Aktualności  Album Galeria  

 

Archiwum 

2022
2021
2020
2019
2018
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
2006


Rok 2023

Styczeń
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień


A
ktualności
 


luty... kapryśny luty...

 

Początek lutego z bardzo zmienną aurą. 

 

Pierwsze dni z całkowitym zachmurzeniem. Pogoda mało przyjemna, ale za to w ogródku panuje wiosna. 

Długo czekałam na ładniejszą pogodę i wreszcie się doczekałam. Błękit nieba, słońce rozjaśniające jeszcze nie tak dawno ponurą rzeczywistość. Myślę sobie, już na dniach można będzie brać się za wiosenne porządki. Ale nie... Już wkrótce Matka Natura postanowiła nieco wyprostować zawirowania klimatyczne. Cztery pory roku w naszym umiarkowanym klimacie być powinny i basta. Teraz jest początek lutego, więc zimę mamy, wiosna... musi jeszcze troszeczkę poczekać. A jak zima, to wiadomo, ma być zimno, żeby nie powiedzieć mroźno. A śnieg... no cóż, w zimie też występują opady atmosferyczne:).

Luty kojarzy mi się z przepięknym błękitem nieba, któremu towarzyszą niskie temperatury. A to niestety oznacza wyższy rachunek za ogrzewanie... 

Gdzie ta wiosna... no nie ma...

Luty to też mocno grzejące słońce, to topniejący śnieg. A to wreszcie zapowiedź nadchodzącej wiosny. 

W zeszłym roku udało mi się wyhodować dwa klony palmowe odmiany zielono-listnej. Zostały pozyskane z ukorzenienia gałązek dorosłego kilkuletniego klonu. Późną jesienią jednego z nich przesadziłam do donicy i zabrałam na zimę do domu. Do połowy stycznia trzymałam go w temperaturze około 10 stopni. Potem przeniosłam do ciepłego i jaśniejszego pomieszczenia.

Wypuścił już listki.

Trzy dłuższe gałązki wygięłam i wsadziłam do ziemi, tak aby ich wierzchołki wystawały z niej. Część gałązki przysypanej ziemią, dodatkowo unieruchomiłam większym spinaczem biurowym. W tym celu odłamałam połowę spinacza. Powstał drucik w kształcie litery "U". W przypadku mojego klonu takie mocowanie sprawdziło się. 

klon palmowy odmiana zielonolistna

Może uda mi się ukorzenić kolejne gałązki. A jak nic z tego nie wyjdzie, to trudno. I tak miałam je przyciąć. 

klon palmowy odmiana zielonolistna

Pierwsza dekada lutego za nami, a wraz z nią zimowa aura. Idzie ocieplenie. Mówiąc szczerze, bez żalu pożegnałabym już zimę. 

14 lutego, te kilka zimowych dni z temperaturami spadającymi nawet poniżej -10 stopni skutecznie zahamowało wegetację roślin. Jeszcze do tej pory utrzymuje się lód w starym porcie, na stawach przy wale wiślanym. 

kaczki krzyżówki

Każdy następny dzień przybliża nas do wiosny, choć temperatura nie rozpieszcza. W sumie to dobrze, bo mówiąc szczerze, trudno oprzeć się myśli, że zima jeszcze nie raz przypomni nam o sobie. 

Bez pośpiechu wkraczam w tę czarowną porę roku. 

Celebruję każdą chwilę przepełnioną ciepłem słonecznych promieni, okraszoną wesołym śpiewem ptaków. Cieszy mnie pogodne niebo, a nawet padający deszcz. 

kos samiec

25 lutego, dzień pełen niespodzianek. Pogodne słoneczne chwile przeplatają się z deszczowymi. Lada dzień rozkwitną przebiśniegi, przylaszczki. Wkrótce dołączą do nich krokusy. Idzie wiosna, nie da się ukryć...

Następny dzień jakże odmienny... Już z samego rana zima przypuściła atak na nasz wiosenny ogródek. Śnieg, wiatr... w krótkim czasie zrobiło się biało. Nie wyglądało to dobrze.

Na szczęście opady nie trwały zbyt długo. Dodatnia temperatura szybko rozprawiła się ze śniegiem. 

Zima jeszcze kilka razy przypominała o sobie, ale z mizernym skutkiem. 

Ostatnie dni lutego z nocnymi przymrozkami.

        

Aktualności Album  Galeria  

Powrót na stronę główną

Copyright H&W Krupińscy
Wszelkie prawa zastrzeżone