marzec, trochę słońca trochę
deszczu... Marzec
przywitał nas słonecznym przymrozkiem... Wreszcie pogodne
niebo... czyżby to była zapowiedź pięknej wiosny... W
ogródku większych zmian nie widać.
Krótko
cieszyłam się słoneczną pogodą. Wkrótce wróciło
pochmurne niebo, deszcz, chłód. 10
marca - cieplutki, słonecznie, co za dzień... Na efekty nie trzeba było długo
czekać...
Następnego
dnia, aż trudno uwierzyć, wróciła paskudna pogoda.
Niebo całkowicie zakryte chmurami, w powietrzu
czuć nieprzyjemną wilgoć. Wkrótce zaczęło padać. Pogoda nie zachwyca, fakt, ale
deszcz, to zawsze dobra wiadomość.
|
|
Po południu zaczął padać deszcz ze śniegiem,
później tyko śnieg. Jakby tego było mało, dołączył jeszcze
silny wiatr.
Na
szczęście taka upiorna pogoda nie trwała długo.
Później
było tylko lepiej...
|