maj,
piękny maj... ogródek mały, a pracy dużo...
W
ogródku pracy moc. Dobrze, że pogoda dopisuje...
Póki
co, trochę majowych fotek...
Długo
czekaliśmy na tak ładną pogodę. Wreszcie dobre światło, można
ruszać na ptaki. Zdjęcia powinny wyjść lepsze. A tu
takie rozczarowanie... Nad Wisłą, w okolicach Pieprzówek, tam
gdzie jeszcze parę miesięcy temu było zatrzęsienie ptaków,
teraz pusto, cicho... Na stawie nie lepiej...
Staw
zarósł trzciną, a ptaki... widzieliśmy
zaledwie dwie kurki wodne, kilka kaczek, trzciniak i jednego łabędzia.
|
|
łabędź
niemy
|
|
Dużym
zaskoczeniem był widok żółwia ozdobnego. Ostatnio widzieliśmy
go w czerwcu zeszłego roku.
Po
prawie rocznej nieobecności zobaczyliśmy go znowu w tym
samym miejscu.
|
|
|
żółw
ozdobny
|
|
Więcej
szczęścia mieliśmy w Starym Porcie nad Wisłą...
Najpierw
zobaczyliśmy parę kwiczołów buszujących w trawie w
poszukiwaniu pożywienia dla swoich pociech.
Z
doświadczenia wiemy, że widok ptaków z dziobami obficie wypełnionymi
pożywieniem oznacza, że ich gniazdo jest blisko. Obserwując
ptaki nie trudno je odnaleźć.
Na
tym samym drzewie przysiadła muchołówka szara. To gatunek małego ptaka wędrownego.
|
|
muchołówka szara
|
|
Nieco
dalej bażant wygrzewał się na słońcu.
|
|
bażant
|
|
Pierwsza
połowa maja za nami.
|