera. 

Po ostatnich przymrozkach kwitną jedynie lwie paszcze. 

       

Aktualności Album  Galeria Kontakt

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone